Virtuocity
#1
Virtuocity - Secret Visions (2002)

[Obrazek: R-2500717-1287427721.jpeg.jpg]

Tracklista:
1. Eye for an Eye 04:23
2. Rise and Rule 04:22
3. Pharaoh's Dream 05:01
4. Crucified 05:30
5. Speed of Light 04:34
6. No Destination 05:20
7. Without You 04:38
8. Tears of Babylon 05:19
9. Raging Destiny 07:55
10. Secret Visions (instrumental) 06:16

Rok wydania: 2002
Gatunek: Neoclassical Metal
Kraj: Finlandia

Skład zespołu:
Peter James Goodman - śpiew
Jaron Sebastian Raven (Jarno Keskinen) - gitara, bas
Jaska Raatikainen - perkusja
Janne Tolsa - instrumenty klawiszowe

Gdy niezwykle uzdolniony fiński gitarzysta Keskinen zakończył swoją amerykańską muzyczną przygodę i progresywny KENZINER odszedł w niebyt, pojawił się VIRTUOCITY. Kesikinen przybrał nowy pseudonim artystyczny i z innym składem zaczął grać metal neoklasyczny, którego słabe echa już było tu i ówdzie słychać wcześniej w jego twórczości. Teraz jednak postawił sobie za cel nagrywanie akademicko rozumianego neoclassical metal w najczystszej postaci, w oparciu o istniejące już doświadczenia fińskie i szwedzkie. Jednocześnie jednak chłód i wystudiowanie kompozycji postanowił połączyć z nieco innym niż zwykło się przy takich okazjach słyszeć wokalem i do grupy zaprosił Goodmana, człowieka o głosie mocnym i raczej typowym dla klasycznego, tradycyjnego heavy metalu.

Pierwszy album to właśnie wydany przez Spinefarm Records "Secret Visions", a otwierająca go kompozycja "Eye For An Eye" to w pewnym sensie credo muzyczne Keskinena w VIRTUOCITY.
Zimna neoklasyka w melodic power metalowej formie ze wspaniałą gitarą. Keskinen gra tu inaczej niż dla przykładu Malmsteen. Jego gitara przypomina raczej skrzypce i to wrażenie jest nieodparte. Może dlatego też ta płyta jest aż tak mocno klasyczna w brzmieniu. To otwarcie jest wspaniałe, podobnie jak zbudowany na motywie starożytnym "Pharaoh's Dream", gdzie ten element jest stopiony z melodic power w utworze zagranym w średnim tempie. Trzeba przyznać, że Goodman jest tu godnym partnerem Keskinena, śpiewa znakomicie. Wydobywa dodatkową epickość z tej muzyki, dodaje kontrastujące z chłodem grania ciepło ludzkiego głosu. Niekiedy, jak w "Rise And Rule" czy "Crucified", Keskinen nawiązuje do stylu KENZINER i jest więcej progresji, jednak to połączenie przy tak zdystansowanym stylu, jaki tu jest prezentowany, wypada średnio i te utwory są tylko dobre, mimo bogactwa wątków i pomysłów.
VIRTUOCITY jest fantastyczny, gdy się rozpędza i "Speed Of Light" to jedno ze szczytowych osiągnięć neoclassical melodic power metal w ogóle. Wspaniałe jest tu współdziałanie w tle gitary i klawiszy, które w wykonaniu Tolsa są na tym LP dyskretne i wysmakowane i zimne jak cała ta muzyka. Pojedynek Keskinena i Tolsa w tym numerze to walka niesamowita, choć niestety za krótka.
"No Destination" to nokturnowy smutek i zaduma nad przemijaniem, gdzieś tu też po raz pierwszy słychać dalekie inspiracje muzyką Malmsteena, a melodic metalowy refren pokazuje wszechstronność Goodmana jako wokalisty. Ważną rolę odgrywa w tej kompozycji bas, który w całości nagrał na tym LP Keskinen. Na tle innych utworów trochę cieplej wypada melodic metalowa ballada "Without You", wzbogacona fantazyjnym solem gitarowym i jeszcze raz Goodman jest tu postacią numer jeden. W "Tears Of Babylon" powraca fascynacja orientalnymi rytmami i jest kompozycja równie udana jak i ta poświęcona faraonom. Keskinen unika tu jednak nadmiernego eksploatowania wątku ancient i utwór ten rozwija się jako epicki song o progresywnym charakterze. Z kolei "Raging Destiny" to absolutnie neoklasyczny numer, pulsujący nerwowymi riffami, które porządkuje głosem wokalista. Najzimniejszy i najbardziej upozowany utwór na tym albumie, któremu jednak zabrakło zdecydowanie atrakcyjnej melodii.
Na koniec Keskinen daje upust swoim neoklasycznym fascynacjom w rozbudowanym instrumentalnym "Secret Visions", zagranym wybornie, ale bardzo hermetycznym i profesorskim.

Ta kompozycja niejako podsumowuje ideę tego albumu. Keskinen stworzył płytę gatunkowo hermetyczną i elitarną zarazem, bo element neoklasyczny jest tu tak silnie zaznaczony, że jako esencja jest w pełni do przyjęcia raczej tylko dla fanów gatunku neoclassical metal, także w wycyzelowanym brzmieniu, pełnym dostojeństwa i tego chłodu, o którym tu tyle było wspomniane.
Fani dostali jednak porcję muzyki na bardzo dobrym poziomie i Keskinen po tym, co pokazał w KENZINER, ujawnił swój drugi niewątpliwy talent do transpozycji muzyki klasycznej dla potrzeb metalu.


Ocena: 8.2/10

26.02.2009
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz
#2
Virtuocity - Northern Twilight Symphony (2004)

[Obrazek: R-6493635-1426123640-8911.jpeg.jpg]

Tracklista:
1. Spell of Seduction 03:53
2. Forever Young 03:49
3. Flames in the sky 03:22
4. Moonlight Shadows 03:54
5. Wheels of Time 04:30
6. Wings of Dawn 04:11
7. Within My Heart 04:33
8. Light in the Dark 05:16
9. Winter Nights 03:43
10. Land of Thousand Lakes 03:53
11. Paradise 04:05
12. Shaman Beat 03:56
13. Northern Twilight Symphony (instrumental) 03:36

Rok wydania: 2004
Gatunek: Neoclassical Melodic Power Metal
Kraj: Finlandia

Skład zespołu:
Peter James Goodman - śpiew
Jaron Sebastian Raven (Jarno Keskinen) - gitara
Tom Joens - bas
Joey Edith - perkusja
Tuomas Seppälä - instrumenty klawiszowe

Jest to drugi album zespołu fińskiego wirtuoza gitary, Keskinena, który swoje muzyczne doświadczenia zdobywał w USA, nagrywając pod szyldem KENZINER.
W VIRTUOCITY zwrócił się ku chłodnej, wysmakowanej muzyce neoclassical metal, opartej na gitarowej maestrii i znakomitym, mocnym, heavy metalowym wokalu Goodmana. Z poprzedniego składu został już tylko on właśnie i Keskinen musiał znaleźć nowych muzyków, w tym także basistę, bo tym razem nie zdecydował się już nagrywać partii basu sam na całej płycie. Także i ten album został wydany przez Spinefarm Records z Helsinek, w styczniu 2004 roku.

Na tym albumie Keskinen kontynuuje styl, jaki obrał wcześniej. Dominują dosyć chłodne utwory, utrzymane w średnim tempie pełne cytatów z muzyki klasycznej i wsparte melodic power metalowymi refrenami. Taki charakter mają otwierające ten LP "Spell Seduction" i "Forever Young". Zmiana składu nie wpłynęła na sposób realizacji zasadniczych założeń. Klawisze to plan drugi, tworzą tło i wzbogacają gitarowe popisy Keskinena, a sekcja rytmiczna ma za zadanie dyskretnie napędzać całość. Tam, gdzie dokładają epickości do neoklasyki i melodic power, dostajemy fantastyczny "Flames In The Sky", gdzie atrakcyjnej melodii nie ma, jest tylko dobre granie w gatunku, jak w " Moonlight Shadows".
Środkowa część albumu jest po prostu wspaniała. Rozpędzony "Wheels Of Fire" nagle zwalnia i znów Keskinen dokłada epickości, a Goodman śpiewa doskonale i ten utwór to absolutna czołówka neoclassical power metalu powalając chłodem i dostojeństwem. To samo można powiedzieć o "Wings Of Dawn" i ten utwór pokazuje, w jak wysmakowany sposób można zaprezentować to, co próbował czasem grać ze średnim skutkiem STRATOVARIUS. Na tym albumie nowy klawiszowiec Tuomas Seppälä dostał nieco więcej miejsca niż poprzednio Tolsa, jednak trzeba powiedzieć, że nie gra tak ciekawie, jak poprzednik. Inne jest również brzmienie samych instrumentów klawiszowych, mniej mozartowskie, raczej bliższe typowemu melodic power. Kolejną znakomitą kompozycją jest neoklasyczny song "Wihin My Heart", z refrenem typowym dla melodic metalowej ballady. No, przepiękny to refren, tak jak i uduchowione wirtuozerskie solo Keskinena. "Light In The Dark" poniekąd wypływa pomysłem z poprzedniego utworu i jest to następny killer, z pozoru łagodny i grany niezbyt szybko, ale perfekcja, z jaką tu wszyscy się uzupełniają oraz ozdobniki, wzbogacające ten utwór, godne podziwu.
Niestety dalsza część albumu już nie jest tak porywająca. Trochę zabrakło pomysłów w ograniczonej konwencji, jaka została przyjęta i "Winter Nights", "Shaman Beat" oraz "Land Of The Thousand Lakes" to tylko co najwyżej dobre powielenie wcześniejszych wątków, też jakby zabrakło niekiedy odrobiny większej energii. W końcówce najlepiej prezentuje się "Paradise", mocno akcentowany klawiszami i lekko zadumany. Płytę, podobnie jak i poprzedni LP, zamyka instrumentalny numer "Northern Twilight Symphony", jednak brak mu do akademickiego wystudiowania "Secret Visions" i wybór go na tytułowy to chyba tylko forma utrzymania tradycji z debiutu.

Ten album jest nieco cieplejszy i bardziej przyjazny dla miłośników melodic power niż debiut. Keskinen zrezygnował z kenzinerowskiej progresji, kładąc nacisk na chwytliwe, głęboko zapadające w pamięć eleganckie melodie. Wykonanie jest perfekcyjne, choć trochę brak wyrafinowanych klawiszy z pierwszego albumu. Sam sound jest również bardziej typowy dla fińskiego melodic power. Nadal nietypowy jest Goodman i jego występ wypada nagrodzić oklaskami na stojąco.
Ta płyta jest zarazem ostatnią. Co stało się z Keskinenem tak naprawdę trudno powiedzieć. VIRTUOCITY przez lata pozostawał w uśpieniu, w międzyczasie muzycy rozeszli się w różne strony, po czym nagle pojawił się zupełnie nowy skład i zapowiedź nowej płyty w roku 2008. Jednak Keskinen się zagubił i także te plany i ten nowy VIRTUOCITY rozpłynęły się w powietrzu.
Szkoda, bo Keskinen stworzył z VIRTUOCITY własną, niepowtarzalną wizję neoklasycznego grania i w Finlandii jest i był w tym gatunku niepodważalnym numerem 1.


Ocena: 8.5/10

26.02.2009
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości