Thy Row
#1
Thy Row - Unchained (2021)

[Obrazek: thy-row-unchained.jpg]

Tracklista:
1. Road Goes On 04:07
2. The Round ft. Teemu Mäntysaari 03:47
3. Unchained 03:34
4. Horizons 03:51
5. Hidebound 03:15
6. Just Fine 04:50
7. Down On My Knees 04:37
8. The Downfall, Part 1: Killing All Inside 03:44
9. The Downfall, Part 2: Beyond Reason 04:23
10. The Downfall, Part 3: Fragments Of Memory 04:25

Rok wydania: 2021
Gatunek: Heavy Metal
Kraj: Finlandia

Skład:
Mikael Salo - śpiew
Jussi Laulainen - gitara
Ville Vase - gitara
Juho Jokimies - bas
Teemu “Snake” Laitinen - perkusja


THY ROW założone zostało w 2017 roku i bardzo szybko zyskał grono fanów, szczególnie w Japonii. W większości składa się z debiutantów, poza Teemu Latinenem, którego niektórzy mogą kojarzyć z extreme melodic metalowego THRONE OF CHAOS i BRIDE ADORNED, bo po czym zniknął z mapy, oraz wokalistę. Mikael Salo to w ostatnich latach jest bardzo aktywny, którego mocny głos kruszy skały, ale kompozycje nie dorównywały jego potencjałowi.
24 września 2021 roku album wyda uznana wytwórnia Rockshots Records.

Salo. Salo tutaj czaruje, dominuje i hipnotyzuje i kto by pomyślał, że w takim rodzaju heavy metalu odnajdzie się tak dobrze?
Road Goes On to bardzo dobre wprowadzenie i świetny wybór na singla, w którym zespół jest pokazany z bardzo pozytywnej strony. Mocny, nośny refren, świetna melodia, lekkość LEVERAGE i nieodżałowanego TWILIGHTNING. Szorstko, ale bardzo przebojowo jak na Life on Death Road JORN, nie przekraczając granicy, którą VOLBEAT przeciął lata temu.
Dużo jest tutaj takich klasycznych killerów, The Round, wolny i delikatnie modern tytułowy Unchained. Taką muzykę grać trudno bez wkroczenia w sztampowość i przewidywalność, żeby nie powiedzieć kicz, w który przecież poszła austriacka SHAKRA, STURM UND DRANG... czy TWILIGHTNING.
Tutaj do nowoczesności podchodzą z gracją na poziomie PURE INC., co słychać w bardzo dobrym Just Fine, czasami idą w nowoczesność PSYCHEWORK, grają mroczniej od VOLYMIAN i jest w tym też coś z THUNDERSTONE z czasów Altziego, co słychać w bardzo dobrze poprowadzonym tryptyku z bardzo dobrymi refrenami. Niewymuszone, zupełnie naturalne, ze skromnymi, ale zagranymi z dużym wyczuciem sola gitarowe i to, jak płynne są zmiany klimatu w Beyond Reason zasługuje na oklaski.
Jedynym niespecjalnym utworem jest Hidebound i tutaj poszli za bardzo w stronę modern metalu i w tym jednym momencie wychodzi właśnie przewidywalna sztampa, w zwrotkach mało metalowa i na plus jest tutaj tylko występ Ilja Jalkanen. Miało być KIUAS, LEVERAGE, a wyszło blado.
Absolutnym niszczycielem tego albumu jest ballada Down On My Knees. To po prostu trzeba usłyszeć. Salo to mistrz, do tego jeszcze wyborne, bardzo dobre i rozbudowane sola, najlepsze na całym albumie. Czysty diament.

Za mix odpowiada duet Jussi Kraft, Nino Laurenne, a mastering to dzieło Svante Forsbäck. Brzmienie mocne, soczyste, przede wszystkim metalowe i naleciałości THUNDERSTONE nie dziwią, skoro obecny jest ich wieloletni gitarzysta. Mastering Forsbäcka podobny do tego z VOLBEAT z 2013 roku, ale jest bardziej metalowo i fińsko i przeciwwagą jest tutaj prawdopodobnie właśnie Laurenne.
Muzyka zagrana z sercem i autentycznie, album bardzo równy i pełny hitów, zagrany na wysokim poziomie, co nie jest łatwe. Wszyscy tutaj włożyli w to serce, którego oczekiwało się raczej po solowym albumie Dee Snider.
Tymczasem Snider zagrał modernistyczną papkę, a THY ROW muzykę, i to od debiutantów, co należy docenić.


Ocena: 9/10

SteelHammer

Przedpremierowa recenzja dzięki uprzejmości wytwórni Rockshots Records.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości