Qantice
#1
Qantice - The Anastoria (2019)

[Obrazek: R-13630474-1557867612-6712.jpeg.jpg]

tracklista:
1.Gone Astray 01:36
2.Once upon a Sun 04:58
3.Without a Hero 04:37
4.Petrified Manor 03:42
5.Rivers Can't Fly 04:44
6.Cosmic Sway 03:36
7.Little Knight's Oath 03:53
8.Fractal Universe 04:56
9.Krooner 04:06
10.Timeline Tragedy 09:23
11.Mad Clowns 05:45
12.Farewell at the Edge of the World 04:02

rok wydania: 2019
gatunek: melodic power metal
kraj: Francja


skład zespołu:
David Åkesson - śpiew, trąbka ("Little Knight's Oath")
Tony Beaufils - gitara, gitara basowa, instrumenty klawiszowe, orkiestracje
Alexandra Laya - skrzypce
Christine Lanusse - gitara basowa
Aurélien Joucla - perkusja

Paryski QANTICE choć istnieje od roku 2002, to nagrywa niezwykle rzadko i do tej pory miał w dorobku tylko dwie płyty z 2009 i 2014 roku, przy czym na tej drugiej zaśpiewał Per Fredrik Åsly czyli Pellek. Choć QANTICE ogólnie zaliczany jest do nurtu symphonic power metal, to jednak w ich muzyce kryło się do tej pory coś więcej, bo i elektronika i rock progresywny i elementy klasyczne i neoklasyczne z wykorzystaniem instrumentów dętych i smyczkowych, a wszystko w formie niby przystępnej, ale tyleż kosmopolitycznej co i artystycznie hermetycznej.
Nowa płyta QANTICE ukazała się w kwietniu 2019 nakładem Pride & Joy Music, z nowym wokalistą, którym jest tym razem Szwed David Åkesson, znany z MOONLIGHT AGONY.

Tym razem Francuzi nadal nie rezygnują z formalnego wzbogacenia swoich kompozycji o instrumenty smyczkowe i dęte i w składzie podstawowym pojawiła się młoda skrzypaczka Alexandra Laya, jest obój, flety, jest nawet trąbka, na której zagrał jak się okazuje uzdolniony także w tym kierunku David Åkesson. Ogólnie jednak nastąpiło pewne uproszczenie kompozycji, przeniesienie ciężaru na chwytliwość melodii i całość przypomina stylem pełen wdzięku i chwytliwych refrenów utwory HEAVENLY. Znakomity, dynamiczny nośny początek ma ta płyta w postaci Once upon a Sun i Without a Hero i faktycznie przypominają się najlepsze czasy HEAVENLY, także w pełnych finezji i wysmakowania partii instrumentalnych.
A do tego jakże piękna melodia w Without a Hero!
W szybkim i bardzo lekko zagranym melodic power Rivers Can't Fly jest więcej tego musicalu z płyty poprzedniej, natomiast bardzo łagodny Petrified Manor to klasyczny styl francuski, pełen elegancji w celebrowaniu nieskomplikowanej i jasno sprecyzowanej melodii, podobnie jak symfonicznie zaaranżowany balladowy song Cosmic Sway.
Ta typowa dla zespołu narracja w kompozycjach o cechach delikatnej epiki powraca w bogato zaaranżowanym Little Knight's Oath z bardzo typowym heroic fantasy refrenem. Te ozdobniki pełnią tu rzecz jasna taką samą role jak i sama melodia ubrana w jasne barwy i fanfary. Z pewnością jednak lepiej prezentuje się kolejny power metalowy utwór Fractal Universe w stylu HEAVENLY z kapitalnymi dodatkowymi wokalami Riccardo Cecchi, tenora operowego z Włoch, który po raz pierwszy pojawił się w LUCA TURILLI'S RHAPSODY w roku 2016. Cecchi można także usłyszeć w wodewilowym Krooner, rozegranym przez QANTICE brawurowo, a przy tym bez przerysowań i fanfaronady. Pompatyczny wysmakowany i wysublimowany kolos jest na takiej płycie nieodzowny. Timeline Tragedy, to mieszanina melancholii w ciepłych i delikatnych barwach, power metalowych przyspieszeń i heroizmu oraz rozległych partii klawiszowych i takich mało metalowych  obszarów prog rocka. Bardzo dobry utwór, który nie nudzi ani przez chwilę.
Łagodny francuski melodic power metal z cechami progresywnymi w Mad Clowns ma bardzo paryski klimat, choć melodia jest raczej średnia, a Farewell at the Edge of the World, instrumentalne zakończenie płyty, to po prostu cały Tony z jego nieposkromioną wizją łączenia metalu symfonicznego z nowszymi trendami w metalowej muzyce.

Pellek to wokalista zjawiskowy, ale David Åkesson w niczym mu nie ustępuje. David zaliczył wyborny występ, nic nie stracił ze swoich walorów głosowych, idealnych do śpiewania melodyjnego power metalu i pozostaje tylko żal, że tak rzadko go można było usłyszeć przez tyle poprzednich lat. Tony Beaufils jeszcze raz pokazuje się przede wszystkim jako błyskotliwy, kreatywny kompozytor, który tym razem wyczarował mnóstwo doskonałych melodii kosztem skomplikowanych aranżacji.
Piękne, klarowne brzmienie uzyskane dzięki pracy Mistrza Tony Lindgrena w jego szwedzkim studio, choć nie jest to brzmienie szwedzkie, lecz pełne francuskiego wysublimowania instrumentów.
Jeśli komuś nieco eklektyczny styl wcześniejszych płyt QANTICE nie bardzo pasował, a jest fanem HEAVENLY, to ta niezwykle udana płyta jest mu godna polecenia.

ocena: 8,5/10

new 19.11.2019
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości