Nemesis (Guernsey)
#1
Nemesis - Forever in Metal (2011)

[Obrazek: Forever%20in%20Metal.jpg]

tracklista:
1.Into Forever 01:25
2.Master Commander 04:31
3.The Blade 03:58
4.The King Is Dead... Long Live the King 05:45
5.Traitor 08:06
6.End of the Line 05:41
7.Rock Hard, Rock True 03:36
8.Heart of a God 03:44
9.We Are Rock 05:11
10.Forever in Metal 08:08

rok wydania: 2011
gatunek: heavy metal
kraj: Guernsey

skład zespołu:
Danny Joyce - śpiew, gitara
Zack Mousetrappe - gitara
Brin Harrison - gitara basowa
Daz Carre - perkusja

Guernsey to geograficznie część Wysp Normandzkich, politycznie to baliwat obejmujący także wyspy Jersey i Sark (status specjalny). Baliwat stanowi dependencję Korony Brytyjskiej, jednak nie jest częścią Wielkiej Brytanii i nigdy nie należał do Uni Europejskiej.
Guernsey to także miejsce, gdzie gra heavy metal ekipa NEMESIS.
Zespół ten istniał w latach 1987-1993 i reaktywowany został w roku 2003 w nowym składzie. "Forever In Metal" to ich druga płyta po wznowieniu działalności, i zapewne bardziej znana od poprzedniej "The Hills Are Alive with the Sound of Metal", wydanej nakładem własnym w roku 2007. To, że Guernsey nie jest częścią Zjednoczonego Królestwa nie oznacza, że NEMESIS nie jest częścią NWOBHM. Jest. Co prawda działalność muzyczna tego zespołu przypada na zdecydowany schyłek NWOBHM, jednak nawet obecnie band z Guernsey jest głęboko osadzony stylistycznie w głównym nurcie tego muzycznego zjawiska.

To, co grają, to bardzo tradycyjny heavy metal w średnich tempach, rytmiczny, prosty i z wyrazistymi refrenami, jak Master Commander czy The Blade. Jest także na tej płycie melodyjny, zmetalizowany hard rock w Rock Hard, Rock True, We Are Rock, nieco podobny do tego co JUDAS PRIEST zaprezentował na płycie "Turbo" oraz bliższy glamowi amerykańskiemu Heart of a God. W The King Is Dead... Long Live the King dokładają nieco epickiego klimatu z ładnym łagodnym rozpoczęciem i rockowym, ale rycerskim refrenem oraz delikatną częścią finałową z gustownym tłem symfonicznym i dzwonami. Joyce jest dobrym wokalistą do tych kompozycji z surowymi stalowymi gitarami, trzyma się średnich rejestrów, to wtapia, to wysuwa przed gitary w umiejętny sposób. Pięknie zaśpiewała w balladowym songu End of the Line, z rockowym refrenem i to jest bardzo typowa kompozycja dla NWOBHM  z nieco późniejszego okresu.
Gitarzyści grają nieźle, sekcja rytmiczna jest solidna dla tego rodzaju grania, ogólnie jednak mamy do czynienia bardziej z muzyką duszy, prostą i szczerą, niż z metalem podpartym techniką użytkową. Najbardziej wartościową częścią tego albumu są dwie długie ośmiominutowe classic metalowe kompozycje. Pierwsza z nich to Traitor, dynamiczny numer z elementami power metalu, ryczącymi gitarami, narracjami i tłem symfonicznym oraz bardzo wysmakowaną subtelną i delikatną częścią instrumentalną. Druga to Forever in Metal, bardzo tradycyjna, w dosyć szybkim tempie, potoczysta i wyładowana sławieniem metalu, a muzycznie pośrednia pomiędzy JUDAS PRIEST i DREAM EVIL. Warte odnotowania są niemal thrashowe ataki gitarzystów, udane sola, bardzo dobre chórki i ogólna true metalowa atmosfera. No i to niespodziewane monumentalne zwieńczenie w stylu MANOWAR. Po prostu doskonałe!

Zapewne gdyby takich rozbudowanych, zrobionych z wyczuciem kompozycji jak Traitor czy Forevel In Metal było na tym albumie więcej, to można by mówić o drugim SARACEN, jednak w sumie przeważa ograny heavy metal w brytyjskiej, typowej stylistyce i tradycji, zagrany bez szczególnego polotu i wyprodukowany na miarę bardzo skromnych możliwości zespołu. Z pewnością nie jest to brzmienie należycie uwypuklające najlepsze rzeczy na tym albumie. Gitary mogłyby być bardziej mięsiste, a sekcja rytmiczna bardziej uwypuklona w dołach.
NEMESIS istnieje nadal, jednak od czasu wydania tego LP nie przejawia aktywności nagraniowej na większa skalę.
Jeden nowy utwór Don't Love Metal znalazł się na kompilacji "Unlesh The Beast" z 2014, gdzie zebrane zostały najciekawsze kompozycje grupy z lat 1989-2014.


ocena: 7/10

new 23.07.2018
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości