Wrażenia z "Przebudzenia"
Kolejna porcja moich wrażeń:

Plusy: dialogi z ludźmi i orkami po ukończeniu związanych z nimi zadań  (np. Gro-Bul na cmentarzysku, ludzie Asghana jak są juz koło kopalni )...doceniam, dobry balans na końcowym etapie - nie idzie się jak przecinak w każdej walce i trzeba się trochę pomęczyć

Minusy - w końcówce nie ma: z kim walczyć, na co zapolować, przed kim uciekać, co zbierać - pustka, przez co bieganie jest już nudne

likwidacja najemników przy kopalni - po rozmowie z Germą mam wybić najemników. Zaczynam tłuc tego, który stoi obok mojej ekipy i dzieję się tak: strażnik chyba Pasqual biegnie na dół, Germa i Zoltan stoją niewzruszeni, a Graham skacze na bańkę na sam dół i się zabija. Schodzę na dół , a tam wszyscy nieruchomi, oponenci celują do Pasquala, jakieś strzały zastygłe w locie. Wybijam wszystkich najemników, którzy pozostają niewzruszeni na to, że ich tłukę i są cały czas wpatrzeni w Pasquala do samego końca.
Odpowiedz
(07.04.2018, 20:56:00)Erwin napisał(a): likwidacja najemników przy kopalni - po rozmowie z Germą mam wybić najemników. Zaczynam tłuc tego, który stoi obok mojej ekipy i dzieję się tak: strażnik chyba Pasqual biegnie na dół, Germa i Zoltan stoją niewzruszeni, a Graham skacze na bańkę na sam dół i się zabija. Schodzę na dół , a tam wszyscy nieruchomi, oponenci celują do Pasquala, jakieś strzały zastygłe w locie. Wybijam wszystkich najemników, którzy pozostają niewzruszeni na to, że ich tłukę i są cały czas wpatrzeni w Pasquala do samego końca.
wniosek - zrobiłeś to źle, bo jest to mega efektowna i widowiskowa akcja
(07.04.2018, 20:56:00)Erwin napisał(a): Minusy - w końcówce nie ma: z kim walczyć, na co zapolować, przed kim uciekać, co zbierać - pustka, przez co bieganie jest już nudne
nudny to jest kolejny wywód tego typu
chcesz nieustannego respawnu? graj w Metina albo w Piratenleben albo Juran
czy tobie się wydaje że dodawanie NPC czy specjalnych przeciwników w ramach insertów dialogowych jest takie łatwe i bezkolizyjne?
wybiłeś dobra, nie ma - wybiłeś i nie ma, tak jak zjadłeś kiełbasę z lodówki i zajrzysz ponownie, to już nie ma
otworzyłeś wszystkie skrzynie ? to się tam już nic nie rozmnoży, bo i niby skąd?
wyzbierałeś wszystki8e rośliny? no to już nie ma, a nie ma z różnych powodów i nie tylko tego, że balans ma swoje prawa
nudne bieganie?
skup się na rozwiązaniu pozostałych zadań, które są solą rozgrywki, samodzielnie, bo ja ci już nie pomogę, żeby i nie było znów za łatwo i za bardzo nudno
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz
"wniosek - zrobiłeś to źle, bo jest to mega efektowna i widowiskowa akcja"

Być może. Próbowałem rozegrać to na różne sposoby i efekt był zawsze dla mnie niezadawalający.
Zbugowanych walk grupowych w sadze jest więcej - odpieranie ataków na klasztor z paladynami i likwidacja wojowników zakonu kolo chaty Caloma - w Epilogu. Finałowa walka w Przebudzeniu, którą obecnie testuje też taka jest, bo Tum-Arh stoi i pociaga flaszkę, a smoki klinują się ze sobą, a innym razem smok atakuje Tum -Arha, a liczyłem na walkę ognia i lodu. Popróbuję i może mi się uda taki efekt uzyskać.


nudny to jest kolejny wywód tego typu

chcesz nieustannego respawnu? graj w Metina albo w Piratenleben albo Juran
czy tobie się wydaje że dodawanie NPC czy specjalnych przeciwników w ramach insertów dialogowych jest takie łatwe i bezkolizyjne?
wybiłeś dobra, nie ma - wybiłeś i nie ma, tak jak zjadłeś kiełbasę z lodówki i zajrzysz ponownie, to już nie ma
otworzyłeś wszystkie skrzynie ? to się tam już nic nie rozmnoży, bo i niby skąd?
wyzbierałeś wszystki8e rośliny? no to już nie ma, a nie ma z różnych powodów i nie tylko tego, że balans ma swoje prawa
nudne bieganie?

Problem chyba ogólnie gothicowy. Z roslinami przesadziłem fakt, ale też nie miałem na myśli nieustannego respa. Mogłoby się coś z raz zadziać przy końcu, żeby było z kim powalczyć.

skup się na rozwiązaniu pozostałych zadań, które są solą rozgrywki, samodzielnie, bo ja ci już nie pomogę, żeby i nie było znów za łatwo i za bardzo nudno

Nie rozumiem po co te nerwy.
To, że wypisuje tutaj elementy, które mi się nie podobają i je minusuje nie oznacza, że chce Was hejtować.
Poświęcam swój czas, bo chce żeby to była konstruktywna krytyka i bardziej zwrócicie uwagę na pewne elementy w przyszłości.
Nie zmienia to w żadnym stopniu mojej bardzo dobrej opinii o sadze, ale skoro nie to nie.

Dziś lub jutro pozwolę sobie jeszcze zamieścić końcowe podsumowanie moda.
Odpowiedz
(08.04.2018, 14:17:56)Erwin napisał(a): Zbugowanych walk grupowych w sadze jest więcej - odpieranie ataków na klasztor z paladynami i likwidacja wojowników zakonu kolo chaty Caloma - w Epilogu. Finałowa walka w Przebudzeniu, którą obecnie testuje też taka jest, bo Tum-Arh stoi i pociaga flaszkę, a smoki klinują się ze sobą, a innym razem smok atakuje Tum -Arha, a liczyłem na walkę ognia i lodu. Popróbuję i może mi się uda taki efekt uzyskać.
to napisz wprost że ekipa DT nie umie zrobić jak należy walk grupowych
zapłacimy fachowcom z TM i poprawią, jednak marny twój los, jeśli ktoś tu napisze, że mu się podobało, że wszystko było OK i że nie miał żadnych problemów
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz
Czasem, aby pewne akcje skryptowe wyglądały okazale i monumentalnie, należy użyć innych skryptów, które co prawda spełnią swą funkcję, ale narażą akcję na kolejną falę krytyki o sensie 'tego czy tamtego'. Dlatego to co dostają gracze jest najlepszą opcją pod względem widowiskowości. Może dlatego też nie mamy modów wprowadzających taki rozmach?
„...Jeśli przy zderzeniu takiej księgi i głowy powstaje pusty dźwięk,
              czy jest to zawsze winą owej księgi?"
                                                                                           'Klasztor'
                                 
Odpowiedz
użyte zostało sformułowanie -
Cytat:Zbugowanych walk grupowych w sadze jest więcej

mogą się nie podobać dialogi, fabuła, rozwój postaci czy wizualizacje - to jest kwestia indywidualnych preferencji i oczekiwań
jednak jeśli ktoś pisze

Cytat:Zbugowanych walk grupowych w sadze jest więcej

to podważa kompetencje skrypterów i testerów Teamu
my się nigdy słusznej i konstruktywnej krytyki nie baliśmy i dlatego wersji Przeznaczenia było tyle i le było oraz takie, a nie inne poprawki zostały wprowadzone po Arenach do pozostałych części

trzeba mieć dobry powód by napisać

Cytat:Zbugowanych walk grupowych w sadze jest więcej

nie wiem czy Erwin ma dobry powód by tak napisać, ale jest to zawodnik, któremu w Przeznaczeniu poznikali Baronowie i szukał kodów na postacie na forum BG, więc jego stopień wiarygodności w ocenie pracy skrypterów jest dla mnie niewielki
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz
nie wiem czy Erwin ma dobry powód by tak napisać, ale jest to zawodnik, któremu w Przeznaczeniu poznikali Baronowie i szukał kodów na postacie na forum BG, więc jego stopień wiarygodności w ocenie pracy skrypterów jest dla mnie niewielki


Tak. Szukałem kodów na postacie na forum BG i się tego nie wstydzę. Pomógł mi Nefario za co jestem wdzięczny. Nigdy nie byłem i nie będę skrypterem, co nie oznacza, że nie mogę wyrazić swojej opinii. Odbijanie zamku w Przebudzeniu czy odbijanie okrętu w Epilogu mi się podobały, były super, ale jeśli po kilku wczytywaniach i różnych podejściach dzieje się to co się działo przy zabijaniu najemników przy kopalni w Przebudzeniu, to Wam o tym piszę i chyba nie muszę być skrypterem, Nie twierdzę, że każdego gracza jest tak samo. Skoro coś robiłem źle wystarczy mi napisać: Stary, spróbuj to zrobić tak i tak, a tutaj tak i tak i będziesz zadowolony.

Nie będę kontynuował dalszej dyskusji o tym. Było jak było i wrzucam podsumowanie z Przebudzenia.

Przebudzenie – podsumowanie
Przejście moda zajęło mi trochę ponad 60h. Skończyłem grę na 24 levelu.
Statystyki końcowe:
- siła 167              -zręczność 62                    - mana 127                         - pż 312
- jednoręczna 76%          -dwuręczna 33%              - łuki 25%            - kusze 25%

W tej części sagi jak widać grałem na siłę ( Epilog – szedłem w zręczność ). Czy żałuję, że nie zręka.
Żałowałem przy mieczach runicznych i chyba tylko w tym momencie. Dzięki inwestowaniu w siłę miałem dostęp do świetnych mieczy i pełnej gamy pancerzy, a zamiast łuków używałem kusz. Jeśli chodzi o kradzież kieszonkową to stosując roszady w amuletach, pierścieniach i pasach udało mi się okraść chyba każdego, przynajmniej każdego kogo wymagała fabuła. Cała moja zręczność pochodziła z goblinich jagód, eliksirów i bonusów poza pierwszymi pięcioma punktami, które się wyuczyłem żeby móc założyć swój łuk.

Alchemia – pisałem wcześniej, że nie wiem czy zainwestuje pn w eliksir siły, ale jednak przekonałem się do tej opcji. Odniosłem wrażenie, że braknie dla mnie mikstur leczniczych u  kupców i wyuczyłem się wszystkich plus potem eliksiru siły. Ze swojej strony polecam w to iść, pn na pewno wystarczy.

Trofea – wyuczone wszystko prócz rogu smoczego zębacza i płytek pancerza pełzacza, wszystko szło  na handel poza rogami cieniostwora – miecze nordmarskie.

Zadań dziennikowych skończyłem 60,a pozadziennikowych sporo, na pewno nie wszystkie.
No i oczywiście idąc w siłę przepadł mi Quest od nowicjusza zakonu dla mistrzów.
Zadania, które bardziej zapadły mi w pamięć: Szósty Zwiadowca, Głupi i głupszy, Nienawiść.

Co było trudne: znaleźć 10 orkowych ziół i przypomnieć sobie patent na ziemne golemy.
Ogólnie Przebudzenie uważam za trudniejsze od Epilogu. Czy lepsze? Nie potrafię ocenić.

Co mnie szczególnie urzekło: odbijanie zamku i towarzyszący temu zwrot akcji, moje ulubione pożegnania: „ Patrzę na Ur-Shaka i wiem, że już nigdy się nie spotkamy……” –MEGA i napis „Ja- Żegnaj Przyjacielu” – też MEGA.
Co mnie denerwowało – pisałem wcześniej

Fabuła – za….sta. Polecam zagrać po Epilogu, żeby nie stracić różnych nawiązań.
Czapki z głów dla twórców za całokształt.
To chyba tyle tych moich wypocin. Mam nadzieję, że komuś się one przysłużą, kto będzie się zastanawiał:  grać czy nie. Nie będzie łatwo, ale na pewno warto.
Czy zagram w Korzenie Zła? Nie wiem. Chciałbym, ale warunki brzegowe się zmieniły i nie wiem czy znajdę czas, żeby to pociągnąć. Do tego deklaracja o zaniechaniu pomocy dla mnie nie napawa mnie optymizmem. Czas pokaże…..
Odpowiedz
(08.04.2018, 18:45:16)Erwin napisał(a): Do tego deklaracja o zaniechaniu pomocy dla mnie nie napawa mnie optymizmem.
Oj tam.
Przecież miłuję cię jako pozostałych i naprawdę nie trzeba traktować wszystkiego co piszę ze śmiertelną powagą.
Oczywiście i tej deklaracji nie należy brać zawsze dosłownie.
Ogólnie gratulacje z okazji zakończenia Przebudzenia , tym bardziej bogatszym zakończeniem, które osiągnęło niewielu, przede wszystkim z powodu niezrozumienia podstawowej kwestii , że aby zrobić w grze wszystko, trzeba obrać Ścieżkę Druida.
Ogólnie bardzo ładnie , 2 PR
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz
Korekta - skończyłem na 24 levelu, nie 14.
Poprawione

Co do sposobu zakończenia to nie ukrywam, że mniej lub bardziej jasne wskazówki są na forum, poza tym oni pytają nas czy mamy kostur co daje do myślenia. Natomiast bardzo zwodniczy jest czerwony nie biały napis opisujący postać.
Odpowiedz
(08.04.2018, 19:28:07)Erwin napisał(a): Natomiast bardzo zwodniczy jest czerwony nie biały napis opisujący postać.
należy przełamywać schematy myślowe
z drugiej strony nie ukrywam ,że to gówno w postaci kolorów podpisów postaci powinno zniknąć już w Przeznaczeniu
kiedyś była wersja próbna bez tego, ale potem to dziwnym trafem wróciło
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz
A co jest nie tak z tymi kolorkami? Mi się ten zabieg bardzo podoba.
A w przypadku omawianego teraz zadania to już w ogóle robi robotę.
Odpowiedz
(08.04.2018, 19:41:01)Klimek napisał(a): A co jest nie tak z tymi kolorkami? Mi się ten zabieg bardzo podoba.

Osobiście wolę zwykły kolorek, kolorki umniejszają znacząco rolę wnioskowania relacji między NPC'ami. Widzimy zielony, wiemy, że jest przyjacielem, a przecież to nie kolorek powinien nam o tym powiedzieć a dialogi prowadzone z tym npc'tem.
Odpowiedz
(08.04.2018, 20:13:21)XaroN napisał(a): Osobiście wolę zwykły kolorek, kolorki umniejszają znacząco rolę wnioskowania relacji między NPC'ami. Widzimy zielony, wiemy, że jest przyjacielem, a przecież to nie kolorek powinien nam o tym powiedzieć a dialogi prowadzone z tym npc'tem.
mam identyczne podejście do tej kwestii
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz
W temacie z downloadem pojawiła się najnowsza wersja 1.1 poprawiająca pewne błędy modyfikacji.

Jedna z priorytetowych poprawek działa.
Przy jakichkolwiek problemach z tym związanych (pulpit w okolicy zamku) zalecam przeinstalowanie wszystkiego, wyczyszczenie rejestru oraz instalację zgodnie z sugestią: http://druzynaspolszczenia.pl/showthread.php?tid=55 #1

Wróciłem do Przebudzenia po raz kolejny - tym razem jako zwykły gracz, a nie poszukiwacz błędów. Rozegrałem całość bez zbytniego napinania się, nabijania expa i statystyk. Mało tego, ominąłem sporo droższych wariantów zadań oraz pominąłem wiele ukrytych smaczków.
Myślę, że to mogłaby być rozgrywka kogoś, kto po raz pierwszy za taką modyfikację się zabrał. No i wreszcie poszedłem sobie w siłkę... Rozgrywka trwała niemal 40h. To chyba jednak moja ulubiona część...

[Obrazek: dRIQGu6.jpg]

Post z downloadem modyfikacji został zaktualizowany o wersję 1.1.1 Ta wersja zawiera kilka drobnych zmian i korekt, jest odpowiedzią na zgłaszane przez graczy uwagi i propozycje.
Jest to wersja ostateczna.
„...Jeśli przy zderzeniu takiej księgi i głowy powstaje pusty dźwięk,
              czy jest to zawsze winą owej księgi?"
                                                                                           'Klasztor'
                                 
Odpowiedz
Gwiazdka 
Witam skończyłam kilka dni temu modyfikację ''Przebudzenie'' i mogę śmiało powiedzieć, że stawiam ją na równi z epilogiem, ale tutaj niestety też mnie nie ominęły błędy (chyba tylko przeznaczenie było dla mnie łaskawe :D). Błędy niestety niepozwalające ukończyć gry (ponownie), na szczęście przybył mi z pomocą jeden z Waszych (pracowników?) i mi naprawił go (nie wiem jak)... Język dzięki czemu mogłam ukończyć z powodzeniem tę modyfikację, która byłaby bardzo przyjemna gdyby nie te błędy. Co prawda na początku rozgrywki narzekałam że za trudno nie da się grać itd, itd.  Ale mi przeszło później. :D Ogólnie bardzo fajnie się grało choć trochę za krótkie jak dla mnie. :) Super modyfikacja i bardzo ją polecam każdemu fanowi serii gothica. ^^ 

PS. Dorzucam moje statystyki, proszę się nie śmiać. Język 
Pozdrawiam! :) [Obrazek: jOwG41.jpg]
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości