Vanexa
#1
Vanexa - Vanexa (1983)

[Obrazek: R-2457073-1285179969.jpeg.jpg]

tracklista:
1.Metal City Rockers 03:56
2.Lost War Sons 03:59
3.I Wanna See Fires 04:23
4.1000 Nights 02:53
5.If You Fear the Pain 04:56
6.Across the Ruins 05:55
7.Rainbow in the Night 04:52

rok wydania: 1983
gatunek: heavy metal (NWOBHM)
kraj: Włochy

skład zespołu:
Marco Spinelli - śpiew
Roberto Merlone - gitara
Sergio Pagnacco - gitara basowa
Silvano Bottari - perkusja

O wpływach NWOBHM na kształtowanie się włoskiej sceny metalowej mówi się niewiele, bo i był on niezbyt duży, w przeciwieństwie do takich krajów jak Szwecja, Holandia czy Francja. Z całą pewnością najważniejszym zespołem wyrosłym na włoskiej, umiarkowanej fali metalowego entuzjazmu NWOBHM był VANEXA z Savony, który powstał w roku 1979 początkowo pod nazwą VAVESSA. Prezentowane niestrudzenie nagrania demo zwróciły w końcu na siebie uwagę starej i zasłużonej włoskiej wytwórni Durium Records z Mediolanu, która do tej pory zdecydowała się z obszarów metalowego grania wydać tylko pierwsze płyty innej włoskiej grupy - VANADIUM. W roku 1983 zaprezentowała ona debiut VANEXA i te pół godziny muzyki to jeden z kamieni węgielnych, jaki został wbudowany w fundament przyszłej potęgi metalowej Italii.

Co ciekawe, jest to album absolutnie wtórny. Wtórny niemal idealnym kopiowaniem stylu SAXON i to kopiowaniem na co najmniej dobrym poziomie. Co więcej VANEXA zagrał to wszystko z jedną gitarą, ale wrażenia braku drugiej nie ma, jest natomiast nieodparte wrażenie budowania całości płyty w taki sam sposób, jak to robił SAXON w latach 1980-1983.
Jest ryk motocykli w Metal City Rockers i upojenie jazdą w rokedrolowym stylu, z ostrymi gitarowymi atakami jest identyczne jak u Brytyjczyków. Znakomicie to wyszło. Co więcej, Spinelli ma głos również podobny do Byforda, a samo brzmienie idealnie odwzorowuje surowy, nieco suchy i chłodny styl SAXON. Roberto Merlone jest agresywny, dodaje coś od "Fast" Clarka, ale ogólnie nie zbliża się za bardzo na terytoria MOTORHEAD. Typowy dla SAXON, rytmiczny, swobodnie rozgrywany w średnich tempach jest Lost War Sons, podobnie jak bardzo udany i nieskomplikowany w riffach NWOBHM I Wanna See Fires, oparty na powtarzalnych gitarowych akordach rokedrolowych granych z pewnym chłodem.
O SAXON mówiono w owym czasie, że gra brutalnie. VANEXA zagrał jeszcze brutalniej w speedowym 1000 Nights i jest to być może pierwszy speedowy numer zarejestrowany na włoskiej płycie heavy metalowej. Wrażenie nie byłoby pełne, gdyby na albumie nie znalazł się wolniejszy, klimatyczny numer w stylu The Eagle Has Landed i Dallas 1 PM czyli If You Fear the Pain. Tak, jest i klimat i doskonałe apokaliptyczne, niepokojące partie solowe gitary i wyborna melodia.  Jest także minimalny wpływ stylu MOTORHEAD, gdy Anglicy grali takie transowe numery.
Może tylko końcówka albumu jest trochę oddalona od SAXON, bo szybki i melodyjnie drapieżny Rainbow in the Night można bardziej odnieść do obszarów Newcastle, do RAVEN czy BLITZKRIEG. Trudno powiedzieć czym kierował się zespół umieszczając na tak krótkiej płycie tak długi utwór instrumentalny jak Across the Ruins, który wydaje się jednak niedokończonym szkicem czegoś bardziej konkretnego.

Brzmienie oryginału nie było takie złe, Durium Records to nie był wszakże Neat, jednak było oczywiście na miarę ówczesnych możliwości techniki nagraniowej. Po raz pierwszy na CD album ukazał się w roku 1995 nakładem własnym zespołu, a w 2014 bardzo dobrze zremasterowana wersja winylowa. Album został dostrzeżony i ciepło przyjęty we Włoszech, ale poza krajem nie cieszył się większym powodzeniem, bo grupie zarzucano nadmierne wzorowanie się na SAXON. Grupa milczała przez kilka lat, ale powróciła w roku 1988 z nowym albumem.
Wpływowa, istotna dla włoskiego metalu płyta!


ocena: 8/10

new 15.10.2020
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości