Horacle
#1
Horacle - Dead Eyes Revelation (2015)

[Obrazek: R-7394954-1440576807-3555.jpeg.jpg]

tracklista:
1.Premonition 00:33
2.Carnage Stallion 03:56
3.King Slayer 03:52
4.No Resistance 05:42
5.Signs of the Beast 05:30
6.Passage to Eternity 05:58
7.Revenge at Hand 04:30
8.Awakening of a Crimson Shelter 11:45
9.The Hounds (Wicked Child) 07:11

rok wydania: 2015
gatunek: traditional heavy/speed metal
kraj: Belgia

skład zespołu:
Terry Fire - śpiew
Dyno C. Itt - gitara
Alekseï Makarov - gitara
Sabathan (Franck Lorent) - gitara basowa
Greg War - perkusja 


W latach 80tych XX wieku Belgia była potęgą w graniu speed/heavy i female fronted. ACID był tylko najbardziej znaną eksportową wizytówką tego kraju. Potem oczywiście wszystko to upadło, ale w Belgii zawsze pamiętano o tych dniach minionej chwały. W roku 2007 powstał w Namur HORACLE, by ożywić tę tradycję. HORACLE grupował muzyków mniej i bardziej znanych, ale znanych przede wszystkim na lokalnej scenie black/death/thrashowej jak Franck Lorent.

Zacząć nie było łatwo, nagrać pełnometrażowy także, ale w końcu w roku 2015 udało się to, tyle że nakładem własnym.
"Dead Eyes Revelation" to pełny oldschool, absolutny oldschool w stylu heavy/speed, bez naleciałości thrash i bez speedmanii dla samego grania super szybkiego. To oldschool w stylu gry gitarzystów, w wokalu Terry Fire, który wziął się niemal znikąd, a tu doskonale sobie radzi w stylizacjach na classic heavy lat 80tych.
Jest tu dużo klasycznego grania przypominającego styl tytanów belgijskiego heavy z tamtych czasów (Revenge at Hand, No Resistance), dramatyczne solówki i mocna agresywna perkusja i, a jakże nawiązania do USPM w dumnym surowym i heroicznym Signs of the Beast oraz w instrumentalnym bojowym hymnie Passage to Eternity. Grają ten starodawny metal fantastycznie i gdy do tego dochodzi kapitalna melodia, to zbijają z nóg dwa przepotężne killery Carnage Stallion i King Slayer, potoczyste melodyjnie agresywne i zagrane z niebywałą pasją. Zniszczenie! I wypada tylko po prostu stanąć na baczność przed HORACLE !
Na płycie znalazł się także prawie 12 minutowy kolos Awakening of a Crimson Shelter, a warto przypomnieć, że na speed/heavy albumach, zwłaszcza w USA takie utwory nie były wcale rzadkością. Tak, w ciągu tych 12 minut naprawdę się sporo dzieje. Epickie, pełne treści sola gitarowe, zmiany tempa, rycerski klimat, łagodne, posępne partie z gitarą akustyczną i narracjami, no i na koniec monumentalne zwieńczenie. Specyficzne przesiąkanie classic metalu glamem i rockiem stadionowym doskonale oddali w także dosyć długim The Hounds (Wicked Child) , gdzie także słychać echa NWOBHM i chyba najbardziej TANK.

Brzmienie i produkcja całościowo jest w pełni stylizowana na poprzednią metalową epokę, przy czym zarówno głośna perkusja jak i stalowe gitary są zrobione bardzo dobrze i tu o jakimś garażowym soundzie mowy nie ma.
Bardzo dobrze to wszystko zrobili Belgowie z drugiego metalowego pokolenia. Pierwsza klasa!
To jednak nie przyniosło ekipie z Namur sukcesu. Z różnych powodów, przede wszystkim organizacyjno-finansowych, HORACLE został rozwiązany w roku 2018. Pozostał zespołem jednej płyty, podobnie jak wiele bardzo dobrych grup belgijskich 30 lat wcześniej.

ocena: 9/10

new 15.07.2019
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości