Power Project
#1
Power Project - Dinosaurs (2005)

[Obrazek: 151187.jpg?4251]

tracklista:
1.Mind Control 04:43
2.Dinosaurs 04:16
3.Boats of Despair 05:25
4.War Is Over 03:53
5.She Went Away 05:10
6.20 Hours of Midnight 05:24
7.Welcome to Tomorrows Little World 04:35
8.Shadows 05:39
9.Zombies 04:36
10.Indian Path 04:54

rok wydania: 2005
gatunek: heavy metal
kraj: USA/Wielka Brytania/Włochy

skład zespołu:
Carl Sentance - śpiew
Carlos Cavazo - gitara
Jeff Pilson - gitara basowa
Vinny Appice - perkusja


POWER PROJECT powstał w roku 2004 jako bardzo ciekawa inicjatywa Andy Menario z MARTIRIA, który stworzył muzykę i zaprosił do jej wykonania Carla Sentance (PERSIAN RISK) i amerykańską ekipę "All Stars" i w otoczeniu takich sław wokalista nigdy wcześniej nie występował. Album nagrany został w Kalifornii w studio  Pilsona, a wyprodukowany we Włoszech przez Andy Menario i Maurizio Capitini (który jest autorem tekstów) i wydany w roku 2005 przez Powerzone Records z Rzymu.

POWER PROJECT zaprezentował muzykę z pogranicza heavy metalu i hard rocka w ambitnej formie i nie na pewno nie jest to album mainstreamowy czy radiowy. Oczywiście słychać tu wpływy brytyjskiego i włoskiego melodic heavy/hard rocka w wielu refrenach i wielu podstawowych liniach melodycznych, jednak bardzo szlachetnie i dostojnie to brzmi w interesującym, utrzymanym w umiarkowanym tempie Mind Control, a w zaczynającym się niezbyt ciekawie Dinosaurs druga jego połowa z dziecięcą narracją i kapitalnym solem Carlosa Cavazo zasługuje na oklaski. Trzeba nadmienić, że Cavazo gra na tym LP nieco inaczej niż w QUIET RIOT i te sola są bogatsze, mniej nastawione na uproszczone podkreślanie linii głównych melodii. Kunsztownie i kreatywnie (zniszczenie w Boats of Despair!).
Do najbardziej wartościowych utworów na tym albumie należą te wolniejsze, bardziej klimatyczne, nostalgiczne i poetyckie jak Boats of Despair przypominający nieco późny BLACK SABBATH w zwrotkach i wyborny w monumentalnym refrenie oraz Shadows, melodyjny, niepokojący i smutny. Piękny refren z chórkami i wyborny popis samego Sentance w nim.
Niestety, jest także i nieco typowych mało wyrazistych wypełniaczy w klasycznej manierze z heavy z UK (She Went Away, 20 Hours of Midnight) i co z tego, że Sentance śpiewa tu znakomicie, skoro same kompozycje do metalu, nawet włoskiego wnoszą bardzo niewiele. Prostymi środkami dążą do celu w szybszym Welcome to Tomorrows Little World i z tego obszaru UK Heavy Metal ten utwór z energiczną gitarą i bardzo czytelnym motywem głównym jest najlepszy. Czasem, jak w War Is Over sięgają do power metalowej stylistyki w łagodniejszych klimatach USPM i po raz kolejny słychać, że nad refrenami popracowano tu bardzo staranie i nośny refren z tego numeru jest fenomenalny! 
Końcówka tego LP trochę rozczarowuje i zarówno Zombies, jak Indian Path to takie średnio udane kompozycje uwzględniające nowsze trendy w melodyjnym metalu i nieco rock arena, choć trzeba przyznać, że fragmenty refrenu Zombies są wyborne i zasługują na lepszą ogólną oprawę. Wybitna sekcja rytmiczna Pilson - Appice, gra na tym albumie bardzo dobrze, ale nieco zachowawczo i nie błyszczy jak Sentance (momentami po prostu poruszający) czy też zdumiewający Carlos Cavazo.

Andy "Menario" Menarini jest tu nie tylko współtwórcą samej muzyki, ale i głównym inżynierem dźwięku. Wybrał sound tradycyjny i taki, by każdy z wybitnych instrumentalistów był tu bardzo dobrze słyszalny. Stąd i głośna perkusja i mocny bas, oraz staranne dobranie brzmienia solówek gitarowych.
Oczywiście projekt jak to projekt, zakończył się niebawem i w roku 2006 grupa w tym kształcie przestała istnieć.
Album wart uwagi, nie tylko ze względu na to, że został zagrany niejako na zamówienie innego muzyka z drugiej strony Atlantyku. A Shadows jest naprawdę przepiękny!


ocena: 8/10

new 22.12.2020
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości