Hyksos
#1
Hyksos - Hyksos (1982)

[Obrazek: R-3865990-1347391467-2318.jpeg.jpg]

tracklista:
1.Going Insane 05:51
2.No Escape 02:21
3.In the Past 05:29
4.Strut 04:23
5.The Kings 06:12
6.Shadow of a Stallion 03:42
7.I Wanted You 02:40
8.Ballerro 08:10

rok  wydania: 1982
gatunek: heavy metal
kraj: USA

skład zespołu:
Mark Bradley - śpiew
Tony Gonzales - gitara
Art Gonzales - gitara
Berry Benjamin - gitara basowa
Clay Guinaldo - perkusja

HYKSOS z Los Angeles jest obecnie zespołem prawie zapomnianym, jednak gdy powstał w roku 1981 jedna z jego kompozycji, a mianowicie The Kings została umieszczona na "Metal Massacre II" składance wytwórni Metal Blade, co często dawało w przyszłości przepustkę do wielkiej kariery.

W przypadku HYKSOS tak się jednak nie stało i grupa swój pierwszy i jedyny album wydała w roku 1982 nakładem własnym. Był to spory wysiłek organizacyjny i finansowy, którym mało kto w owym czasie potrafił podołać. HYKSOS był w pewnych sprawach zespołem w USA pionierskim. Okładka w stylu fantasy true była chyba pierwsza tego rodzaju, jaką zaprezentowano w Stanach Zjednoczonych, jednak co ważniejsze, był to zespół, który także jako pierwszy utorował drogę stylowi USPM. Wokal Marka Bradley'a jest wysoki, ekstatyczny i pełen słynnych później zaśpiewów w górnych rejestrach, a styl gry gitarzystów agresywny i pełen finezji, bo trzeba powiedzieć, że bracia Gonzales dysponowali po prostu wyborną techniką. Na ekspozycję ich umiejętności nastawione są dwie instrumentalne kompozycje Strut i Ballero i zwłaszcza dynamiczny Strut robi spore wrażenie. Sola są wyśmienite, na granicy tego dziś nazywa się shredem a zrozumienie i zgranie braci i reszty ekipy godne podziwu. Doskonała jest także sekcja rytmiczna z aktywnym i kreatywnym basistą i pełnym energii, ale nie walącym bez sensu w swój zestaw perkusistą. Oczywiście w jakiś sposób ten zespół pozostaje pod wpływem NWOBHM, ale w tej surowszej odmianie z Newcastle, co słychać w miarowych tempach Going Insane, jednak krótki i zwarty No Escape jest już bardziej wyrażeniem twardszego stylu amerykańskiego. No i te fenomenalne ataki solowe gitarzystów! The Kings został wybrany przez Metal Blade na pewno nieprzypadkowo. Jest to jedna z najlepszych kompozycji USPM wczesnych lat 80tych, z pewnością pionierska i zarazem wytyczająca drogę heroicznemu stylowi, stojącego na swój sposób w opozycji wobec true heavy metalu MANOWAR. W tym utworze jest także partia bardzo łagodna i HYKSOS tu wzoruje się na łączeniu temp i klimatów w epickich utworach na grupach brytyjskich, w tym także JUDAS PRIEST. Podobnie można odbierać dynamiczny Shadow of a Stallion. W znacznym stopniu zespół wykorzystuje także rodzącą się estetykę speed metalową, chociażby w sposobie prowadzenia gitarami I Wanted You z apokaliptycznym dialogiem gitarzystów na końcu. Moc!
HYKSOS jest odległy od glamu, sleaze rocka i rock arena rocka jest w pełnym tego słowa znaczeniu zespołem heavy metalowym i proto power metalowym, zdecydowanie jednym z pierwszych w USA. Nawet lekki i podbarwiony rockiem In the Past trudno uznać za ukłon w stronę radiowej publiczności.

Jakość nagrań była zupełnie dobra i udało się właściwie wyeksponować i gitary i bas i perkusję, a ustawienie wokalisty jest wręcz wzorcowe. HYKSOS był niestety pozbawiony wsparcia promocyjnego wytworni, co w owym czasie miało kluczowe znaczenie. Album został dostrzeżony przez wąskie grono i do szerszej publiczności nie dotarł. Rozczarowani brakiem sukcesu muzycy po pewnym czasie rozwiązali zespół, przy czym dokładna data nie jest znana. Nigdy też nie pojawili się już w żadnym heavy metalowym zespole.
Ich muzyka została odkryta na nowo w XXI wieku na fali ponownego odrodzenia zainteresowania metalem klasycznym w USA. W roku 2003 ukazała się bardzo dobrze brzmiąca wersja CD wytwórni Metal for Muthas.


ocena: 8,2/10

new 25.10.2020
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości