Serpents Kiss
#1
Serpents Kiss - Dragon Lord (2018)

[Obrazek: R-13354370-1552651344-7374.jpeg.jpg]

tracklista:
1.Gods Awaken / Black Wizard 04:51
2.Dragon Lord 08:38
3.Innocence 04:44
4.Sabattha 07:34
5.Slaves of the Light 03:54
6.Take the King 05:33
7.Witches Embers 06:08
8.Winters Eve 09:29

rok wydania: 2018
gatunek: power metal/progressive heavy metal
kraj: Wielka Brytania

skład zespołu:
Nikki Wözzo - śpiew
Will Philpot - gitara, instrumenty klawiszowe
Wayne Russel - gitara basowa
Mike "The Machine" Mallais - perkusja


Historia tego zespołu jest długa i powikłana, może więc w tej kwestii wystarczy napisać, że lider Will Philpot był jednym z członków ruchu NWOBHM od samego niemal początku, choć jego OMEN z Middlesbrough wiele nie osiągnął... On sam jest od roku 2015 członkiem bardziej znanej grupy NWOBHM - MILLENNIUM.
Dzień dzisiejszy to SERPENTS KISS z Walii, w połowie złożony z muzyków pochodzących z Kanady i są to wokalista Nikki Wözzo i perkusista Mike Mallais. Grupa w październiku 2018 wydała nakładem własnym album "Dragon Lord", który jest mało znany, a to naprawdę duży błąd.

Gdyby ten LP oceniać tylko po tytułowym Dragon Lord, to można by powiedzieć - "po prostu jeszcze jeden zespół grający tradycyjny brytyjski heavy metal z progresywnym zacięciem", ale byłaby to opinia myląca. Całościowo jest to power metal heroiczny, mocno osadzony w stylistyce riffowej i motorycznej NWOBHM z doprawdy porywającą grą Willa i fantastycznymi melodiami. Jeśli sam Dragon Lord przypomina dokonania SARACEN czy WITCHFINDER GENERAL z dawnych czasów, to praktycznie wszystko inne jest tu nad wyraz świeże, pełne werwy, energii i śmiałości, której wielu grupom z UK w prezentacji swojej muzyki po prostu ostatnio brakuje. Określenie "nudny, zachowawczy brytyjski heavy metal" nie ma tu zastosowania. Jeśli nawet wchodzą na te obszary classic/rock metalu z UK to robią to niezwykle ciekawie w pełnym żaru i emocji w Sabattha, gdzie polatuje ten specyficzny duch WOLFSBANE z 1994 roku.
Łagodne intro Gods Awaken jest tylko wstępem do kapitalnego, porywającego Black Wizard, nabierającego tempa z nieubłaganą konsekwencją. Power metalowa moc i elegancja ! I jeszcze raz podkreślam - fenomenalna gra gitarzysty i sola na bardzo, bardzo wysokim poziomie. Piękny akustyczny wstęp do Innocence, a potem rozpędzają się i ta melodia jest tak mocno osadzona w najlepszej angielskiej tradycji. I do tego trzeba powiedzieć, że wokal Nikki Wözzo jest specyficzny i interesujący. Surowy, ale i pełen rockowego feelingu. To słychać także w epickim i pełnym niepokojącego klimatu, a zarazem bardzo dynamicznym Slaves of the Light. Melodia główna Take The King niby niespecjalna oryginalna, ale jak to brzmi w power metalowej stylistyce przetwarzającej motywy z lat 80tych. Doskonały utwór, gdzie heroizm jest uwydatniony w każdej sekundzie. Tak swobodnie to grają, z taką lekkością i z ogromnym wyczuciem i tak absolutnie po europejsku! Klimatycznie w stylu fantasy horror rozpoczyna się Witches Embers, ale jest tu więcej niż to, co zwykle oferuje horror metal. Sporo się dzieje, i dzieje się bardzo melodyjnie w świetnej partii instrumentalnej.
A zamykający ten album Winters Eve ogniskuje w sobie wszystko, co tu jest najlepszego na tym albumie. Klimat, nawiązania do brytyjskiej tradycji occult metalu z lat 80tych, subtelne partie środkowej części oraz atrakcyjny heavy/power metal oparty na klasycznych wzorcach.

Zgrana ekipa z pewną siebie sekcją rytmiczną, która tu nieraz po prostu zachwyca. Basy Wayne Russella pierwsza klasa! Świetne perkusyjne przejścia Mike "The Machine" Mallaisa !
Tradycyjna produkcja. Tradycyjnie brytyjska z pewną surowością gitary i głośną sekcją rytmiczną oraz wyrazistą ekspozycją wokalisty. Sound zbliżony pod tym względem do SATAN czy BLITZKRIEG.
Jeden z najlepszych brytyjskich zespołów power metalowych grających prawdziwy power metal z ambicjami na coś więcej.


ocena: 9/10

new 27.10.2020
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz
#2
Serpents Kiss - Dragon King (2022)

[Obrazek: 1085997.jpeg?1144]

tracklista:
1.Starbound 05:39
2.Fire Drake 04:09
3.Wolf 04:59
4.The Winged Messenger 04:20
5.All for One 05:04
6.Dark Oppressor 03:59
7.Hydra 05:25
8.The Swan of Tuonela 01:45
9.Dragon King 06:44

rok wydania: 2022
gatunek: power metal/progressive heavy metal
kraj: Wielka Brytania

skład zespołu:
Nikki Wözzo - śpiew
Will Philpot - gitara, instrumenty klawiszowe
Wayne Russel - gitara basowa
Mike "The Machine" Mallais - perkusja

Po czterech latach SERPENT KISS przedstawia nakładem własnym w listopadzie album "Dragon King". Poprzedni nosił tytuł "Dragon Lord", a King w hierarchii stoi wyżej od Lorda, więc należało oczekiwać czegoś jeszcze lepszego niż w roku 2018...

Tak się jednak nie stało, choć skład zespołu jest ten sam. Jest tu owszem i wysokoenergetyczny power metal, jest i pierwiastek progresywny, jest określony heroizm i duch rycerski, ale fajnie rycząca gitara w Starbound i potężne zwrotki jakoś nie do końca się kleją z takimi przeciętnymi refrenami, gdzie wydaje się, że Nikki śpiewa nieco bez wiary. Oczywiście, wszystkie partie instrumentalne są, jak to w SERPENT KISS wyborne i niemal miejscami wirtuozerskie i można o tych słabszych refrenach zapomnieć przy tej porywającej, brawurowej po prostu końcowej części instrumentalnej z kapitalnym solem gitarowym Wilal Philpota. W Fire Drake z kolei te zwrotki jakby zbyt powszednie do świetnego refrenu, takiego przyjemnie zadziornego... I po raz kolejny wyborna gra Willa Philpotta, i o tym należy pamiętać do samego końca tej płyty. W Wolf więcej progresywności niż epickości, ale to jest tak powalające w powściągliwym, ale ultra melodyjnym refrenie i takie fajne partie basu Russela tu się pojawiają, że ogólnie jest moc bez nadużywania energii. Świetne! Sporo jest partii narracyjnych na tej płycie, to dodatkowe dopowiadanie tych historii, nadające spójności całości, która przecież jest stylistycznie dosyć zróżnicowana. The Winged Messenger jest instrumentalny i może szkoda, że tylko instrumentalny, jak zawsze gdy w grę wchodzi emocjonujący, heroiczny power metal o lekko refleksyjnym zabarwieniu. Sam Will i jego liczne sola to tu mimo wszystko za mało. Łagodna progresywna instrumentalna miniatura The Swan of Tuonela by tu w zupełności wystarczyła.
All for One jest bardzo brytyjski jako klasyczny heavy metal, bardzo przewidywalny i niestety nieudany. Rock spod znaku AC/DC tu się miejscami nachalnie przewija i to po prostu nie pasuje do całości. Intryguje łagodny gitarowy wstęp do Dark Oppressor i rozwija się to także ciekawie do momentu, gdy się nie pojawia refren. Niestety bezbarwny, najsłabszy jaki do tej pory dane było mi usłyszeć w wykonaniu SERPENT KISS. To jest niby takie progresywne, ale po prostu kompozycyjnie słabe. Hydra jest szybki, dosyć ostry i umiarkowanie surowy. Na pewno jest to jeden z najlepiej tu zaśpiewanych przez Nikki Wözzo utworów i to on przede wszystkim koncentruje na sobie uwagę. Fajne, melodyjne sola, ale ogólnie gitarowo dosyć zachowawczy i ostrożny jak na ten zespół utwór, nawet w tej dostojnej, rycerskiej galopadzie.
Tak długich jak na poprzedniej płycie kompozycji tu nie ma i najdłuższy jest tytułowy Dragon King umieszczony na końcu. Solidny heavy z elementami power i stopniowo się rozkręca, ponownie w dużej mierze za sprawą Nikki Wözzo. Jest tu taki potoczysty fragment tuż przed tym łagodnie melancholijnym, który można uznać za najlepszy na całej płycie i dobrze, że ten motyw pojawia się także później. Szkoda jednak, że gotycko-ambientowe chóry w finale zacierają ten true metalowy obraz. No cóż, w końcu grupa z progresywnym zacięciem.

Samym soundem jakoś SERPENT KISS nie rozpieszcza. Uniwersalnie tradycyjny dla sceny brytyjskiej, ale to pewien regres do płyty poprzedniej, trochę to suche w gitarze, ascetyczne, za bardzo ascetyczne. Grupa chciała powiedzieć dużo, więcej niż na płycie z 2018, chciała bardziej zaskoczyć nieoczekiwanymi czasem zwrotami akcji, ale ciężko jest łączyć epickość smoczą z progresywnością w jedną całość i nie być przy tym kontrowersyjnym.


ocena: 7,8/10

new 5.11.2022
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości