Delalma
#1
Delalma - Delalma (2023)

[Obrazek: MjItMjEzNy5qcGVn.jpeg]

tracklista:
1.Acto de Fe 7:03
2.Renegar de Ti 6:04
3.Mañana Vuelve a Oscurecer 4:30
4.Ritual 4:35
5.Y Aún Siento Estar Allí 5:03
6.Pido a Dios 1:49
7.La última Noche 4:37
8.Luz ni Tiempo 10:12
9.¿Y Ahora Qué? 6:22
10.El Mirlo 5:06
11.Cárcel de Cristal 5:57
12.Quédate 5:28

rok wydania: 2023
gatunek: melodic power metal
kraj: Hiszpania

skład zespołu:
Ramón Lage - śpiew
Manuel Seoane París - gitara
Jesús Cámara Ruiz - gitara basowa
Dave Lande - perkusja
Manuel Ramil - instrumenty klawiszowe

DELALMA to kolejna nowa super grupa gwiazd power metalowej sceny hiszpańskiej, tym razem skupiona wokół Manuela Seoane, znanego z LUJURIA, a w ostatnich latach z niemieckiego SINBREED i hiszpańskiej ikony MAGO DE OZ. To on jest twórcą kompozycji umieszczonych na tej pierwszej ich płycie, wydanej w styczniu przez Maldito Records. Wokalistą jest Ramón Lage z AVALANCH, a instrumenty klawiszowe to Mistrz Manuel Ramil (WARCRY, ADVENTUS, AVALANCH).

Stylistycznie można by powiedzieć, że mamy tu do czynienia z wypadkową łagodnej melodyjności ADVENTUS i lekko podanej wysublimowanej progresywności AVALANCH z pewnym rysem melodic metal/hard rock, który w przypadku kompozycji Seoane, jeśli się spojrzy na jego poza stricte metalowy dorobek, wcale nie dziwi. To wszystko słychać już w pierwszym rozbudowanym Acto de Fe, pięknym utworze w latino sentymentalne manierze i jak to miło usłyszeć ponownie w takim repertuarze będącego w wybornej formie Ramóna Lage. I jak miło usłyszeć te zgrabne, zwiewne dialogi gitarzysty i Manuela Ramila, który bardzo dużo interesujących motywów klawiszowych planu drugiego zaprezentował na tym albumie. Także w takich, powiedzmy lekko dyskotekowo - fińskim stylu w przebojowym i przepełnionym emocjami znakomitym Renegar de Ti. I zaraz potem wspaniały w wykorzystaniu europower motywów mega energiczny Mañana Vuelve a Oscurecer. Klasa, klasa!  Jaki nośny refren! Jest tu także oparty w dużym stopniu o wzorce skandynawskiego gothic metalu spokojny i miarowy Ritual, jest także niezbyt szybki, lekko progresywny w manierze AVALANCH Luz ni Tiempo z mroczną narracją i aktorskim, dramatycznym przekazem wokalnym Ramona, a przy tym jaki ładny, romantyczny refren się tu pojawia. Długi, bardzo długi utwór, ale trzyma w napięciu i przykuwa uwagę do ostatniej sekundy. Bardziej rockowe, choć oparte o melodic metalowe, romantyczne fundamenty kompozycje to Y Aún Siento Estar Allí i urzekający partiami utkanymi z gitar akustycznych i mocniejszymi akcentami La última Noche. Pięknie tu śpiewa Ramón Lage, przepięknie! Podobnie jak w jakże delikatnym i wysublimowanym ¿Y Ahora Qué? z elementami progresywnymi w sposobie przekazu, przy czym rewelacyjny refren wyrasta tu tak niespodziewanie z pastelowej melodii głównej. Tak, jest tu sporo tej przyjaznej progresywności, także w łagodnym El Mirlo, gdzie po raz kolejny mamy zdecydowany mix AVALANCH i ADVENTUS bardzo wysokiej jakości.
A pod koniec wielki hit, pełen emocji i elegancji Cárcel de Cristal, gdzie z ogromną pewnością siebie dążą do mocarnego, chwytliwego refrenu i doprawdy większość refrenów z tego albumu jest po prostu mistrzowska. Gustowna partia pianina i gitary akustycznej rozpoczyna Quédate i album zamyka poetyka klasycznego, ciepłego i refleksyjnego stylu latino metal.
Tyle hitów...

Wykonanie jest wyborne i chyba po raz pierwszy Seoane jako gitarzysta w pełni do siebie przekonuje, grając niezmiernie kreatywnie i różnorodnie. Sound znakomity także na granicy tego co można usłyszeć w przypadku AVALANCH i ADVENTUS. Mix wieloplanowy i głęboki.
Gdy zbiera się ekipa takich gwiazd jak tutaj, to o końcowy rezultat można być spokojnym. Doskonały zespół gra świetną muzykę. Dla fanów latino power metalu pozycja absolutnie obowiązkowa.


ocena: 9,5/10

new 31.01.2023
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości