Xystus
#1
Xystus - Receiving Tomorrow (2004)

[Obrazek: R-598703-1490604416-1597.jpeg.jpg]

tracklista :
1.Journey: Shadow of Today 04:34
2.Into the Void 05:17
3.Element's Theme 01:12
4.Elements of the Truth 05:07
5.Lost in Misery Pt.1: A Tale of the Heart 03:39
6.Lost in Misery Pt.2: Will to Live On 01:50
7.Lost in Misery Pt.3: Why Me? 04:32
8.Everlasting Burden 04:39
9.The Luring Red 04:24
10.Forgotten Years 03:20
11.Tide 00:47
12.The Prophecy 04:47
13.A Waste of Compassion 06:13

rok wydania: 2004
gatunek: progressive melodic/power metal
kraj: Holandia

skład zespołu:
Bas Dolmans - śpiew, gitara, gitara akustyczna
Tim van Dijk - gitara basowa
Ivo van Dijk - perkusja, instrumenty klawiszowe


Holandia to na pewno kraj bogaty w metal progresywny w różnych odmianach. Jednym z elementów tego bogactwa był XYSTUS, który zadebiutował w roku 2004 albumem "Receiving Tomorrow".

Zespół na tej płycie zaprezentował melodyjny power metal z elementami progresywnymi, ujawniającymi się przede wszystkim interesującym wykorzystaniem instrumentów klawiszowych oraz tworzeniem bardziej złożonych form metalowych, w tym kompozycji wieloskładnikowych. Nastawienie na ekspozycję melodii jest tu podstawą, a melodie te są bardzo dobre, tak jak w otwierającym ten LP Journey: Shadow of Today. Ciepłe, łagodne power metalowe granie w Into the Void jest zdecydowanie ubarwione różnorodnym wykorzystaniem instrumentów klawiszowych, tak na planie pierwszym, jak i masywnym, ale pozostającym  poza zasięgiem gitar w planie drugim. Elements of the Truth jest poprzedzony instrumentalnym Element's Theme i tu pojawiają się także akcenty symfoniczne, zaś sama kompozycja jest skrzyżowaniem stylu VISION DIVINE i EXIL MASQUERADE - tu w ramach aktorskiego i teatralnego przekazu. Interesujący jest tryptyk Lost in Misery, z delikatną, opartą na gitarze akustycznej, pianinie i pewnych elementach elektronicznych częścią pierwszą A Tale of the Heart, oraz dynamiczną trzecią Why Me?, niemal speed power z mocnymi klawiszami. Jest chwilami bardzo pompatycznie i bardzo monumentalnie. Tu wyraźnie uwydatnia się bardzo dobry wokalista Bas Dolmans o przyjemnym, łagodnym, młodzieńczym głosie. Typowo progresywne symfoniczne granie w ich wykonaniu jest dobre, ale nie porywa (Everlasting Burden, The Luring Red), za to nowocześnie zaaranżowany delikatny, ale wzmocniony power metalowymi szarżami Forgotten Years jest znakomity, szczególnie właśnie w ekspozycji melodyjnego refrenu oraz łączeniu różnych odmian metalu. Z pewnością do najlepszych na tym albumie należy nieco mroczny The Prophecy, gdzie słychać nawiązania do stylistyki EVERGREY, ale może także i holenderskiego giganta progresywnego metalu - ELEGY. Znakomite jest tu solo gitarowe oraz współdziałanie gitary i instrumentów klawiszowych w misternie utkaną jedną całość. Jak w soczewce w zamykającym ten LP A Waste of Compassion ogniskuje się całość muzycznej filozofii XYSTUS. Wysublimowana łagodność, melancholia, ciepło przekazu... Bardzo dobre zakończenie.
Brzmienie jest bardzo dobre, klasyczne w swej klarowności dla stylu progresywnego power metalu w lżejszej odmianie, ze szczególna dbałością o wyrazistość instrumentów klawiszowych.

XYSTUS, mimo słabej promocji tego albumu przez mała wytwórnię holenderską The Electric Co., która go wydała, zdobył pewną popularność i kontynuował swoją działalność nagraniową w następnych latach, tworząc dwa albumy z metalem progresywnym - "Surreal" (2007) i konceptualny "Equilibrio" (2008). W roku 2016 grupa bezterminowo zawiesiła działalność.

ocena: 8/10

new 15.07.2019
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości