24.04.2024, 19:55:53
Thespian - Marching to the Future (2003)
tracklista:
1.Traveling Down the Ages 03:49
2.Promised Land 05:17
3.The Time 05:36
4.Frozen 01:48
5.Marching to the Future 05:19
6.Silent Memories 05:19
7.Land of the Titans 05:18
8.Tunnel of the Time 00:52
9.The Mission 07:19
10.Into the Nightfall 04:36
rok wydania: 2003
gatunek: heavy metal
kraj: Brazylia
skład zespołu:
Marcus Ravelli - śpiew
Luciano Inac - gitara
Reinaldo Figueiredo - gitara
Julio Di Buccio - gitara basowa
Humberto Grilli - perkusja
Peterson Pessoa - instrumenty klawiszowe
Zespół powstał w roku 1998 w Manhuaçu, w stanie Minas Gerais. Po nagraniu demo w roku 2000 zainteresowała się nim wiodąca wówczas w popularyzacji nowych rodzimych zespołów wytwórnia Cogumelo Records, mimo że specjalizowała się w bardziej ekstremalnym metalowym graniu. Debiutancki album został wydany w roku 2003.
Ciekawy jest fakt, że zespół ten grał NWOTHM, zanim ten termin został w ogóle stworzony, a moda na taki tradycyjny heavy metal jeszcze nie wróciła. THESPIAN najwyraźniej się tym nie przejmował i zaprezentował zestaw kompozycji klasycznie heroicznych, z mocnym natarciem dwóch gitar oraz wsparciem klawiszy, które mają tu jednak znaczenie drugoplanowe.
Ataki gitarowe są zdecydowane i mocne, choć same gitary niezbyt ciężkie i lekko rozmyte. Jest także dużo szybkich temp, niemal power metalowych jak w Traveling Down the Ages i może tylko nieco słabszym ogniwem jest wokalista Marcus Ravelli o głosie może zbyt wysokim jak na ten rodzaj heavy metalu. Jest dynamicznie w melodyjnym The Time, jest nawet miejscami patetycznie i monumentalnie w Marching to the Future, choć gitarzyści często korzystają z drobnych wartości, a część instrumentalna ma zgodnie z tytułem nieco futurystyczny charakter.
Łagodniejszy w gitarach jest melancholijny Silent Memories, ale w taki nazbyt pastelowy sposób. Jest jednak na tym albumie kilka klasowych kompozycji i do nich na pewno należy rytmiczny i bojowy Promised Land ze świetnym epickim refrenem i zgrabną, podniosłą, dopasowaną partią klawiszową. Także rozbudowany The Mission skonstruowany z różnych temp i motywów (nawet nawiązujących do HELLOWEEN) jest tu mocnym punktem albumu. Bradzo udana jest cześć poetycka, podniosła i melodyjna. W mroczniejszym Land of the Titans zwraca uwagę epickie nawiązanie do stylistyki amerykańskiej lat 80tych oraz bardzo dobry bojowy refren w średnio wolnym tempie.Niekiedy solowa gra gitarzystów może budzić kontrowersje, ale na pewno nie wynika to z braku umiejętności, a te potwierdzają w instrumentalnym Into the Nightfall.
Sound mógłby być lepszy. Co prawda w procesie produkcji uczestniczyło kilku uznanych brazylijskich inżynierów dźwięku, ale ostatnie słowo miał tu były członek THESPIAN Adelmo Carneiro i trochę to płasko wszystko brzmi, głównie przez gitary. Za to perkusja ustawiona bardzo dobrze i blachy ładnie syczą.
Po nagraniu tego albumu doszło w zespole do szeregu zmian osobowych, które nie przyniosły niczego dobrego i zespół został rozwiązany około roku 2010, niczego do tego momentu nie nagrywając.ocena: 7,6/10
new 24.04.2024
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL
"Only The Strong Survive!"
"Only The Strong Survive!"