Timescale
#1
Timescale - Axiom (2020)

[Obrazek: a3608745565_16.jpg]

tracklista:
1.Edge of the Storm 02:51
2.Come with Me 03:21
3.Only the Fools 03:14
4.What They Say 03:29
5.Leave It All Behind 03:23
6.Creeps 03:32
7.Still Alive 03:15
8.Queen of Nevermore 04:41
9.Motherearth 05:03

rok wydania: 2020
gatunek: melodic heavy/power metal
kraj: International

skład zespołu:
Leonel Silva - śpiew
Cleiton Modesto - gitara, gitara basowa, gitara akustyczna
Nicolas Humeniuk - perkusja


Tych międzynarodowych projektów heavy i power metalowych jest coraz więcej, ale nie w każdym występuje Leonel Silva. A gdy pojawia się Leonel, to zawsze robi się ciekawie.
Niestety NEGACY zakończył swoją działalność w 2019, dało to jednak może znakomitemu portugalskiemu wokaliście czas na współpracę w ramach TIMESCALE z argentyńskim perkusistą i amerykańskim gitarzystą, wywodzącym się zresztą z Brazylii. TIMESCALE po serii nagrań digital, w październiku 2020 przedstawił także wydany na CD album "Axiom".

Gdy w ramach melodyjnego heavy/power siły łączą muzycy z kręgu kultury iberyjskiej, to zazwyczaj można liczyć, poza pełnego temperamentu wykonaniem także na zapadające w pamięć melodie i potoczyste, pełne gracji refreny. No, a jeśli to śpiewa Leonel, to już tym lepiej, rzecz jasna. TIMESCALE nie zawodzi oczekiwań. Już znakomity Edge of the Storm to trwający niecałe trzy minuty popis masywnego, melodyjnego heavy/power z małą dawką surowego mroku i erupcją melodii w refrenie. Klasa! I jakże ciekawie gra ten mało znany do tej pory gitarzysta, zamieszkujący obecnie w San Francisco. Swoisty, pokręcony styl solówek jest jego wizytówką i to bardzo pozytywną. A co tego ciepła i stonowanej melancholii iberyjskiej, to wystarczy posłuchać przepięknych Come with Me i What They Say, pełnych płynnych zmian tempa i klimatu. Ile oni tu potrafili zmieścić muzycznej treści w krótkich przecież kompozycjach. I Leonel, po prostu wspaniały! Po raz setny z kolei potwierdza swoją klasę w pełnym dramatyzmu, ale zagranym w umiarkowanym tempie Leave It All Behind, gdzie to on w kliku manierach wokalnych prowadzi to sam pewną ręką. Jaki fantastyczny refren pojawia się nieoczekiwanie z surowego heavy/power grania zwrotek w Only the Fools i to taka niesamowicie przyjemna na swój sposób progresywna niespodzianka. Jakie godne podziwu płynne przejście pomiędzy dwoma gatunkami... Gdyby szukać czegoś bardziej progresywnego w pracy gitar, to może być to Creeps, tyle że w samej melodii jest to utwór mniej atrakcyjny od pozostałych, nadmiernie surowy, jak się wydaje. Za to Still Alive to wzorcowy przykład melodic heavy/power jaki jest obecnie tak wyczekiwany i pożądany, gdy nie nagrywa THE FERRYMEN. I jeszcze raz w pełnym uroku i ciepła Queen of Nevermore zachwycają melodią i pełnym autentycznego rockowego żaru wykonaniem. Piękne i takie proste w sumie! I tak łagodnie, z pianinem i symfoniką drugiego planu toczy się przeszywająca serce ballada Motherearth, ornamentowana gitarą akustyczną. Cudowny song z Krainy Metalowej Łagodności.

Sound w ramach gatunku został zrealizowany na poziomie światowym, bezbłędnie, z pięknie ustawioną perkusją, soczystą głęboką gitarą i wyborną ekspozycją Leonela.
Wypada czekać na więcej, bo chyba TIMESCALE nie powiedział jeszcze ostatniego słowa.


ocena: 9,8/10

new 22.06.2021
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości