Creation's Tears
#1
Creation's Tears - Method To End It All (2010)

[Obrazek: R-4035517-1415458363-8805.jpeg.jpg]

tracklista:
1.Another Collision 03:51
2.I Fail 04:15
3.Creation's Tears 03:03
4.Odyssey (Opus IX) 05:06
5.I'm Falling (You'll Never Know) 02:54
6.Parody Paradigm 04:46
7.The Last Tear Is Cried for Romance 04:27
8.No Saviour Here 03:26
9.Untimely Reminder 04:27

rok wydania: 2010
gatunek: gothic metal
kraj: Wielka Brytania (Irlandia Północna)

skład zespołu:
Brian Reynolds - śpiew, gitara
Ian Coulter - gitara basowa
Lee Morris - perkusja

W latach 90tych Brian Reynolds i Ian Coulter spotkali się po raz pierwszy w death metalowej formacji APATHY, ale skończyło się na dwóch nieznanych szerszej publiczności wydawnictwach demo. Minęło wiele lat i w 2002 narodził się projekt CREATION'S TEARS po jakimś czasie zawieszony. Jednak w roku 2009 panowie postanowili spróbować ponownie i efektem jest album "Method To End It All" wydany nakładem własnym w październiku 2010. Na perkusji zagrał nie kto inny tylko Lee Morris (PARADISE LOST, MARSHALL LAW) i chyba nieprzypadkowo akurat on.

Ta płyta jest brytyjskim spojrzeniem na gothic metal, choć niekoniecznie poprzez pryzmat PARADISE LOST, bo Brian Reynolds ma na to wszystko własny patent, zresztą bardzo dobry. Unika powielania przerysowanej czasem nostalgii Paradajsów, unika raf i mielizn "Host" i prezentuje bardzo ciekawy, pełen doskonałych melodii i wyważonych emocji repertuar. Może i tak bardzo dobry opener Another Collision trochę w rytmice i krążących motywach gitarowych PARADISE LOST nie jest niczym oryginalnym, potem jest jednak znacznie bardziej interesująco...
To się już zaczyna w pełnym ciepła i łagodności, a zarazem naznaczonym metalową mocą I Fail i klimat ta ekipa umie budować prostymi, zrozumiałymi i przejrzystymi środkami. W Creation's Tears zaśpiewała w duecie z Reynoldsem Sarah Jezebel Deva i zastosowany został ciekawy kontrast, bo ona śpiewa nieco łagodniej niż zwykle a Reynolds znacznie drapieżniej niż w pozostałych kompozycjach, a do tego te ciężkie kruszące riffy niemal w doom stylu. Doskonałe!
Odyssey (Opus IX) rozpoczyna się od dosyć długiego akustycznego intro, może nawet nieco za długiego, ale potem rozwija się to pięknie, w melancholijnym, nostalgicznym i poetyckim stylu. Niedługi I'm Falling (You'll Never Know) to swoiste nawiązanie do "One Second" PARADISE LOST, bujające i przebojowe i taki numer jest zawsze na takiej płycie potrzebny.
Parody Paradigm jest fantastyczny. Klimat jest tym razem lekko posępny, a melodia zaskakująca i z lekkimi akcentami tego najlepszego anglosaskiego alternative rocka i post punk. Kapitalne refreny, po prostu kapitalne! Ile w tym łagodnie podanego gniewu, a zarazem rezygnacji... A potem tak zdecydowanie gotycko grają w wolnym tempie The Last Tear Is Cried for Romance. Oszczędnie w riffach, oszczędnie w słowach... Wybornie. A potem wzruszający kolejny classic gothic killer No Saviour Here. Szkoła brytyjska, ale słychać i wpływy soumi gothic najlepszych zespołów z najlepszych lat.
Może tylko samo zakończenie w postaci Untimely Reminder nie jest takie wyraziste, jak by się chciało usłyszeć.

Spokojne wyważone sola (perfekcyjna robota!) Reynoldsa idą w parze z doskonałym wokalem, umiejętnie różnicowanym w zależności od klimatu kompozycji i frontman dysponuje tu dużym wachlarzem możliwości. Niemanieryczny, szczery i zapadający w pamięć głos. Świetne, umiejętnie dawkowane partie perkusji Morrisa, no i brzmienie jest fenomenalne po prostu. Krystaliczna przejrzystość i masa przestrzeni, szczególnie tam gdzie grają delikatniej. To nie mastering z garażu czy piwnicy, to Mistrz Jens Bogren!
Ta płyta ma jedną wadę. Jest po prostu za krótka. Takiej muzyki chciałoby się usłyszeć więcej. Może jeszcze kiedyś, gdy ten zespół lub inny prowadzony przez Briana Reynoldsa zaprezentuje nowe nagrania.


ocena: 9/10

new 6.09.2020
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości