Savage Oath
#1
Savage Oath - Divine Battle (2024)

[Obrazek: ODMtODU3MS5wbmc.jpeg]

tracklista:
1.Knight of the Night 07:20
2.Wings of Vengeance 06:51
3.Blood for the King 06:45
4.Smoke at Dawn 02:55
5.Madness of the Crowd 07:21
6.Savage Oath 07:15
7.Divine Battle 05:25

rok wydania: 2024
gatunek: epic heavy/power metal
kraj: USA

skład zespołu:
Brendan Radigan - śpiew
Leeland Campana - gitara
Carlos Llanas - gitara
Phil Ross - gitara basowa
Ryan Mower - perkusja

Amerykański zespół heavy metalowy SAVAGE OATH debiutuje w marcu 2024,  a wydawcą jest wytwórnia Postmortem Apocalypse.
Parę słów historyczno - biograficznego wprowadzenia jest tu nieodzowne. Leeland Campana to gitarzysta słynnego VISIGOTH z Salt Lake City, Carlos Llanas grał w swoim czasie w ETERNAL CHAMPION, Phil Ross to basista znany z MANILLA ROAD, a ostatnio także z SENTRY i portugalskiego IRONSWORD, a  Brendan Radigan to aktualny wokalista SUMERLANDS, poprzednio heavy/doom metalowego MAGIC CIRCLE, a także aktualnie i kultowego PAGAN ALTAR.

Supergrupa? O tym świadczy zawsze i tylko muzyka.
I o czym ona świadczy tutaj? Sześć długich heroicznych kompozycji heavy/power metalowych... Rozpoczyna Knight of the Night i jest rozpoczęcie mordercze w najlepszej z możliwej tradycji takiego grania w amerykańskiej odmianie. Kruszące gitary, kapitalny epicki wokal Radigana i przepiękny refren w tradycji VISIGOTH. Moc przez ponad siedem minut i niesamowite rzeczy tu gra solo Leeland Campana. Bez najmniejszej dozy przesady - niesamowite. Przy tym solo szczęka opada! Zachwycający epickością Wings of Vengeance jest następny i tego można słuchać bez końca. Ten refren jest przecudownej urody. Absolutny killer! Epicka melancholia, heroiczna nostalgia i moc zarazem, to Blood for the King i tu główny ciężar bierze na siebie Brendan Radigan, wykorzystując swoje doświadczenia z narracji heavy/doom z MAGIC CIRCLE. Pięknie, emocjonalnie to zaśpiewał, a gitarzyści mu wtórują gustownymi, majestatycznymi ornamentacjami i pełnymi dramaturgii solami. Poruszający epic heavy! Smutny instrumentalny dzieli album na dwie części i ta druga rozpoczyna się od szybkiego, bojowego podniosłego Madness of the Crowd, gdzie ataki gitar trwają przez ponad siedem minut, a wpływy speed metalu i USPM są bardzo wyraźne. I jaki kapitalny refren się tu pojawia w zasadzie zupełnie nieoczekiwanie. I tak łagodnie się rozpoczyna sztandarowy Savage Oath... I tak pięknie rozwija, nabierając epickiej mocy i potęgi nie tracąc przy tym niczego z refleksyjnego i melancholijnego klimatu. I takie poruszające, akustyczne wyciszenie w rycerskim stylu w ostatnim Divine Battle. Przepiękne gitary akustyczne minstreli. Poezja.

Fantastyczny, bezwzględny bombardier Ryan Mower już w tym zespole nie występuje. Warto posłuchać jak on gra. Zresztą, jest to ogólnie kosmiczny poziom wykonania instrumentalnego i życiowy występ Brendana Radigana. Wspaniałe brzmienie ma tę amerykańską specyfikę, jaką z takim autentyzmem w Europie mało kto potrafi odtworzyć.
Fenomenalny amerykański epicki heavy/power i komu brakowało VISIGOTH przez te ostatnie lata, ten ma teraz SAVAGE OATH.
Salute!


ocena: 10/10

new 22.03.2024
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości