Hellscream
#1
Hellscream - Hate Machine (2019)

[Obrazek: R-14265277-1571041730-5034.jpeg.jpg]

tracklista:
1.There Will Be Blood 03:58
2.Fire Starter 03:46
3.Weight of the World 03:43
4.Oubliette 04:05
5.Zero Recall 04:27
6.Slaves of the Sand 04:34
7.Hate Machine 03:08
8.Another Angel Down 05:03
9.Payback! 03:43
10.Blood Rite 03:55
11.Wake the Demon 04:34
12.Generation Kill 03:47

rok wydania: 2019
gatunek: heavy/power metal
kraj: USA

skład zespołu:
Norman Skinner - śpiew
Dave Garcia - gitara
oraz
Casey "The Sentinel" Trask - gitara
Alex Pickard - gitara basowa
Sean Elg - perkusja


CAGE spotyka IMAGIKA. Zresztą już po raz drugi, bo w roku 2013 pod tym samym szyldem ukazał się pierwszy efekt współpracy gitarzysty CAGE Davida Garcia i wokalisty rozwiązanego w 2010 IMAGIKA  Normana Skinnera - "Made Immortal". Tamten album, wydany jako wydawnictwo niezależne przeszedł bez większego echa, ten, no cóż, czas pokaże.
Obu panom towarzyszą muzycy CAGE i jak widać muzycy CAGE wolą nagrywać ostatnio pod innymi szyldami (vide THE THREE TREMORS), niż pod własnym. Album "Hate Machine" wydany został w lipcu 2019 przez Pure Steel Records.

Szukając porównań, to HELLSCREAM gra podobny amerykański power metal jak niesławny THE THREE TREMORS. Dosyć nowoczesny, lekko miejscami progresywny, masywny i dosyć brutalny, a nawet bardzo brutalny jeśli się posłucha Zero Recall. Dużo tu typowej dla koncepcji Garcia mocnej i drapieżnej gitarowej łupaniny (There Will Be Blood, Hate Machine, Blood Rite), gdzie wyrazistość melodii schodzi na plan dalszy. Stylu IMAGIKA mało i może najwięcej słychać tego w Oubliette. Nacisk na melodie jest mały, a na pewno minimalny jak na ostre traktowanie heroicznych tematów przez CAGE. Na pewno jest to album z muzyką dosyć mroczną, ponurą i miejscami duszną, przez co pewien specyficzny, odrębny klimat został z całą pewnością uzyskany (Wake the Demon, Generation Kill).
Kilka kompozycji się wyróżnia na plus i na pewno jest taką znakomity potoczysty i kruszący Fire Starter, co ciekawe przypominający kompozycje MYSTIC PROPHECY z późniejszego okresu bez Gusa G. Bardzo zaskakuje łagodnie zaśpiewany Slaves of the Sand, gdzie elementy neoklasyczne mieszają się z typową raczej dla christian metalu wzniosłą formą interpretacji. Gitarowa robota w tej kompozycja jest wyborna. Zwraca także uwagę masakryczny atak power/thrashowy w bardzo dobrym Payback! i tu ujawnia się moc power metalu  Made In USA.

Generalnie zarówno pod względem treści muzycznej jak i brzmienia jest to album, który mógł powstać tylko w USA, i jego korzenna przynależność do Ameryki jest bezsporna. Potężna perkusja, rozdzierające gitary, solidne sola. Przede wszystkim jednak wyborny, po prostu wyborny wokal Normana Skinnera, który zdecydowanie bardziej zasługuje na miano Trzeciego Tenora niż Rivera. To dobrze rokuje reaktywowanemu w roku ubiegłym IMAGIKA.


ocena: 7,2/10

new 26.07.2019
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości