Anuryzm
#1
Anuryzm - Worm's Eye View (2011)

[Obrazek: R-11109560-1510007243-6119.jpeg.jpg]

Tracklista:
1. Fragmenting the Soul 05:37     
2. Wide Awake 05:28     
3. Sintax of Trinity 06:56     
4. Skygazing 05:56     
5. Worm's Eye View 04:44     
6. Killing Time 04:01     
7. Breaking the Ballot 08:08     
8. Where Mockery Falls 11:52

Rok wydania: 2011
Gatunek: Progressive Metal
Kraj: Kanada/Zjednoczone Emiraty Arabskie

Skład:
Nadeem Bibby - śpiew
John Bakhos - gitara
Rami Lakkis - bas

Gościnnie:
Martin Lopez - perkusja


Historia ANURYZM zaczęła się w Libanie, gdzie w 2003 roku został założony przez gitarzystę John Bakhos. Droga była kręta, wyprowadzka Bakhosa do Turcji nie przeszkodziła działalności zespołu, ale w 2005 roku został rozwiązany z powodu śmierci Bernarda Moussalli, który przegrał z chorobą.
Pomysł na zespół powrócił w 2007 roku, kiedy Bakhos był w Kanadzie, którą ostatecznie również opuścił i na stałe osiedlił się w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, gdzie Bakhos uzupełnił skład i w 2011 roku udało się nagrać debiut, wydany nakładem własnym 1 października 2011 roku w wersji cyfrowej i 1 kwietnia 2012 CD.

Wsparcie Martina Lopeza nie jest tutaj przypadkowe, szwedzkie wpływy są tutaj wyczuwalne, najbardziej OPETH i THE HAUNTED w agresywniejszych, bardziej surowych partiach i to muzyka zdecydowanie skierowana do fanów tych grup.
Dochodzi jeszcze element brytyjski. Fragmenting the Soul to brytyjska szkoła muzyki modern i alternatywnej jak BULLET FOR MY VALENTINE chociażby, ale to pewnie zasługa brytyjskiego wokalisty Nadeem Bibby, wszechstronnego i o ciepłej, przyjemnej barwie. Podobnie Wide Awake, z każdą kolejnym utworem jednak przemierzają morze i trafiają na brzeg chłodnej Szwecji w Sintax of Trinity, a którego zwieńczenie to  pełna zawartość OPETH w OPETH. Tytułowy Worm's Eye View to już OPETH, podobnie jak Killing Time i syntezatory i wstęp Breaking the Ballot. Wczesne OPETH takich partii by się nie powstydziło, szczególnie akustycznej partii środkowej.
Słychać, że rozumieją muzykę OPETH i tworzą bardzo podobny klimat z elementami muzyki poza metalowej, kontrastując to ostrymi partiami z miażdżącą gitarą i perkusją, jak w 12 minutowym Where Mockery Falls, który jest ukoronowaniem stylu grupy i solidnym zakończeniem albumu.
Od strony technicznej jest to bez zarzutu, Lopez jest solidnym perkusistą i daje tutaj z siebie wszystko, jakby był oficjalnym członkiem grupy, co się chwali. Sola Bakhosa raczej z tych skromniejszych, ale stylistyka OPETH to po części wymusza i większy nacisk jest na fantastyczny bas Rami Lakkis.

Jak na produkcję własną, wykonaną na Cyprze przez Miltiadis Kyvernitis brzmienie jest solidne, ale niestety bez rewelacji i zabrakło tutaj dopieszczenia. Perkusja brzmi bardzo sucho i takie brzmienie bardziej by pasowało do albumu thrash metalowego niż progresywnego. Gitara jest soczysta i delikatnie cofnięta, na czym zyskuje ciepły, jazzowy bas. Sound dobry, ale chciałoby się czegoś bardziej dopasowanego, jak albumy PRIMITAI, BULLET FOR MY VALENTINE czy nawet OPETH, ale można to wybaczyć. W końcu finansowali to sami.
Album znany głównie z obecności Lopeza, choć nie tylko i każdy fan OPETH powinien tym albumem się zainteresować.
Niedługo po wydaniu tego albumu z zespołu odszedł basista i Bakhos został sam z Bibby. W 2015 roku został wydany nakładem Melodic Revolution Records album All Is Not for All, na którym na basie zagrał słynny Mike LePond, ale muzycznie niestety nie było to już tak atrakcyjne i przystępne, a poza OPETH doszły do inspiracji QUEENSRYCHE oraz SYMPHONY X, tworząc muzykę niepotrzebnie skomplikowaną i jednocześnie zmiękczoną.
Zespół istnieje do dziś, ale zaczął się bardziej interesować muzyką synthwave.


Ocena: 7.3/10

SteelHammer
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości