Cyclone Temple
#1
Cyclone Temple - I Hate Therefore I Am (1991)

[Obrazek: R-1613112-1303790392.jpeg.jpg]

tracklista:
1.Why 06:21
2.Sister (Until We Meet Again) 05:50
3.Words Are Just Words 07:18
4.Public Enemy 04:13
5.In God We Trust 04:31
6.I Hate Therefore I Am 07:12
7.March for Me, Die for Me 05:06
8.Born to Lose 06:37
9.Silence So Loud 04:47

rok wydania: 1991
gatunek: melodic heavy/thrash metal
kraj: USA

skład zespołu:
Brian Troch - śpiew
Greg Fulton - gitara
Scott Schafer - gitara basowa
John Slattery - perkusja

Debiut CYCLONE TEMPLE z Chicago wydany w lipcu przez Combat Records był w roku 1991 sensacją, choć bardziej zorientowani w amerykańskim metalu na pewno kojarzyli czarnoskórego gitarzystę Grega Fultona z ekipy ZNOWHITE, gdzieś śpiewała legendarna Debbie Gun, zanim nie odeszła i utworzyła nie mniej legendarny band SENTINEL BEAST. Fulton stworzył swój unikalny styl gry na gitarze, bardzo ekspresyjny, nieco nerwowy, pełen pulsacji i podskórnej siły, a wsparli go ludzie, którzy grali z nim właśnie w ZNOWHITE. Natomiast Brian Troch dopiero tak na dobre rozpoczynał swoją karierę mając na koncie jeden LP z HAMMERON, w sumie jednak w ostatecznym rozrachunku karierę niespełnionych nadziei.

CYCLONE TEMPLE zagrał coś nowego. Dziś pojęcie heavy/thrash jest powszednie i powszechne rozpoznawalne, jednak w roku 1991 było inaczej. Fuzja heavy metalu (nie power) i thrashu była czymś świeżym, choć oczywiście nadużyciem byłoby stwierdzenie, że takie połączenie wymyślił Fulton. Styl melodii na tym LP jest realnie odmienny od stylu post - thrashowego, a kilka kompozycji nosi po części klasyczny heavy metalowy charakter.
Ozdobą tego albumu są jednak numery, gdzie melodia obudowana jest potężnymi riffowymi atakami gitary. Tu należy wskazać przede wszystkim trzy niesamowite killery na początku albumu. Co za dostojeństwo i jaki monumentalizm w budowaniu klimatu! Trzy przepotężne mocarne songi Why, Sister (Until We Meet Again) i Words Are Just Words na miarę najsłynniejszych kawałków w rodzaju Master of Puppets... Troch jest na tym albumie niesamowity. Trudno to wyrazić słowami, ale w jakiś sposób wyprzedził on epokę, a może wprowadził progresywny styl artykulacji do thrashu? Jasne, nie wymyślił progresywnego thrashu, ale takich wokali w nim nie było w złotych latach 80 tych. Takich, jak z czasem w niedocenianym Born to Lose.
Przyspieszenia i zmiany tempa gitary Fultona są najwyższych lotów, momentami po prostu zdumiewające, podobnie jak niektóre sola, jak choćby to wcale nie najszybsze z Sister. Zadziwia gitara akustyczna w Words Are Just Words... Thrashowe pasaże masakrujące energią jak EXODUS i TESTAMENT, a przecież tam jest po dwóch gitarzystów. Jak w soczewce ogniskuje się wszystko w tytułowym I Hate Therefore I Am, który jest czwartym nieśmiertelnym niszczycielem z tego albumu. Paradoksalnie, to bardziej klasyczny heavy metal obniża wartość tego albumu, wtedy, gdy CYCLONE TEMPLE ujmuje energii. Z tego powodu In God We Trust i Silence So Loud to już jednak nie jest to samo, co chociażby March for Me, Die for Me. Tam gdzie thrashu jest więcej i grają surowiej jak w Public Enemy jest zawsze co najmniej bardzo dobrze.

CYCLONE TEMPLE miał sporo szczęścia, że mastering zrobił Howie Weinberg, geniusz soundu. Ten inżynier dźwięku miał i ma wizję dla każdego zespołu i chyba nigdy nie zrobił czegoś dwa razy tak samo. Od 1990, gdy nadał pancerny betonowy sound CELTIC FROST na "Vanity/Nemesis" szedł już tylko w górę.
CYCLONE TEMPLE na tym LP to sound "sharp & clear" w każdym aspekcie. Wybornie to zostało zrobione.
W roku 1992 Troch odchodzi z zespołu. Jego miejsce zajmuje początkowo Marco Salinas, który zaśpiewał na mini LP "Building Errors In The Machine" zaśpiewał źle do nie najlepszej muzyki i został zastąpiony przez Sonny'ego DeLuca. Nagrany z nim album "My Friend Lonely" z 1994 był słabym, łabędzim śpiewem zespołu, który został rozwiązany jeszcze w tym samym roku.
Tak skończyła się historia jednej z największych sensacji 1991 roku. Losy muzyków po rozwiązaniu grupy, szczególnie Trocha i Fultona, to już zupełnie inna, pasjonująca historia.

ocena: 9,4/10

new 1.02.2019
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości