In Loving Memory
#1
In Loving Memory - The Withering (2022)

[Obrazek: 986342.jpg?4811]

tracklista:
1.Stellar Runaway 08:10
2.Lead Clouds 07:38
3.The Dance of Moons 08:25
4.Dawn of Misery 07:37
5.Fractured 07:58
6.Translucid Remains 07:36
7.Sun of Ebony 07:00
8.Nothing But Pain 07:08
9.The Reversal 08:04
10.Martyrdom of Light 08:34

rok wydania: 2022
gatunek: melodic doom/death/ dark gothic
kraj: Hiszpania

skład zespołu:
Juan Manuel Blanco Garazo - śpiew(growl), gitara
Jorge Araiz - gitara, perkusja
Txerra G. - gitara basowa
Alberto. O - instrumenty klawiszowe


Po jedenastu latach wraca z nowym LP IN LOVING MEMORY z Bilbao. Ten bardzo profesjonalny zespół wydał płytę w styczniu nakładem specjalizującej się w melodyjnych ekstremalnych brzmieniach wytwórni Funere z Armenii.

Grupa przedstawiła odświeżoną konwencję swojej muzyki, można by nawet mówić o rewolucyjnych zmianach. Zniknęła archetypowa gatunkowa surowość i funeralne zwolnienia, wokal został cofnięty i nie ma już nacisku na growl przed gitarą. Co jednak najważniejsze, nastąpiło przesunięcie w kierunku stylistyki dark gothic i posępność ustąpiła miejsca melancholii w barwach ciepłych i z pewną nutką optymizmu. Jest to album bardzo długi i album długich kompozycji. Najlepsze, a raczej wspaniałe granie można usłyszeć już na samym początku i jest to Stellar Runaway. Wspaniały song, z przepiękną melodią budowaną przez zróżnicowane partie gitary, transowy, po prostu przebojowy w ramach proponowanego gatunku. Dostojeństwo i chwytliwość w jednym. Jest to także jeden z wolniejszych tu utworów i bardziej stateczny i klasyczny w ramach doom/death, jest także wysokiej klasy wyciszony i lekko posępny Martyrdom of Light, umieszczony na zakończenie. Zdecydowanie unikają surowości klasycznego doom/death i tylko Translucid Remains po części zawiera takie partie, uzupełnione o pełne, ciepła transowe motywy w refrenach. Typowe dla gothic motywy w mocniejszej oprawie można usłyszeć w Lead Clouds i jeśli mówić o takim gothic dark podejściu do tematu, to seria Sun of Ebony, Nothing But Pain, The Reversal pokazuje talent zespołu do tworzenia kompozycji potoczystych, wysmakowanych, przebojowych i rozpoznawalnych. Świetne melodie, wyborny klimat, a wszystko osiągnięte jakby bez żadnego wysiłku. To jest właśnie ten iberyjski sposób pojmowania i realizacji grania ciężkiego i poetyckiego zarazem.
Wszystkie te utwory zawierają intrygujące partie instrumentalne, z ciekawymi solami, gdzie gitara płacze w asyście planów klawiszowych w fińskim stylu, zresztą jest i coś z tych nostalgicznych fińskich klimatów w samych melodiach, jak chociażby w The Dance of Moons i Fractured. Kapitalna wolna partia instrumentalna to ozdoba Dawn of Misery. Coś pięknego...

Znakomite brzmienie, ciepłe, głębokie, z wyrazistą perkusją i mocną, ale bardzo przyjemną dla ucha gitarą. Zaskakująco rozległe plany dalsze uzyskano w procesie mixu. A wszystko zrobiono w Bilbao i nie trzeba było studio z Finlandii czy Szwecji.
Godne szacunku jest to, że zespół nagrał tak wyrównany zestaw kompozycji na tak długiej płycie. Słabych momentów tu nie ma, a zachwycających jest nad wyraz dużo.
Nie tylko Skandynawia. Także Euskadi.
Szczerze polecam.


ocena: 9/10

new 7.07.2022
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości