Mysterizer
#1
Mysterizer - The Holy War 1095 (2021)

[Obrazek: 972422.jpg?2524]

tracklista:
1.Burn Witch Burn 03:23
2.King Of Kings 04:58
3.Last Stand Hill 04:37
4.Virus C 04:47
5.Sin After Sin 04:15
6.The Fountain Of Immortals 06:07
7.Alea Iacta Est 04:37
8.Heroes 05:30
9.Dangerous Game 05:25
10.The Holy War 1095 06:04

rok wydania: 2021
gatunek: heavy metal
kraj: Finlandia

skład zespołu:
Tomi Kurtti - śpiew
Mike Hammer - gitara
Henri Hänninen - gitara
Ian Guidestone - gitara basowa
Joni Kylätie - perkusja
Jay Palmroos - instrumenty klawiszowe

Jest to już druga płyta MYSTERIZER z Oulu po "Invisible Enemy" z roku 2019.
W 2019 zespół nie zaprezentował się szczególnie interesująco grając heavy metal, gdzie każda kompozycja przypominała jakiś inny zespół, ale żadna nie była na tyle dobra, by jakoś zapaść głębiej w pamięć. Po prostu przeciętnie.

Od tego czasu jednak sporo się zmieniło tak w składzie, jak i ogólnym podejściu do grania heavy metalu i album "The Holy War 1095" wydany już nie przez Inverse, a Rockshots Records z Turynu na początku września, to już spory postęp i ruch w dobrym kierunku. Grają melodyjny heavy metal o cechach epickich, co zresztą ma także odzwierciedlenie w tekstach opartych o fakty historyczne. Bardzo dobry jest już na początku potoczysty Burn Witch Burn i czuć w tej muzyce spory rozmach, pewnie także dlatego, że Tomi Kurtti śpiewa zdecydowanie lepiej niż na debiucie. Mocny classic heavy metalowy bardzo się tu liczy. Classic heavy w gotyckiej oprawie King Of Kings jest zarówno bardzo elegancki, jak i wysmakowany w melodii pełnej łagodnego dramatyzmu. Tak, właśnie łagodny dramatyzm to mocna strona kompozycji MYSTERIZER na tym LP. Pod tym względem zagrany w umiarkowanym tempie z mocnymi klawiszowymi akcentami Palmroosa Last Stand Hill prezentuje się wyjątkowo ciekawie. W 2021 obudzili się w tym zespole gitarzyści. Obaj grają znakomicie, elegancko, atakując świetnymi solami w każdym utworze i tych solówek aż się chce słuchać jeszcze raz. W przeszłość odeszło mechaniczne podgrywanie wokaliście banalnych riffów, gitarowo teraz jest bardzo ciekawie!
Virus C z wysokimi wokalami i mało metalowym charakterem mocnej semi ballady jest przerysowany, a znakomity pomysł na refren zmarnowany przez prymitywną pop kulturową aranżację. Zresztą ten temat... ileż można o tym samym. W pełni rehabilitują się w Sin After Sin i tu jest classic heavy metalowa moc w dostojnym stylu, heroicznie i epicko to brzmi, w najbardziej tradycyjnej manierze. Sporo melancholii i pastelowego smutku pojawia się w rozgrywanym w niezbyt szybkim tempie The Fountain Of Immortals i jest to doba kompozycja, ale bardziej dynamiczny lub epicki MYSTERIZER przekonuje jednak bardziej. Znakomity jest Alea Iacta Est, niemal speedowy w pewnych partiach z pięknym klimatycznym intro klawiszowym. Wybuchowy, dumny chóralny refren jest wyśmienity i jest to ozdoba tej płyty. Zachwyca łagodny heroizm Heroes i kolejny dumny i refleksyjny zarazem refren. Tomi Kurtti tu rządzi i dzieli. Pięknie! I piękne solo gitarowe na dokładkę. I mocno gitarowo, w gustownej oprawie klawiszowej rozpoczynają zdecydowany, męski song Dangerous Game i po raz kolejny bardzo dobra melodia  zwrotek znajduje dodatkowe podkreślenie w tej z refrenu. Tytułowy utwór The Holy War 1095 został umieszczony na końcu i jest to porywająca opowieść epicka, dynamiczna, ale i monumentalna. Refleksyjność, wykorzystanie pianina do delikatnych ornamentacji, plan symfoniczny, poetyka... I przede wszystkim moc klasycznego heavy i jedynie należy żałować, że refren nie jest bardziej wyrazisty i epicki. Za to zakończenie kapitalne!

Koniecznie trzeba jeszcze podkreślić, że nowa sekcja rytmiczna jest po prostu znacznie lepsza od poprzedniej. Kreatywniejsza, technicznie bardziej zaawansowana, lepiej rozumiejąca się z gitarzystami. Także produkcja stoi na wysokim poziomie i w klasycznym heavy metalu nieczęsto spotyka się takie czyste, ciepłe i głębokie brzmienie. Do tego wyborny mix kliku niezależnych planów, w tym dyskretnego klawiszowego.

Jeśli traktować MYSTERIZER jako element fińskiej sceny NWOTHM, to jest to element na obecną chwilę bardzo mocny i ważny.


ocena: 8,7/10

new 4.09.2021
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości