Wrażenia z "Przebudzenia"
#31
Jak w Przeznaczeniu i Epilogu tak tu również idę w broń 1h + zręczność + łuk.
Zadanie od Araxos z runą przyjąłem, bo trochę szkoda tego tysiąca :/
Hail the apocalypse...
Odpowiedz
#32
Większość zrecznościowcy... Zobaczymy, czy zadanko dla was przygotowane wyczaicie.
„...Jeśli przy zderzeniu takiej księgi i głowy powstaje pusty dźwięk,
              czy jest to zawsze winą owej księgi?"
                                                                                           'Klasztor'
                                 
Odpowiedz
#33
(28.08.2017, 21:37:46)Tituf napisał(a): Większość zrecznościowcy...  Zobaczymy, czy zadanko dla was przygotowane wyczaicie.

To już wchodzi w krew, ciężko się odzwyczaić :)
Odpowiedz
#34
Zręcznościowiec to zawsze była najłatwiejsza klasa we wszystkich Gothicach, również w Przeznaczeniu grało się nim lekko i przyjemnie. Czy tak będzie tym razem? Przekonamy się. Ja też celuję w tą ścieżkę rozwoju.

Zdecydowałem się nie przyjmować zlecenia od Alfriego (nie pamiętam, czy dobrze piszę), jakoś mi ta sprawa śmierdzi a poza tym z szacunku do Gildii Kupców Tireona nie mam zamiaru pomagać ich największemu wrogowi. Postanowiłem trochę się pomęczyć i uciułać kasę na zakup przedmiotu, może na dłuższą metę nawet lepiej na tym wyjdę?

Walki są trudne, wilki i dziki zabierają sporo punktów życia, o dziwo krwiopijcy są stosunkowo słabi i z nimi radzę sobie łatwo w otwartym polu. Na początku gry przeraziły mnie dziki i wilki obstawiające wyjście z Miasta Orków i trochę się nawczytywałem w tym momencie. Jednak w końcu postawnowiłem stawić im czoła - zaciągnięcie ich pod topory orków byłoby zbyt proste no i to strata cennych punktów doświadczenia. (zresztą Orkowie chyba i tak nie atakują wilków i dzików ale nie sprawdzałem). Ostatecznie prostym trikiem zabiłem te upierdliwe stworki bez straty HP. :>

Handel z Cipherem na początku przyniósł oszałamiającą ilość gotówki ale bardzo szybko się rozpłynęła po zakupieniu kilku zwojów i mikstur, które - z doświadczenia - niewątpliwie mi się przydadzą i znowu jestem biedakiem. Handel chyba będzie kluczowy dla przejścia gry i liczenie każdej sztuki złota.

Ogólnie bardzo mi się to wszystko podoba. Mod wciąga od pierwszych minut a słowo KRUSHAK wypowiedziane przez Ur-Shaka sprawiły, że aż poczułem ciarki. Co to będzie, co to będzie?? No i nie do końca jeszcze wiem, co kombinują dawni członkowie Bractwa znajdujący się w zamku, ich plany pachną jakąś mroczną tajemnicą zwłaszcza po przeczytaniu księgi na górnej kondygnacji świątyni.

Do tej pory pomogłem Świstakowi w odzyskaniu reputacji i rozwiązałem problemy wszystkich dłużników Fiska - oprócz jednego. A pomaganie Hipolitowi w jego problemie było niezwykle satysfakcjonujące, rozmowy z nim jak zwykle jednocześnie bawią i żenują, że ręce same łapią się za czoło. :>

Zamek jest do tej pory drugim zwiedzonym przeze mnie skupiskiem ludzi, wcześniej jeszcze odwiedziłem kopalnię kontrolowaną przez Thorusa. Chciałem pokręcić się trochę w tamtej okolicy, ale była ona zbyt niebezpieczna, toteż udałem się do zamku po linii najmniejszego oporu po drodze znajdując jednego z przyjaciół - tego, na którego najbardziej liczyłem. OK

Co będzie dalej? Wracam do gry i wiem, że wkrótce się przekonam.
Odpowiedz
#35
Mam coraz mocniejsze wrażenie, że jednak skopałem, że pewne skrypty albo już nie zadziałały, albo też nie zadziałają mi w najbliższej przyszłości przez nieuwagę/głupotę/inne. Byłem już w 2 miejscach, które okazały się zupełnie puste. Co do jednego mam pewność, że takie być nie powinno, gdyż po odpowiedniej rozmowe zaroiło się tam od... stforków. Miałem nawet krótki dialog z pewnym panem na samym szczycie, zanim odpowiednie skrypty zostały w ruch wprawione. Mam nadzieję, że to nic nie zmieni w mojej rozgrywce, gdyż troszkę minęło od momentu, gdy tam poszedłem.

Pewne dialogi też wydaja mi się... jakby za krótkie, ludzie mają coś za mało do powiedzenia. No i miałem jednego pewniaka na mini-questa, ale mimo iż mam przedmiot, o którym wspominał pewien jegomość, to dialogu z nim nie ma, widocznie się przeliczyłem.

Na liczniku jakieś 14h, poziom bodajże 9, zadań wykonanych 6. kolejne 36 w dzienniku.
Zapamiętajcie dzień, w którym PRAWIE schwytaliście Kapitana Jacka Sparrowa!  Jack  
Odpowiedz
#36
Coś mi się wydaje, że jesteście bardzo przewrażliwieni na punkcie pułapek zastawionych dla gracza Beka
Każda wersja dwutorowego zadania jest dobra i wbrew pozorom wcale nie taka zła w końcowym efekcie.
„...Jeśli przy zderzeniu takiej księgi i głowy powstaje pusty dźwięk,
              czy jest to zawsze winą owej księgi?"
                                                                                           'Klasztor'
                                 
Odpowiedz
#37
Ja idę bardziej tradycyjnie tj. 1h + siła, zobaczymy jak na tym wyjdę, tymczasem mam 7h gry, 5 zadań wykonanych i 6lvl, wbiłem sobie trochę siły(pierścień trolla działa cuda :D), lepszy mieczyk i już radzę sobie z małymi stadami wilków, dzików czy krwiopijców. Tak jak u większość, u mnie też wygrała chciwość i przyjąłem zadanie Alfriego. Udało mi się już zabić swego pierwszego Orka, co mnie niezmiernie cieszy. Ciężko jest się dostać do dawnego ZO, ale miksturka szybkości i lecimy :>. Ogólnie gra powoli staje się trochę łatwiejsza, jednak wciąż większość potforków ma mnie na hita. Dialogi w ZO są dość klimatyczne, czuć ten napięty klimat, jestem cholernie ciekaw jak to się dalej potoczy. No cusz, narazie to tyle z wrażeń, następne niedługo.
           "Tubylcy to mieszkają w pokoju Gepsia, a nie w Koloni na bagnach"
                                                                                    ~ Opos
Odpowiedz
#38
Wyprawa na północ. Stare znajomości i nowe zadania. Uzbrojony w nową broń bezi nawet zaczął coś zabijać :>

Książeczka o miksturach w wieży mgieł powinna dawać expa? (pulpit)
[Obrazek: qAYZlrP.gif]
Odpowiedz
#39
nie powinna
tekst tej księgi bezi już zna z G2 P
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz
#40
Dziś trochę pobiegałem, pozbierałem i pozabijałem.
Spenetrowałem również zatopioną wieżę Xardasa.
Ogólnie 1v1 zabijam wszystko prócz orka elity.
Hail the apocalypse...
Odpowiedz
#41
(29.08.2017, 20:19:28)MaQo napisał(a): Dziś trochę pobiegałem, pozbierałem i pozabijałem.
Spenetrowałem również zatopioną wieżę Xardasa.
Ogólnie 1v1 zabijam wszystko prócz orka elity.

Przecież z lagą i tak się wszystkich zabija... Relaks
[Obrazek: qAYZlrP.gif]
Odpowiedz
#42
Ciąg dalszy wyprawy. Tym razem okolice wieży mgieł. Bardzo owocne :>

@Memorius - Daje + 25.
[Obrazek: qAYZlrP.gif]
Odpowiedz
#43
w sumie nie powinna ale niech już tak zostanie
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz
#44
Ciąg dalszy zwiedzania Doliny. Wziąłem udział w tajemniczej śmiertelnie fajnej grze. Nabrałem zadań do dziennika ale tymczasowo na żadnym się nie skupiam, eksploruję i szukam nauczyciela pewnej niezbędnej umiejętnosci zlodziejskiej ale w dalszym ciągu nie mogę go odnalezc. Górnicza Dolina jest bardzo niebezpieczna ale trochę sprytu i finezji pozwalają na pokonywanie lub omijanie zagrożeń. Zbieram grzybki i zioła, zainwestowalem w pozyskiwanie najprostszych trofeów i poluję na co slabsze stworki dla zarobku. Poszukuję rownoczesnie lepszego pancerza, ten cholerny kaftan jest niewygodny, niepraktyczny i Bezi strasznie sie w nim tylko poci a chroni tyle co nic. Na szczescie amulet od starej znajomej otrzymany za uratowanie jej nowego zycia bardzo ulatwia przemierzanie Kolonii. Jednak przydalaby sie lepsza bron, sztyletem jakos sobie radze ale to nie to co tygrysy lubią najbardziej. W tej chwili jak to piszę to Bezi schowany pod jakims drzewem czeka na nastanie świtu. Nocne wycieczki są bardzo trudne, łatwo nadziać sie na nieprzyjemne spotkanie.
Kasa to cos, czego w tej chwili najbardziej potrzebuje...
Odpowiedz
#45
Szukasz otwierania zamków?

:>
[Obrazek: qAYZlrP.gif]
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości