The Ordeal
#1
The Ordeal - Kings of Pain (2004)

[Obrazek: R-9243012-1477237816-5887.jpeg.jpg]

Tracklista:
1. Face the Storm 04:13
2. Did you Say you Love me? 03:37
3. King of Pain 04:46
4. Unchain the Beast 03:45
5. The Lion 07:48
6. Mirrorland 06:00
7. Chained to the Dark 04:20
8. Aliens in Spain 05:44
9. Wings of Angel 05:05

Rok wydania: 2004
Gatunek: Heavy Metal
Kraj: Niemcy

Skład:
Oliver Oppermann - śpiew
Kai Reuter - gitara
Cyborg Haines - bas
Philippe Candas - perkusja i instrumenty klawiszowe

Zespół z Hannoveru, którego jedynym dokonaniem płytowym był ten album, wydany przez słynną belgijską wytwórnię Mausoleum Records w kwietniu 2004 roku. Grupa złożona jest z muzyków raczej mało znanych i tylko gitarzysta Kai Reuter udzielał się poprzednio, jeszcze jako piętnastoletni letni chłopak w metalowej formacji VIVA w początkach lat osiemdziesiątych, a potem jeszcze w grupie FAIR WARNING. THE ORDEAL gra tu melodyjny heavy metal i... ma chyba najbardziej koszmarnego wokalistę, jakiego słyszałem w tym nurcie w ostatnich latach. Mowa o Oliverze Oppermannie. Jego popisy graniczą z parodią gatunku, a do tego ten jego angielski…

Mimo to płyta nie odrzuca do końca. Album ma dobre brzmienie eksponujące doskonałą grę gitarzysty Reutera, momentami nawet porywającą technicznymi smaczkami i wyczuciem konwencji. Sekcja rytmiczna stanowi tło. Niczym specjalnym się nie wyróżnia prosta perkusja i poprawny bas. Oprócz tego mamy trochę partii klawiszowych, poutykanych tu i ówdzie przez perkusistę Philippe Candasa, bez których zamieszczone na krążku kompozycje doskonale mogłyby się obejść. Większość numerów to standardowe heavy metalowe kawałki w niemieckim stylu. Tytułowy ‘King Of Pain’ czy otwierający ‘Face The Storm’ są po prostu nudne i sztampowe nie mówiąc o fatalnych ‘Aliens In Spain’ czy ‘Chained To The Dark’ lub bałaganiarskim ‘The Lion’.
Niemniej jest tu i coś innego! Gdy chłopaki grają ‘Did You Say You Love Me?’ to zupełnie inny zespół! Ten kawałek z nowometalowymi, (ale nie nu-metalowymi) aranżacjami i długo łomocącym w głowie zaraźliwym refrenem, zadziornie zaśpiewany przez Oppermanna jest znakomity! Do tego dochodzą świetne melodycznie ‘Mirrorland’ i ‘Wings Of An Angel’, oba z doskonałymi gitarami. To kawałki bardzo dobrze skonstruowane i widać, że taki styl znacznie bardziej Niemcom leży. Wyróżnia się jeszcze szybki i energiczny ‘Unchain The Beast’, jednak wepchnięto do niego zupełnie niepotrzebnie zmiany tempa i klawiszowe pasaże zamiast ostrej solówki gitarowej. Zapewne w zamyśle miał to być sztandarowy koncertowy wymiatacz, ale trochę nie udał się, niestety. Swoją drogą ciekawe, jak u nich było i jest z frekwencją na koncertach? Reszta naprawdę nie jest warta uwagi.

Tak sobie dumam, że gdyby chłopaki nagrali skromną EPkę z innym wokalistą, dając na niej wyłącznie swoje najlepsze utwory, a potem czmychnęliby raz na zawsze ze sceny, to przeszliby do historii jako tajemnicza i niespełniona nadzieja niemieckiego metalu. A tak jest, jak jest. Czyli może być.


Ocena: 6/10

14.09.2008
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz
#2
The Ordeal - Descent from Hell (2012)

[Obrazek: R-3790885-1561550605-8851.jpeg.jpg]

tracklista:
1.Descent from Hell 04:45
2.Black Rain 04:49
3.DragonTears 05:44
4.Here Comes the Flood 05:56
5.CyberCross 04:51
6.Second Sun 07:27
7.The Innocent 05:23
8.Dance with the Devil 04:47
9.Letter of Time 06:05
10.Sinner's Addiction 03:54
11.Hellsgate 06:26

rok wydania: 2012
gatunek: progressive power metal
kraj: Niemcy

skład zespołu:
Oliver Oppermann - śpiew
Kai Reuter - gitara
Dirk Rogon - gitara
Cyborg Haines - gitara basowa
Michael Fromm- perkusja

No coś takiego! THE ORDEAL nagrał po ośmiu latach nową płytę i wydał ją nakładem niemieckiej Dust on the Tracks 1 czerwca 2012!
I nadal tam śpiewa Oppermann. No, to będzie się działo! Mistrz Oppermann przy mikrofonie i być może poza jego kiksami będzie kilka bardzo solidnych classic heavy metalowych numerów tego ogólnie wyśmiewanego zespołu.

Tymczasem...
Nie ma tu nic do śmiechu. To Oppermann? To naprawdę on? To naprawdę THE ORDEAL w niebanalnym, przystępnym i rewelacyjnie zagranym progressive heavy i power?
Nie ma tu niczego, z czego by można się śmiać lub szydzić. Nowoczesne aranżacje, doskonała gra gitarzystów, niezwykle intrygujące plany dalsze i mnóstwo melodii, nad którymi długo by się głowiły tuzy gatunku, gdyby rzecz jasna coś takiego wymyśliły. Już otwieracz Descent from Hell daje wiele do myślenia. Dwie przeplatające się nowoczesne gitary, wyborna sekcja rytmiczna i mocny pewny siebie Oppermann. Co za swoboda rozgrywania tych trudnych partii gitarowych, jaki profesjonalizm w przechodzeniu od zwrotek do refrenów w każdej z kompozycji. Chórki, w tym a capella, godne VAN CANTO.
I tak do końca. Zapadają tu w pamięć... No tyle tego... Mocarny refren z  Here Comes the Flood z wielogłosowymi harmoniami wokalnymi jak w MAGNUM i to solo przepełnione emocjami... Elegijny nastrój Second Sun, mocarny nowoczesny heavy power metal w klimatach POWERWOLF w The Innocent, gdzie Oppermann śpiewa niemal jak Dio... No moc po prostu! Albo refren z Dance with the Devil  z chórkami. Niczym ROYAL HUNT, albo lepiej. Kto w Niemczech robi tak show? No może ROUGH SILK jak jest w dobrej formie. Ale nie tak jak w Letter of Time, bo to teatr jednego aktora, Pana O. No i te smaczki z Hellgate, coś naprawdę smakowitego.
No i oczywiście łagodny DragonTears z Oppermannem i gitarami akustycznymi o cudownym klimacie. Co za wspaniała ballada, z jaką przestrzenią w refrenie... Niesamowite... Przepiękne...

Co za kapitalna produkcja tego albumu. Jaka moc gitar, jakie krystaliczne plany dalsze, z jakim wyczuciem ustawiona perkusja. A wszystko robili sami z Oppermanem jako producentem... No dobra, mastering to sam legendarny Michael Wagener. No słychać to, słychać!
Nigdy nie drwijmy na poważnie z brzydkiego kaczątka. W końcu wyrośnie z niego piękny biały Łabędź i wzniesie się do lotu.
Jak THE ORDEAL. Wspaniały, dumny lot ku słońcu.


Ocena: 9,3/10

new 26.07.2018
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości