29.10.2020, 21:26:47
Jaded Star - Memories from the Future (2015)
Tracklista:
1. The Mask 05:21
2. Wake Up 04:12
3. Keep On Fighting 04:44
4. Stars 03:27
5. Into the End of Time 04:13
6. Healing the Inner Child 04:33
7. You'll See 03:45
8. In Memory 05:41
9. Raining in Sao Paolo 04:45
10. Innocence 04:41
Rok wydania: 2015
Gatunek: Melodic Heavy Metal
Kraj: Grecja
Skład:
Maxi Nil - śpiew
Kosta Vreto - gitara
Babis Nikou - bas
Raphael Saini - perkusja
Angelo Vafeiadis - instrumenty klawiszowe
Tracklista:
1. The Mask 05:21
2. Wake Up 04:12
3. Keep On Fighting 04:44
4. Stars 03:27
5. Into the End of Time 04:13
6. Healing the Inner Child 04:33
7. You'll See 03:45
8. In Memory 05:41
9. Raining in Sao Paolo 04:45
10. Innocence 04:41
Rok wydania: 2015
Gatunek: Melodic Heavy Metal
Kraj: Grecja
Skład:
Maxi Nil - śpiew
Kosta Vreto - gitara
Babis Nikou - bas
Raphael Saini - perkusja
Angelo Vafeiadis - instrumenty klawiszowe
JADED STAR zostało założone przez Maxi Nil niedługo po odejściu z VISIONS OF ATLANTIS w 2013 roku. Może i albumy z jej udziałem w tej austriackiej ekipie nie były najwyższych lotów, ale był to kompetentnie zagrany metal symfoniczny. Sekcja rytmiczna to nic wielkiego jak muzycy koncertowi VISIONS OF ATLANTIS, z którymi Nil współpracowała, wielkim wydarzeniem i zaskoczeniem jednak jest udział bardzo utalentowanego gitarzysty, Kosta Vreto z WARDRUM, który znalazł czas na nagrania po 3 wybornych płytach tej greckiej formacji.
Oczywiście taki skład nie mógł przejść bez echa i dość szybko zainteresowała się nimi amerykańska wytwórnia Sensory Records, która 14 kwietnia 2015 wydała debiut.
Kto spodziewał się kontynuacji muzyki VISIONS OF ATLANTIS, ten od razu album może sobie odpuścić, bo to melodic heavy metal albo jak kto woli gothic heavy, w stylu chociażby WITHIN TEMPTATION, KATRA z inspiracjami TRISTANIA i może bardzo delikatnym cieniem AMARANTHE.
TRISTANIA z czasów Rubicon słychać bardzo dużo w Wake Up i w drugiej połowie słychać też AMARANTHE. Ładnie i fińsko, z odcieniem smutku jest w The Mask, jest i podniosła, dumna Szwecja w Keep on Fighting. To muzyka bardzo uniwersalna, która próbuje trafić do każdego. Jest nawet typowa, akustyczna i mdła ballada In Memory, w której niestety nikt nie błyszczy i Maxi Nil nie porywa. Może i ładny jest dalszy plan, ale niestety nawet Verto nie jest w stanie uratować kompozycji tak bezbarwnej. Są też momenty, gdzie zatrzymują się we Włoszech i słychać pogłosy SECRET SPHERE, jak w The Mask, ale i są drobne pogłosy TEMPERANCE w Stars... I WARDRUM.
Na pewno nie można odmówić poziomu wykonania. Maxi Nil śpiewa świetnie i chyba w VISIONS OF ATLANTIS się oszczędzała, bo tam tak dobre występy miewała tylko od czasu do czasu. Tu jest sporo emocji i mocy i wręcz czaruje w Into The End of Time, poza wspomnianym wcześniej koszmarkiem.
Czarodziejem jest Kosta Vreto. Jego gitara, tak jak w WARDRUM, jest wszędzie i bardzo bogata w melodiach i drobnych ozdobnikach. To słychać w Stars, w którym jest jakże charakterystyczna dla niego refleksja. Sola może nie są wysoce rozbudowane i długie, ale bardzo treściwe i rozpoznawalne dla niego. On tutaj się nie wstrzymuje i gra adekwatnie do muzyki, a sekcja rytmiczna gdzieś zanika. Podobnie jest w Innocence, chociaż tutaj sekcja jest nieco żywsza. Jednak nie taka, jak Vreto.
Ogólnie perkusja i bas są na dobrym poziomie, choć grają raczej typowo i oszczędnie, można by nawet stwierdzić, że jest w tym grecka moc. Oszczędnie, ale bębny czuć mocno, tak jak wyeksponowany bas.
Chociaż akurat to może być zasługa brzmienia, które jest mocne, czytelne i dokładnie takie, jak powinno być. Na plus szczególnie wysunięty basu i potężne bębny. Tylko czego innego można było się spodziewać po mistrzu Fredriku Nordströmie?
Może ta płyta nie prezentuje sobą niczego nowego i nie przeciera szlaków, jednak jest to zagrane ze sporym wyczuciem i zaangażowaniem, szczególnie od strony wokalnej i gitarowej. Poziom kompozycji jest równy, poza drobnymi wpadkami i wtórnością nie ma zbyt wiele do zarzucenia.
Niestety, Kosta Vreto odszedł z zespołu w 2018 roku i skład się rozsypał. Nil się jednak nie poddała i zebrała nowych muzyków w 2020 roku, z którymi nagrała kolejną płytę.
Ocena: 7.9/10
SteelHammer