Drużyna Spolszczenia
Crimson Storm - Wersja do druku

+- Drużyna Spolszczenia (https://druzynaspolszczenia.pl)
+-- Dział: NOWOŚCI PŁYTOWE 2025 (https://druzynaspolszczenia.pl/forumdisplay.php?fid=270)
+--- Dział: NOWOŚCI - RECENZJE 2025 (https://druzynaspolszczenia.pl/forumdisplay.php?fid=271)
+--- Wątek: Crimson Storm (/showthread.php?tid=4488)



Crimson Storm - SteelHammer - 10.01.2025

Crimson Storm - Livin' on the Bad Side (2025)

[Obrazek: 1284285.jpg?5808]

Tracklista:
1. Night of the Tyrant 01:04      
2. Ragin' Eyes of Darkness 03:44      
3. Outrageous 04:42      
4. Abuse of Power 04:04      
5. Nightmare Deceiver 04:11      
6. Speed Hammerin' Metal 03:17      
7. Harakiri Rendez-vous 05:14      
8. Headfükker 03:50      
9. Seven Days of Mayhem 03:34

Rok wydania: 2025
Gatunek: Heavy/Speed Metal
Kraj: Włochy

Skład zespołu:
Pau Correas - śpiew
Lögan Heads - gitara
Aless Oppossed - bas
Pol Esteban Sánchez - perkusja


CRIMSON STORM na scenie włoskiej istnieje już bardzo długo, bo niemal 16 lat, a jego liderem jest Lögan Heads, który w tym samym czasie prowadzi drugi zespół, LOANSHARK.Były single, dema i EP, skład jednak udało się ustabilizować dopiero w 2023 roku, kiedy do grupy dołączył Pol Esteban Sánchez.
Debiut wyda hiszpańska wytwórnia Fighter Records 14 stycznia 2025 roku.

Lögan Heads jest gitarzystą dobrym i jego sola, choć proste, to prezentują się całkiem nieźle, nie tylko pod względem melodii, ale i techniki, co słychać chociażby w solidnym, zawadiackim Outrageous. Grupa nie prezentuje tutaj niczego nowego i jest to heavy metal z elementami speed, osadzony w latach 80., chociaż nie z takim pazurem i zadziornością, jak szwedzki ENFORCER. Są jednak wpływy EXCITER, jak w rozpędzonym Speed Hammerin' Metal, jak i LIEGE LORD czy OMEN w Headfukker. Kiedy grają szybciej, to mimo teutońskiej przewidywalności Abuse of Power jest niezły, tak jak Raging Eyes of Darkness, chociaż Pau Correas jest wokalistą co najwyżej przeciętnym. Kiedy próbuje śpiewać wyżej, nie brzmi tak przekonująco jak chociażby Matt McCourt, chociaż nie można odmówić ducha lat 80. w sposobie, w jaki śpiewa. Kiedy grają rock, jak w Harakiri Rendez-vous, to jest to kompletne, radiowe dno i bezradność kompozycyjna jest porażająca, chociaż najsłabszy na tym LP jest bez wątpienia Nightmare Deceiver. Fatalnie zagrany heavy metal z bardzo słabym refrenem, przesłodzoną melodią główną i sekcją rytmiczną, która się zwyczajnie marnuje. Z kolei Correas męczy strasznie swoją sztucznością, manierycznością i brakiem wyczucia, ale on nie został stworzony do takiego heavy metalu. Przy takich melodyjkach, to może i niemiecki REACTOR by się zawstydził.

Dobre brzmienie w typowym dla tej wytwórni stylu, gdzie sekcja rytmiczna jest zdecydowanie wysunięta i znakomicie słychać bas. Posunięcie jak najbardziej słuszne, bo sekcja rytmiczna gra tutaj bardzo dobrze, jest pełna energii i szarże basowe Alessa Opposseda są bardzo dobre, tak jak energiczna, choć standardowa dla gatunku gra Sáncheza.
Dobry debiut włoskiego podziemia i nic ponad to, gdzie raczej tylko fani klasycznego heavy/speed metalu znajdą coś dla siebie.


Ocena: 7/10

SteelHammer

Przedpremierowa recenzja dzięki uprzejmości wytwórni Fighter Records.