Sunseth Midnight
#1
Sunseth Midnight - Sun Seth (2006)

[Obrazek: R-9803522-1487574259-6190.jpeg.jpg]

tracklista:
1/Crystal Teardrops 00:16
2/Stop Haunting Me 05:20
3/The Night's Still Young 03:38
4/Where I Belong 04:00
5/Bleed Me 04:40
6/Just an Illusion 04:19
7/Loneliness 03:58
8/Dance with the Fire 04:17
9/The Bat 05:13
10/Nosferatu 05:00
11/A Good Carrousel 05:38
12/(She's Not) Innocent 04:27
13/Burning the Night for You 03:50
14/Sun Seth 09:35

rok wydania: 2006
gatunek: gothic metal
kraj: Brazylia

skład zespołu:
Roger Lombardi - śpiew
Ricardo Campos - gitara
Ricardo Piccoli - gitara basowa
Ricardo Batalha - perkusja
Theo Vieira - instrumenty klawiszowe


Choć w Ameryce Południowej działało, bądź działa nadal sporo grup grających gothic metal, to jednak z nich wszystkich zdecydowanie najlepsza muzykę zaprezentował SUNSETH MIDNIGHT z São Paulo. Ta ekipa nagrała jedną tylko płytę wydaną w sierpniu 2006 przez słynną brazylijską wytwórnię Hellion Records.

Zespół ten czerpie pełnymi garściami zarówno ze stylistyki zmetalizowanego goth rocka, jaki w pewnym okresie grał niemiecki LACRIMAS PROFUNDERE, jak i suomi gothic najsłynniejszych ekip z Finlandii, a także, choć w mniejszym stopniu z tego amerykańskiego rozumienia gothic, jaki stworzył Steele z TYPE O'NEGATIVE. Nie ma tu jednak wrażenia eklektyzmu, wręcz przeciwnie, jest to raczej rozmaitość w obrębie stylu zwartego i kompaktowego w formiie. Trochę od tego odbiega umieszczony na końcu kolos o zdecydowanie epickim nastawieniu Sun Seth,  zbudowanym na "ancient" egipskich motywach. Wyszła z tego dobra kompozycja, choć jednak w gothic aranżacji stylu classic epic metal nie robi aż tak dużego wrażenia, jak można by oczekiwać. Najlepsze jest to, co typowe dla gatunku gothic. Melancholijne, smutne, melodyjne, pełne emocji granie w takich kompozycjach jak Stop Haunting Me, The Night's Still Young, korzenne dla stylu, jednoznaczne i pełne przebojowości w pastelowych ciemnych barwach. Piękne refreny i pewnie ten z The Night's Still Young jest jednym z najpiękniejszych na tej płycie. Perełka! Jest trochę sampli i basowego akcentowania klasycznego dla goth rocka, ale  w wybornym Where I Belong biorą przykład z najlepszych, w tym także z Billy Idola. Świetny, lekko industrialny i roztańczony numer!

Świetnie wypada Dance with the Fire w tempach późnego SENTENCED czy CHARON, a także klimatyczny w realnie goth stylu The Bat z jednym nielicznych na tej płycie rozbudowanych solówek gitarowych. No i na pewno wyróżnia się nasycony goth horror rockiem i organami Nosferatu, odmienny, oryginalny, urokliwie czarno-biały i brawurowo odśpiewany! Jeden raz sięgają gdzieś co czasów "Amok" SENTENCED  w stylu pracy gitar, by potem z ogromną swobodą przejść do post punkowego przebojowego grania i znowu na myśl przychodzi tu Billy Idol i w jakiejś mierze Peter Steele.
To co jest nieco bliższe stylowi amerykańskiemu także prezentuje się okazale, może dlatego, że do Bleed Me dobrano przebojowy refren, a Just an Illusion i A Good Carrousel lekko upozowano na styl ENTWINE, zaś Loneliness ma swobodnie potraktowaną pop - dyskotekową aranżację stylizowana na lata 80te. Lżejsza bardziej rockowa stylistyka gothic grania w obszarach TODIE FOR czy HIM ujawnia się w rzeczywiście atrakcyjnym i przebojowym Burning the Night for You z naiwnymi klawiszami i kapitalnym, potoczystym refrenem. Wyborny numer pod koniec płyty!

Album ma fantastycznie brzmienie, głębokie i ogromną selektywnością wszystkich instrumentów. Coś pomiędzy stylem realizacji niemieckiej i tej z Finnvox Studio w Helsinkach, ale płyta została zrealizowania tylko w Brazylii i tym większe brawa dla ekipy, która stworzyła ten światowej klasy sound.
Ten zespół z pewnością nie robiłby tak dużego wrażenia gdyby nie jego wokalista Roger Lombardi, po prostu urodzony do śpiewania gothic metalu i gothic rocka, jeden z najlepszych wokalistów tego gatunku na świecie. Znalazłby miejsce w każdym renomowanym zespole gothic  światowej czołówki ze swoim ciepłym, głębokim i melancholijnym głosem, manierycznym dokładnie na tyle, ile potrzeba i rockowym jak należy. Niestety po nagraniu tego albumu opuścił on zespół i kariera grupy się załamała, nie zdołali bowiem już niczego osiągnąć z tym który go zastąpił, czyli Jairem Saezem. Około roku 2009 zespół zawiesił działalność, choć nie został ostatecznie oficjalnie rozwiązany. Pozostał niespełnioną do końca nadzieją gasnącej już niestety powoli sceny gothic metalowej.



ocena: 9,3/10

new 30.09.2020
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości