Nasson
#1
Nasson - Scars (2022)

[Obrazek: 995047.jpg?0946]

Tracklista:
1.Not Today 04:54
2.Room 108 03:37
3.Mother Moon 04:29
4.Runaway 03:36
5.On the Other Side 06:03
6.Bringer of Sorrow 04:25
7.King of Lies 04:21
8.A New Beginning 04:15
9.When It Rains 04:32
10.We Are the Army 04:32
11.Rising 03:40

rok wydania: 2022
gatunek: melodic heavy/power metal
kraj: Chile

skład zespołu:
Nasson Corbalán - śpiew, gitara, gitara basowa, pianino, instrumenty klawiszowe
Rodrigo Leiva - perkusja
Caterina Nix - śpiew (wokale poboczne)
oraz
Alessandro Del Vecchio - śpiew ("When It Rains")
 James Robledo - śpiew ("We Are the Army")
Ignacio Torres - gitara (1,6,10)
Mistheria - instrumenty klawiszowe ("Mother Moon")


Jeden z najbardziej znaczących multiinstrumentalistów chilijskich ostatnich lat Nasson po raz drugi postanowił zaprezentować się w repertuarze melodic heavy/power. W roku 2020 sensacyjnie debiutował SINNER'S BLOOD z Robledo, teraz pora na NASSON. Album został wydany w końcu stycznia 2022 przez specjalizującą się w takiej muzyce wytwórnię Frontiers Records.

Nasson idzie śladami tak SINNER'S BLOOD jak i ROBLEDO Jamesa Robledo i można powiedzieć, że to swoiste dopełnienie tryptyku z atrakcyjnym pod każdym względem melodyjnym metalem, bo te trzy płyty są zagrane w bardzo podobnym do siebie stylu. Zresztą, sam Robledo pojawia się tu w otoczeniu żeńskich głosów w We Are the Army, radiowo ale mocno wybrzmiewającym kandydatem na rok/metalowe listy przebojów. Ponieważ to wydała Frontiers, więc nie mogło zabraknąć i Alessandro Del Vecchio jako wokalisty w romantycznym songu When It Rains mistrzowsko poprowadzonym tak w liniach wokalnych, jak i gitarowych. Piękny refren, poetycki, doprawdy romantyczny i poruszający. I co najważniejsze to metal, bezsprzecznie. Kunszt gitarowy Nassona objawia się przede wszystkim w solach i ornamentacjach, bo zasadniczo lider stawia na prostotę melodyjnego przekazu, choć przecież znany jest ze swoich fascynacji graniem progresywnym. Tu tego unika i daje melodic metal bardzo przystępny, bardzo chwytliwy i z mocno zapadającymi w pamięć refrenami. Taki jest opener Not Today przypominający wysmakowane kompozycje z albumu ROBLEDO z nutką zadumy i nostalgii. Ciepłe, eleganckie i co najważniejsze, sam Nasson pokazuje się jako bardzo dobry wokalista, nawet więcej, niż bardzo dobry i jest to występ godny szacunku i wyróżnienia. Zdecydował się zaśpiewać sam bez angażowania armii gości i wyszło znakomicie!
Często wchodzą tu na terytoria melodic rock/hard rock/AOR z mocniejszym brzmieniem i udane próby to bezpretensjonalne w swej niewymuszonej romantyczności rozbujane Room 108 czy Runaway, albo umieszczony na końcu delikatniejszy Rising, choć ta kompozycja jest nieco słabsza od pozostałych. Rozdzierająca gitara prowadzi Bringer of Sorrow, a refren po prostu zniewalający w kategorii melodic heavy. I do tego piękne podjazdy pod EVERGREY w takiej nieco mroczniejszej partii instrumentalnej. Majstersztyk. I jeszcze coś z EVERGREY w klimacie King of Lies, a ten rozległy refren to po raz kolejny mistrzostwo świata! Jeśli ROBLEDO czerpał z muzycznej filozofii EVERGREY, to NASSON zrobił to jeszcze lepiej w przecudownej urody i pełnym elegancji A New Beginning. Nie można się oprzeć, no nie można, a słuchać można bez końca. Niby z niczego rozkwita nagle Mother Moon, gdzie można usłyszeć klawisze Maestro Mistheria oraz wykwintne heavy/power metalowe ornamentacje lidera. Pięknie! Monumentalny, głęboki, niemal elegijny song On the Other Side jest wyśmienity. Tak grają melodic heavy power tylko najlepsi, tacy jak LORDS OF BLACK czy THE FERRYMEN. Siłą przekazu nieprawdopodobna, śpiew przeszywający głęboko. Ach ten Nasson...

Kapitalna realizacja. Oczywiście zrobił to Chilijczyk Erick Martinez, który podobnie jak dla SINNER'S BLOOD stworzył soczysty, wyrazisty, ciepły i krystalicznie przejrzysty sound na najwyższym światowym poziomie. Modern inkrustacje elektroniczne tła jedne z lepszych, jakie słyszałem od lat.
SINNER'S BLOOD, ROBLEDO i NASSON. Tak! "Scars" - coś pięknego.


ocena: 9,5/10

new 31.01.2022
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości