Fvneral Fvkk
#1
Fvneral Fvkk - Carnal Confession (2019)

[Obrazek: R-14032678-1566481986-5483.jpeg.jpg]

tracklista:
1.Omnia ad Dei Gloriam 00:36
2.Chapel of Abuse 06:25
3.A Shadow in the Dormitory 08:00
4.Alone with the Cross 07:09
5.The Hallowed Leech 04:56
6.Poor Sisters of Nazareth 07:20
7.To Those in the Grave 06:06
8.When God Is Not Watching 07:37

rok wydania: 2019
gatunek: epic doom metal
kraj: Niemcy

skład zespołu:
Cantor Cinaedicus (Simon Schorneck) - śpiew
Decanus Obscaenus (N. Nivera) - gitara
Vicarius Vespillo (Oliver Kröplin) - gitara basowa
Frater Flagellum (Philipp Kruppa) - perkusja

W 2015 w Hamburgu trzech członków znanej doom/death metalowej OPHIS formacji założyło FVNERAL FVKK, by grać epicki doom metal. Początkowo z wokalistą pod pseudonimem Agrimm Doomhammer, ale chyba bardzo szczęśliwie dla zespołu zastąpił go przed przystąpieniem do nagrań Cantor Cinaedicus, czyli do 2018 gitarzysta OPHIS Simon Schorneck. Dwie EP i we wrześniu 2019 pierwszy LP wydany przez rosyjską wytwórnię Solitude Productions z Orła.

Kto zna OPHIS wie jak potężnie ten zespół gra. Wiele z tej potęgi kruszącego dewastującego soundu gitar przeniosło się do FVNERAL FVKK, ekipy stylizowanej na mnichów i grającej liturgiczny majestatyczny epic doom. Muzyka z inteligentnymi tekstami obracającymi się w kręgu religii i filozofii początkowo chłodna i refleksyjna, a nawet surowa w graniu posępnym w Chapel of Abuse powoli nabiera dodatkowo pełnych melancholii melodii w dostojnym, funeralnym i uroczystym A Shadow in the Dormitory... Cantor Cinaedicus, gdzie ty byłeś do tej pory z tymi wspaniałymi walorami głosowymi do śpiewania epic doom? Występ to fenomenalny, klasy światowej i jeden z najlepszych głosów, jakie słyszałem w gatunku. Do tego nieprawdopodobne wyczucie klimatu takiej muzyki, a interpretacja odmienna od chociażby Messiaha czy Stivala. Wielka klasa i mając za sobą kruszące, głębokie, długie wybrzmiewania gitar robi tu kapitalny klimat gotyckich naw na planie pierwszym. I nastaje wspaniały, absolutnie doskonały Alone with the Cross z przeszywającym refrenem. Majestat! Te ostre, tnące riffy to jak pochód mnichów w mrocznej procesji. Majstersztyk! I niemal natychmiast dramatyczny The Hallowed Leech stanowi jakby uzupełnienie poprzedniej kompozycji.
Ileż to już razy powtarzałem, że black metalowi muzycy, gdy wyjdą poza black metal, są kapitalni w tym, co robią. Ta gitara Decanus Obscaenus jest wspaniałą w każdym aspekcie, a już oszczędne sola to po prostu chwytają za serce. Co za umiejętność malowania emocjami! I posępny, zadumany majestatyczny i jakże emanujący smutkiem wspaniały Poor Sisters of Nazareth. Trochę tu wchodzą w obszary typowe dla gothic/doom w tej najbardziej szlachetniej odmianie i gdzieś też słychać echa wczesnego SOLITUDE AETURNUS. Na pewno także SOLSTICE na całej płycie, ale jest ciężej, zdecydowanie ciężej. Spokojnie rozgrywają pełną smutku i bólu kompozycję To Those in the Grave w klasycznym dla gatunku miarowych tempach i idealnie dopasowanymi ornamentacji gitary solowej, podkreślającej nastrój. Perfekcyjnie zostało to połączone naprzemiennie z partiami wokalnymi, poetyckimi i jakże ciepło zaśpiewanymi.
I wreszcie cudownej urody funeralny i delikatny When God Is Not Watching. Tyle treści, tyle uczuć, tyle emocji, tyle głębokich długich wybrzmiewań zaimplementowanych z melodic doom/death. Wyborne są te melodie, takie stylowe, takie monumentalne i zapadające w pamięć.
Nad brzmieniem czuwał tu Oliver Carell, który do perfekcji doprowadził sound OPHIS, a tu być może poszedł jeszcze dalej. Przepiękny ciężki i mroczny sound z wycyzelowanymi partiami łagodnymi i delikatnymi.

Przeszywający gotycki majestat z Hamburga.


ocena: 9,8/10

new 2.09.2021
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości