Children of Bodom
#4
Children of Bodom - Follow the Reaper (2000)

[Obrazek: R-652769-1452450659-6911.jpeg.jpg]

Tracklista:
1. Follow the Reaper 03:47
2. Bodom After Midnight 03:44
3. Children of Decadence 05:34
4. Everytime I Die 04:03
5. Mask of Sanity 03:59
6. Taste of My Scythe 03:58
7. Hate Me! 04:45
8. Northern Comfort 03:49
9. Kissing the Shadows 04:32

Rok wydania: 2000
Gatunek: Extreme Melodic Metal
Kraj: Finlandia

Skład zespołu:
Alexi Laiho - śpiew, gitara
Alexander Kuoppalla - gitara
Henkka Blacksmith (Henri Samuli Seppälä) - gitara basowa
Jaska Raatikainen - perkusja
Janne Wirman - instrumenty klawiszowe

Trzecia płyta, trzecia płyta...
Czasem to brzmi złowieszczo, czasem jest gwoździem do trumny, a czasem...

No właśnie, "Follow the Reaper" jest albumem nieco innym od dwóch pierwszych. Innym, więc porównania nie są specjalnie na miejscu, choć przecież gatunek ten sam. Extreme melodic metal zwany także power with harsh lub melodic death metal with harsh, albo death/ melodic power metal. Wszystko to jest na tym albumie, wydanym przez Spinefarm Records w październiku roku 2000. 
Co jest więc inaczej? Zapewne jest to pierwszy album z jasno wyrażonym naciskiem na moc i energię bez ubarwień łagodzących, pierwszy taki album COB, ale i pierwszy tej szkoły fińskiej, która postawiła na prostotę przy zachowaniu wirtuozerii klawiszowej. Jednak już nie takiej i nie takiego rodzaju jak w roku 1997. Tytułowy Follow the Reaper jest swoistym credo zespołu dojrzałego i wytyczającego pewną nową linię, ale czy ciekawszą niż na debiucie? Muzyka COB staje się potoczysta i twarda, nadal melodyjna, ale wrażenie niewymuszonej lekkości jest już tylko fragmentaryczne i ulotne. Jasne, że Bodom After Midnight gniecie i porywa, ale tej niszczącej maestrii już nie ma. Nowocześniej w partiach klawiszowych, nowocześniejsze, mniej czytelne sola, brutalniej, mimo wszystko brutalniej (Children of Decadence, Mask of Sanity, Northern Comfort) nawet wtedy, gdy jest wolniej i bardziej klimatycznie (Everytime I Die), choć w tej kompozycji można usłyszeć najłagodniejsze zagrywki i ozdobniki gitarowe i zapewne najbardziej rozpoznawalny refren. Z całą pewnością bardzo wysoki poziom prezentuje Taste of My Scythe, agresywny, ale z doskonałym planem klawiszowym, dalekim i eterycznym, ale na pewno bardzo klimatycznym. W Hate Me! zadziwia gra duetu gitarzystów i tu czuje się, że grają najlepsi - od unisono poprzez pojedynek na sola, aż po te zwaliste kruszące riffy przez partię klawiszową. Cały czas czegoś jednak brakuje... I to chyba jest klimat ogólny, którego mimo obecności Kosy, tak naprawdę nie ma.
Klimatu nie da się wytworzyć jedynie niepodważalną maestrią instrumentalistów i porażającym harshem Laiho.

Mocarna, potężna i krystaliczna produkcja, fenomenalne brzmienie wszystkich instrumentów, które może teraz nie przedstawia się tak nowatorsko jak w roku 2000, ale wtedy to było po prostu Coś Niezwykłego. Te gitary jak piły łańcuchowe z łańcuchami z kryształu górskiego.
Klimat. No, tego zabrakło i tego już się nigdy wraz z tą chwytliwą przebojowością odbudować nie udało.
A tymczasem także w roku 2000 debiutował Bagienny Potwór KALMAH i nic w extreme melodic metalu z Finlandii nie było już takie samo jak w wieku XX.


ocena: 8/10

new 14.06.2020
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Children of Bodom - przez Memorius - 17.06.2018, 15:12:57
RE: Children of Bodom - przez Memorius - 27.02.2019, 20:38:45
RE: Children of Bodom - przez Memorius - 06.07.2019, 17:19:32
RE: Children of Bodom - przez Memorius - 14.06.2020, 20:37:39

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości