Darker Half
#1
 Darker Half - If You Only Knew (2020)

[Obrazek: R-15383675-1590655926-1685.jpeg.jpg]

tracklista:
1.Glass Coloured Rose 04:31
2.Falling 05:08
3.Into the Shadows 05:18
4.If You Only Knew 06:08
5.Sedentary Pain 07:15
6.The Bittersweet Caress 05:15
7.Thousand Mile Stare 06:02
8.Poseidon 05:32
9.This Ain't Over 06:14

rok wydania: 2020
gatunek: heavy metal
kraj: Australia

skład zespołu:
Steven Simpson - śpiew, gitara
Daniel Packovski - gitara
Simon Hamilton - gitara basowa


W swojej dosyć długiej historii DARKER HALF  z Sydney grał już melodyjny thrash z elementami power, klasyczny power metal w roku 2014, a teraz, po kilku latach milczenia i pewnych zmianach osobowych (nowy gitarzysta Daniel Packovski) sam określa się jako grupa grajaca melodyjny heavy metal z pewnymi nowocześniejszymi elementami. Swoją muzykę Australijczycy przedstawili na LP "If You Only Knew", wydanym w marcu przez Massacre Records.

DARKER HALF gra nieco łagodniej i przystępniej niż drugi zespół, gdzie występuje Steven Simpson, czyli NIGHT LEGION.
W rozpoczynającym ten album Glass Coloured Rose drugim gitarzystą jest Stu Marshall i tu echa NIGHT LEGION są słyszalne, może bardziej w twardych zwrotkach, niż w bardziej przebojowym refrenie, niezłym, jednak nie wykracza to poza euro/amerykański mix typowego grania australijskiego. Jeśli melodic heavy, to na pewno w czystej postaci w dynamicznym i chwytliwym Falling, gdzie z kolei zagrał gościnnie gitarzysta Brendan Farrugia (ENVENOMED ex ELM STREET). Świetne ornamentacje i solo gitarowe i jedynie wokal główny został udramatyzowany przesadnie. Pewne echa riffowania w stylu suomi gothic w Into the Shadows także i refren do tego nawiązuje, przy czym maskowane jest to klasycznym anglosaskim melodic heavy w odcieniach radiowych. Wtórne, ale ogólnie dobre granie w tym przypadku. Na pewno bardziej nietypowo jest w mixie stylów z obszarów progressive melodic metal VANISHING POINT i lekkich odchyłów kierunku alternative rocka w If You Only Knew. Na pewno nie można odmówić DARKER HALF swobodnego przemieszczania się po gatunkach i dosyć umiejętnego ich łączenia. To słychać w melodyjnym, dosyć mrocznym i klimatycznym Sedentary Pain, gdzie można usłyszeć także w wokalach dodatkowych Dave Luptona z modern metalowego FLAMING WREKAGE oraz Christophera Themelco z melodic death metalowego ORPHEUS OMEGA. Trochę ostrzejszych wokali trochę blastów, trochę melodic modern metalu na poziomie dobrym, ale to już nieraz było... I jakieś ponownie bliskie skojarzenia z VANISHING POINT w nieco brutalniejszych miejscami barwach muzycznych.
Słabiej się prezentuje, powiedzmy że melodyjny heavy power, w The Bittersweet Caress, melodia jest bardzo mało wyrazista i brak tu zupełnie oryginalności, a także nieudany w drażniącym przesłodzeniu Thousand Mile Stare, który być może pasowałby na amerykański album z christian metalem. Nie, to naprawdę nie jest udany utwór. Za to Poseidon, wolniejszy i ładnie opowiedziany wokalnie, jest na pewno jednym z lepszych na tej płycie. Tym razem refren jest zapadający w pamięć i z realnymi cechami epickimi, wzniosły śpiew pasuje, a część instrumentalna jest dobrze dopasowana do całości, także z para symfonicznym planem drugim. Zakończenie jest bezpieczne w classic stylistyce melodic heavy z drobnymi modern i alternative akcentami. Dobry, spokojny, wyważony This Ain't Over.

W sumie coś pomiędzy LORD i projektami Stu Marshalla, bardzo dobrze wyprodukowane, z mocną australijską perkusją, soczystą gitarą i znakomitym ustawieniem wokalisty w przestrzeni wraz z wokalami wspomagającymi. Trochę pomysłów własnych, więcej zapożyczeń, nieco chwytliwej przebojowości i nieco urokliwego klimatu. Ogólnie jednak DARKER HALF jako zespół grający ostrzej w przeszłości był bardziej przekonujący i swoisty.

ocena: 7/10

new 14.04.2020
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz
#2
Darker Half - Book of Fate (2025)

[Obrazek: 1364298.jpg?4944]

Tracklista:
1. Introduction          
2. The Golden Path          
3. From Disaster          
4. Are You Listening          
5. Another Day, Another Nightmare          
6. Something Sinister          
7. Somebody Else          
8. Faded Glory          
9. Nightfall          
10. Book of Fate

Rok wydania: 2025
Gatunek: Heavy Metal
Kraj: Australia

Skład zespołu:
Steven Simpson - śpiew, gitara
Daniel Packovski - gitara
Simon Hamilton - bas
Dom Simpson - perkusja


Na kolejny album przyszło trochę poczekać, ale po 5 latach w końcu jest, z premierą wyznaczoną na 29 sierpnia 2025 przez niemieckie Massacre Records.

Przy okazji poprzedniej płyty, DARKER HALF deklarowało się jako melodic heavy metal i próbują z tym romansować, ale z nawiązań i inspiracji NIGHT LEGION czy nawet LORD nie zrezygnowali. Są one słyszalne już w heavy metalowym, surowszym The Golden Path z egzaltowanymi zaśpiewami Stevena Simpsona. Lżej jest w przebojowym, typowym dla Australii From Disaster i to jest poprawnie zagrany melodic heavy metal, ale najbardziej zaskakują w magicznym, opartym na rockowym fundamencie Are You Listening. Piękny, autentyczny, lekko mroczny klimat z wyborną pracą sekcji rytmicznej, eleganckim solem gitarowym i miażdżącym refrenem i w takich kompozycjach Simpson jako wokalisty bez wątpienia błyszczy.
Another Day, Another Nightmare już za bardzo zbliża się do beznamiętnego AOR i melodic heavy płyty poprzedniej, dlatego pewnie jako odtrutka atakują wściekłym, dynamicznym i udanym Something Sinister w stylu NIGHT LEGION. Nieźle też się prezentuje Somebody Else, gdzie znów jest coś z NIGHT LEGION, ale i LORD w soczystych riffach, które są w zwrotkach. Sola gitarowe i środkowa partia bardzo dobra, iście w stylu LORD. Stosunkowo udany, choć o wiele delikatniejszy, jest Faded Glory, chociaż refren mógł być lepszy. Mroczne, heavy/power metalowe natarcie w stylu amerykańskim w wydaniu LORD w Nightfall w zwrotkach jest bardzo dobry, tylko zabrakło bardziej atrakcyjnego refrenu.
Środkowa partia tytułowego Book of Fate zabija i to ponownie mocne nawiązanie do twórczości LORD i mroczny klimat tworzony przez tła klawiszowe i gitary jest gęsty, wyborny. Bardzo dobre zakończenie, dobrze zaaranżowane, świetnie budujące atmosferę bez zbędnego przesłodzenia.

Mastering Thomas "Plec" Johansson rozszarpuje na strzępy ostrymi gitarami i potężną perkusją oraz dudniącym głęboko basie. Bardzo dobre brzmienie, pod pewnymi względami ciekawsze od tego z LP poprzedniego.
Kolejny dobry album w wykonaniu DARKER HALF, chociaż tak jak poprzednio, lepiej wypadają w kompozycjach mroczniejszych i heavy/power niż melodic heavy. Fani poprzedniego LP i NIGHT LEGION powinni być zadowoleni.


Ocena: 7.4/10

SteelHammer

Przedpremierowa recenzja dzięki uprzejmości wytwórni Massacre Records.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: