Phoebus the Knight
#1
Phoebus the Knight - Ferrum Fero Ferro Feror (2023)

[Obrazek: 1098181.jpg?5101]

tracklista:
1.Ante Lux 02:19
2.The Beast Within 05:03
3.The Iron Queen 04:43
4.The Scarlet Dance 06:46
5.Semen Pessimorum 02:39
6.Darkness Will Prevail 03:56
7.Children of the Night 03:52
8.The Queen of the Black Sun 08:11
9.Para Bellum 03:22
10.Massacre de septembre 05:43
11.Ferrum Fero Ferro Feror 04:46
12.The Sword of Justice 05:56

rok wydania: 2023
gatunek: symphonic power metal
kraj: Francja

skład zespołu:
Phoebus (Axel de Montalembert) - śpiew
Oswald Croll (Adrien Djouadou) - gitara
Hadrian (Adrien Guingal) - gitara
Arkeuid (Noémie Allet) - gitara basowa
Robin of Locksley (Guillaume Remih) - perkusja


Ten francuski zespół gra power metal symfoniczny od roku 2020 i powstał po części z byłych członków niezbyt znanej grupy progresywnej NOBELIUM. W roku ubiegłym zaprezentowali mini album "Last Guardian" w wersji digital, a teraz w styczniu swój pierwszy album, który stanowi pod względem opowiedzianej historii logiczną kontynuację pierwszego wydawnictwa. Jest to płyta wydana nakładem własnym i opowiada o przedstawionej w stylu fantasy podróży poprzez czas i przestrzeń, tam gdzie toczy się walka Dobra ze Złem.

Muzycznie jest to klasyczny w formie power metal symfoniczny w manierze francuskiej, nawiązujący miejscami do stylu ADAGIO i FAIRYLAND. Od tych zespołów odróżnia ich jednak wokal i to zdecydowanie, bo głęboki baryton Axela de Montalemberta to głos w tym gatunku, jako wiodący i dominujący, rzecz rzadko spotykana. Phoebus śpiewa dobrze, choć do operowego wykonania brakuje ma na pewno techniki, jednak jeśli ma dominować i pełnić tu rolę głównego i jedynego narratora, to rolę tę spełnia należycie, z tym że momentami nawet za bardzo przytłacza i skupia na sobie uwagę słuchacza. Inni muzycy bardziej dochodzą do głosu w partiach instrumentalnych, dobrze skonstruowanych i dopracowanych w szczegółach, choć same melodie trudno uznać za szczególnie zapadające w pamięć i intrygujące. Na pewno warte odnotowania są te fragmenty z najdłuższej kompozycji The Queen of the Black Sun z klimatem mrocznym i zgrabnie budowanym napięciem, czy też te z Ferrum Fero Ferro Feror, gdzie posępne i epickie momenty łączą się z melodyjnymi, czytelnymi solami. Jest także nieco growla/harshu tu i ówdzie, ale nie na tyle, by zaliczać ten album do stylu extreme czy modern. Bardzo dobry finał w postaci The Sword of Justice pozostawia ostateczne wrażenie albumu kompletnego i nieco kompensuje pewne dłużyzny, zwłaszcza z części środkowej. Trzy dosyć długie instrumentalne numery są niezłe, ale jednak zbyt mało nasycone treścią, by tu jakoś zaważyły zwłaszcza na samej treści muzycznej i klimacie. Ogólnie jednak dobrze się stało, że grupa nie wypłynęła na niebezpieczne wody progresywności, tak bardzo lubianej przez ekipy francuskie w tym gatunku i jasność i jednoznaczność stylu jest tu atutem całości. Brakuje może rozmachu symfonicznego w stylu "adventure cinema", ale za to muzyczny teatr grozy w Darkness Will Prevail jest zrobiony ze smakiem i wyczuciem tematu.

Jak to zwykle bywa w przypadku power symfonicznych zespołów z Francji realizacja jest staranna, nastawiona na ekspozycję wokalisty, ale z intuicyjnym ustawieniem instrumentów klawiszowych i przyjemnym brzmieniem gitar. Francuskiego symfonicznego metalu, po zejściu ze sceny największych sław, usłyszeć można obecnie niewiele i na pewno PHOEBUS THE KNIGHT w jakiś sposób tę lukę wypełnia.


ocena: 7,5/10

new 31.01.2023
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości