03.06.2020, 17:02:22
Damnation Angels - Fiber of Our Being (2020)
![[Obrazek: R-15730155-1596727625-7903.jpeg.jpg]](https://img.discogs.com/bUVVbCvxMUe7AUAO8vr06GK3O5Y=/fit-in/300x300/filters:strip_icc():format(jpeg):mode_rgb():quality(40)/discogs-images/R-15730155-1596727625-7903.jpeg.jpg)
Tracklista:
1. More Than Human 04:43
2. Railrunner 06:35
3. Fiber of Our Being 04:58
4. Our Last Light 04:13
5. Rewrite The Future 05:40
6. Fractured Amygdala 05:21
7. Greed and Extinction 06:34
8. Remnants of a Dying Star 12:59
9. A Sum of Our Parts 04:16
Rok wydania: 2020
Gatunek: symphonic melodic heavy Metal
Kraj: Wielka Brytania
Skład zespołu:
Ignacio Rodríguez - śpiew
Will Graney - gitary, instrumenty klawiszowe, orkiestracje
Nic Southwood - gitara basowa
Nic Southwood - gitara basowa
John Graney - perkusja
Po pięciu latach nowa, trzecia płyta DAMNATION ANGELS, wspaniałego brytyjskiego bandu Willa i Johna Graney. Tym razem bez Pelleka i z nowym basistą. Oficjalna premiera zapowiedziana jest na 31 lipca, ale mogliśmy się doczekać i dzięki pomocy Willa mogę przedstawić recenzję tego albumu już teraz.
Po pierwsze. Ignacio Rodríguez. Ten argentyński wokalista i gitarzysta metalowy w Europie nie jest specjalnie znany, ale po wydaniu tego albumu jego rozpoznawalność i popularność na pewno bardzo wzrośnie. Co tu dużo mówić - kapitalny pełen rockowego żaru i feelingu głos i fantastyczny występ Ignacio we wszystkich kompozycjach na tej płycie. Ciepły, mocny głos i duży zasięg i co najważniejsze - pełne zrozumienie stylu muzycznego braci Graney.
Po drugie. A po drugie wszystko pozostałe.
Openery są zazwyczaj mocnym punktem każdego albumu, a ten opener More Than Human jest po prostu kapitalny. Niby to jest prosty kawałek, niby rock metalowy w zamyśle, ale po prostu genialnie zostało to zrobione, rewelacyjnie, z taką gracją, że chyba tylko CORNERSTONE mi na myśl tu przychodzi dla porównania. Railrunner rozpoczyna się sentymentalnie i romantycznie i wspaniale rozkwita w monumentalny sposób w pełnym dumnej mocy refrenie. Wspaniałe, potężne i rozległe wokale Ignatio, wspaniałe! Miarowy i spokojnie rozegrany tytułowy Fiber of Our Being, otoczony jest magiczną aurą wynikającą z pięknej melodii i klawiszowych ornamentacji i dosłownie dewastuje w refrenie zagranym mocniej. Co za refren, co za refren... Magia i Moc! Tacy łagodni, tacy romantyczni w poetyckim songu Our Last Light i tacy symfonicznie majestatyczni w nowocześniej zaaranżowanym Rewrite The Future, a przy tym jakie to przebojowe i nośne! A za chwilę jeszcze raz w tym samy stylu, choć bardziej nostalgicznie i z elementami gothic Fractured Amygdala. I znowu song poruszający, zwłaszcza w tych wolniejszych partiach. Klimat budują niezwykły cały czas, ale ten z pełnego dramatyzmu i gwałtownych natarć poszczególnych instrumentów Greed and Extinction jest szczególny. Jest tu i melodic power, i romantyczny heavy classic, i zdecydowanie przedstawione tło symfoniczne. Proporcje wyważone idealnie!Kolos Remnants of a Dying Star to Próba Ognia i jak zazwyczaj to bywa został umieszczony pod koniec płyty. Rozwija się powoli, od symfonicznego wstępu, potem teatralne rockowe wokale Ignatio, chóry wspierające i w miarowym tempie, lekko progresywnie się ta historia rozwija, rozkwita w refrenie przecudownej urody, który zaczyna swoją melodią dominować nad całością. Wyborne! Rytmika po prostu hipnotyczna w części instrumentalnej.
I łagodne wyciszenie na koniec w delikatnym A Sum of Our Parts...
Tradycyjnie produkcja wyśmienita, z doskonale zorganizowanymi w przestrzeni planami dalszymi. Wzorcowe ustawienie Ignatio na planie pierwszym, klarowne brzmienie instrumentów, wyrazista, ale odpowiednio stonowana sekcja rytmiczna. Bardzo przyjemny sound gitary w w solach, a te Will Graney gra piękne, piękne po prostu.
Klimat i elegancja wykonania, porywające melodie, połączenie tradycji ze współczesnością i to coś, co wyróżnia geniusz kompozytorski. Kiedyś tym czymś niezwykłym czarował właśnie CORNERSTONE, teraz jeszcze większą magię roztacza DAMNATION ANGELS.
Fenomenalna płyta tej ekipy po raz trzeci!
ocena: 10/10
new 3.06.2020
przedpremierowa recenzja dzięki uprzejmości Willa Graney'a (DAMNATION ANGELS)
Po pierwsze. Ignacio Rodríguez. Ten argentyński wokalista i gitarzysta metalowy w Europie nie jest specjalnie znany, ale po wydaniu tego albumu jego rozpoznawalność i popularność na pewno bardzo wzrośnie. Co tu dużo mówić - kapitalny pełen rockowego żaru i feelingu głos i fantastyczny występ Ignacio we wszystkich kompozycjach na tej płycie. Ciepły, mocny głos i duży zasięg i co najważniejsze - pełne zrozumienie stylu muzycznego braci Graney.
Po drugie. A po drugie wszystko pozostałe.
Openery są zazwyczaj mocnym punktem każdego albumu, a ten opener More Than Human jest po prostu kapitalny. Niby to jest prosty kawałek, niby rock metalowy w zamyśle, ale po prostu genialnie zostało to zrobione, rewelacyjnie, z taką gracją, że chyba tylko CORNERSTONE mi na myśl tu przychodzi dla porównania. Railrunner rozpoczyna się sentymentalnie i romantycznie i wspaniale rozkwita w monumentalny sposób w pełnym dumnej mocy refrenie. Wspaniałe, potężne i rozległe wokale Ignatio, wspaniałe! Miarowy i spokojnie rozegrany tytułowy Fiber of Our Being, otoczony jest magiczną aurą wynikającą z pięknej melodii i klawiszowych ornamentacji i dosłownie dewastuje w refrenie zagranym mocniej. Co za refren, co za refren... Magia i Moc! Tacy łagodni, tacy romantyczni w poetyckim songu Our Last Light i tacy symfonicznie majestatyczni w nowocześniej zaaranżowanym Rewrite The Future, a przy tym jakie to przebojowe i nośne! A za chwilę jeszcze raz w tym samy stylu, choć bardziej nostalgicznie i z elementami gothic Fractured Amygdala. I znowu song poruszający, zwłaszcza w tych wolniejszych partiach. Klimat budują niezwykły cały czas, ale ten z pełnego dramatyzmu i gwałtownych natarć poszczególnych instrumentów Greed and Extinction jest szczególny. Jest tu i melodic power, i romantyczny heavy classic, i zdecydowanie przedstawione tło symfoniczne. Proporcje wyważone idealnie!Kolos Remnants of a Dying Star to Próba Ognia i jak zazwyczaj to bywa został umieszczony pod koniec płyty. Rozwija się powoli, od symfonicznego wstępu, potem teatralne rockowe wokale Ignatio, chóry wspierające i w miarowym tempie, lekko progresywnie się ta historia rozwija, rozkwita w refrenie przecudownej urody, który zaczyna swoją melodią dominować nad całością. Wyborne! Rytmika po prostu hipnotyczna w części instrumentalnej.
I łagodne wyciszenie na koniec w delikatnym A Sum of Our Parts...
Tradycyjnie produkcja wyśmienita, z doskonale zorganizowanymi w przestrzeni planami dalszymi. Wzorcowe ustawienie Ignatio na planie pierwszym, klarowne brzmienie instrumentów, wyrazista, ale odpowiednio stonowana sekcja rytmiczna. Bardzo przyjemny sound gitary w w solach, a te Will Graney gra piękne, piękne po prostu.
Klimat i elegancja wykonania, porywające melodie, połączenie tradycji ze współczesnością i to coś, co wyróżnia geniusz kompozytorski. Kiedyś tym czymś niezwykłym czarował właśnie CORNERSTONE, teraz jeszcze większą magię roztacza DAMNATION ANGELS.
Fenomenalna płyta tej ekipy po raz trzeci!
ocena: 10/10
new 3.06.2020
przedpremierowa recenzja dzięki uprzejmości Willa Graney'a (DAMNATION ANGELS)
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL
"Only The Strong Survive!"
"Only The Strong Survive!"