Scorcher
#1
Scorcher - Steal the Throne (2015)

[Obrazek: R-7885065-1458837913-9152.jpeg.jpg]

tracklista:
1.Steal the Throne 04:18
2.Ares (Warlord of Hellas) 04:26
3.The Warriors Prelude 01:09
4.Warriors Don't Give Up 04:43 05:15
5.Suffice the Sacrifice 04:38
6.The Placebo Effect 04:50
7.Harbinger of Death 05:12
8.Stonecold 04:43
9.Retaliation 04:01
10.Forest Witch 03:58
11.Πάσα γη τάφος (Every Land Can Be Your Tomb) 03:05

rok wydania: 2015
gatunek: power metal
kraj: Grecja

skład zespołu:
Vangelis Tekas - śpiew, gitara
George Tsapkinis - gitara
Tasos Karamichalis - gitara basowa
Michalis Karamichalis - perkusja

SCORCHER to zasadniczo projekt własny wokalisty i gitarzysty Vangelisa Tekasa większość jego kompozycji w tym pierwszy album "Armageddon From The Sky" (2012) oraz trzeci "System Of Time" (2018) to raczej przedsięwzięcia jednoosobowe. Jednak do nagrania drugiej płyty wydanej w listopadzie 2015 przez Steel Gallery Records stworzył pełen skład, co nadało całości bardziej autentycznego wymiaru.

SCORCHER gra tu power metal inspirowany kilkoma nurtami jest to album pod tym względem dosyć różnorodny, niemniej całościowo zdecydowanie rozpoznawalny jako grecka szkoła.
Surowy, ostry power metal o epickim wymiarze w Retaliation i Ares (Warlord of Hellas) ma sporo wspólnego z MARAUDER i należy do stylistyki USPM. Krzyczane chórki, wysokie zaśpiewy nieźle sprawującego się jako wokalista lidera. Gdyby szukać szerszych inspiracji w wykorzystaniu estetyki power/thrashowej to na pewno w tym aspekcie można by się odnieść także do PHANTOM LORD (mocny i zwarty Forest Witch), choć na pewno całościowo SCORCHER gra zdecydowanie bardziej potoczyście i heroicznie.
Gdy grają wolniej, przypominają w dumnym poetyckim i melodyjnym graniu ELWING w Steal the Throne i smutnym, nastrojowym Stonecold oraz Suffice the Sacrifice, choć tu także słychać i wpływy WARDRUM. Umiejętnie łączą typowe power metalowe zagrywki ze speed metalem i melodyjnym thrash w bojowym, pełnym dumnych zaśpiewów. Gra dwóch gitarzystów, grają bardzo dobrze i to słychać, że gra dwóch. Jest też żywa, bardzo żywa perkusja i  Michalis Karamichalis (OUT OF THE LAIR, CHRONOMANCY) bombarduje swój zestaw z siłą huraganu, a przy tym bardzo inteligentnie. Bezwzględnie killerem na tej płycie jest wcześniej zaprezentowany na singlu w 2014 speed/power metalowy heroiczny Harbinger of Death i byłby to killer absolutny, gdy umiejętności wokalne lidera były wyższe. Po prostu to głos za słaby do tego i najbardziej heroicznych partiach brak tu ewidentnie mocy. Za to gitary akustyczne na zakończenie pełne uroku... Delikatny song poetycki The Placebo Effect to klasyczne brzmienia greckie z pięknymi gitarami akustycznymi, ale tak naprawdę ta kompozycja nabiera barw w części instrumentalnej z gitarą z płaczącą gitarą solową.
Πάσα γη τάφος (Every Land Can Be Your Tomb) wieńczy całość jako dobry utwór ponownie w surowszej epickiej estetyce i to taki MARAUDER z bardzo dawnych czasów.

Bardzo dobre kompozycje, pełne greckiego heroizmu, momentami finezyjna gra gitarzystów, ale największe brawa dla Michalisa Karamichalisa. Wspaniały występ tego perkusisty! Brzmienie jest typowe dla stylu greckiego, ale raczej z początku stulecia. Surowe stalowe gitary, umiarkowanie dobrze słyszalny bas i raczej mało głęboka w brzmieniu perkusja. Jednak chyba lepszy taki sound, niż przekolorowany z ostatniej płyty z 2018.

Podsumowując. Gdy SCORCHER jest zbudowany z pełnej obsady utalentowanych muzyków, jest zespołem bardzo dobrym. Gdy perkusja jest programowana, a gitary nagrywa tylko lider, to raczej trzeba pozostać przy projektach Cedericka Forsberga.


ocena: 8/10

new 19.08.2020
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości