Heavy Sentence
#1
Heavy Sentence - Bang To Rights (2021)

[Obrazek: 928864.jpg?2614]



Tracklista:
1.Medusa 04:14
2.Cold Reins 03:50
3.Age of Fire 03:46
4.Edge of the Knife 04:05
5.Capitoline Hill 02:50
6.Heavy Sentence 04:09
7.On the Run 03:12
8.Wicked Lady 03:01
9.Possession 03:47
10.Broken Hearts 03:34

rok wydania: 2021
gatunek: heavy metal
kraj: Wielka Brytania

skład zespołu:
Gareth Howells - śpiew
Jack MacMichael  - gitara
Tim Horrocks -  gitara
Edward Troup - gitara basowa
Bryan Suddaby - perkusja


"Bang To Right" to debiut formacji z Manchesteru, która kilka z tych nagrań zaprezentowała już wcześniej na wydawnictwach self release, a teraz występuje w barwach wytwórni  Dying Victims Productions i oficjalna premiera tego LP jest przewidziana na 20 maja 2021. Cieniem na historii zespołu położyła się śmierć utalentowanego gitarzysty Mike Woodsa w roku 2019, grupa jednak postanowiła występować razem nadal. Aktualnie nowym gitarzysta jest znany z doskonałej ekipy ELIMINATOR Jack MacMichael.

Jeśli jakiś heavy można nazwać angielskim, to na pewno jest to muzyka HEAVY SENCENCE. Korzeniami sięga NWOBHM i to zdecydowanie słychać w takich szybkich kompozycjach z lekko epickim rysem jak Edge of the Knife, Medusa czy Age of Fire (lekkie nawiązania do IRON MAIDEN z najdawniejszych czasów). Dobrze prezentują się także utwory o bardziej nasyconym hard rockiem charakterze (Cold Reins, Capitoline Hill, Wicked Lady) i to na pewno jest lepsze niż ugrzecznione, nudne granie metalu z pubów, jakie serwuje większość zespołów, które odrodziły się na fali renesansu NWOBHM w UK. Romantycznie, rycersko i dumnie rozbrzmiewa Heavy Sentence i miejscami tu słychać nostalgiczne odniesienia do TREDEGAR i to jest piękne właśnie. No i okruszki punk rocka, zwłaszcza na końcu. Jest także fajne odniesienie do starych rytmów SAXON w On the Run i to takie ostre rokendrolowe riffowanie w zdecydowanie angielskim stylu z pewnymi cechami także MOTORHEAD. W szybkim Possession odnoszą się do mroczniejszej strony NWOBHM wchodząc na obszary WITCHFINDER GENERAL i VENOM (tu wychodzi doświadczenie w graniu motywów black metalowych) i wreszcie na koniec brawurowo odegrany, mocarny, ultra dynamiczny Broken Hearts i znowu coś z MOTORHEAD oraz dodatkowo z BLITZKRIEG. Doskonała kompozycja zamyka ten album!

Ostry, drapieżny śpiew Garetha Howellsa jest już dobrze znany na podziemnej scenie brytyjskiej, bowiem Howells od lat występuje lub prowadzi zespoły z obszarów black/punk/noise, tu jednak stara się raczej trzymać klasycznych, choć nie wygładzonych heavy metalowych wokali. Gitarowe zagrywki są encyklopedyczne dla NWOBHM, dużo ozdobników, powtarzanych motywów w prostych i czytelnych solówkach, do tego nieskomplikowana, ale zacięta sekcja rytmiczna. Oldschoolowe w aranżacjach i wykonaniu granie heavy metalu. Przekrój tego, co najlepsze w NWOBHM z UK !
Produkcja jest odpowiednio surowa, ale bez garażowego prymitywizmu i słychać jak starannie dopracowano sound solówek, o niezwykle eleganckim brzmieniu.
Po raz kolejny muzycy zasadniczo związani ze sceną black metalową, bo tacy tu liderują, pokazują, że potrafią także zagrać metal z lat 80tych, zagrać z pazurem i pasją i stworzyć do tego bardzo dobre melodie. Udana płyta zespołu, na który warto zwrócić uwagę.


ocena: 9/10
 
new 5.05.2021

przedpremierowa recenzja dzięki uprzejmości wytwórni Dying Victims Productions
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości