Icarus Witch
#4
Icarus Witch - Rise (2012)

[Obrazek: R-5669986-1410309704-5262.jpeg.jpg]

tracklista:
1.The End 04:35
2.(We Are) The New Revolution 04:53
3.Rise 03:57
4.Asylum Harbour 00:31
5.Coming of the Storm 03:10
6.Tragedy 05:32
7.Say When 04:05
8.Break the Cycle 04:02
9.Nothing Is Forever 04:11
10.Pray 02:56
11.In the Dark 04:28
12.Last Call for Living 03:19

rok wydania: 2012
gatunek: melodic heavy metal
kraj: USA

skład zespołu:
Christopher Shaner - śpiew
Quinn Lukas - gitara
Dave Watson - gitara, instrumenty klawiszowe
Jason Myers - gitara basowa
Tom Wierzbicky - perkusja

W roku 2010 odchodzi z ICARUS WITCH Matthew Bizilia. Tragedia dla zespołu? Po tym, co ta ekipa wtedy pokazała, jestem daleki od takiego stwierdzenia. Jason Myers ogólnie zmienił koncepcję, zmienił muzyczne założenia, zmienił skład i zaprezentował via Cleopatra Records album z melodyjnym, lekko melancholijnym tradycyjnym heavy metalem, co wielu miało mu za zdradę muzycznych idei ICARUS WITCH.

Bliżej nieznany Christopher Shaner okazał się idealnym wyrazicielem tego, co Myers chciał wyrazić w swoich kompozycjach z tego LP i to słychać w łagodnym, ale pełnym wyrazu The End.
Na pewno w jakiś sposób ICARUS WITCH nawiązuje w bardziej modern sposób do starego amerykańskiego rock/metal arena, może nawet do tej plejady od Alice Coopera poprzez SKID ROW do BON JOVI, ale to metal, melodyjny heavy metal i proste, starannie rozplanowane (We Are) The New Revolution pokazują, że nadal ta formuła się nie wyczerpała.
Jest może i bardziej bezbarwnie, jak DOKKEN w Rise, ale ognisty i elegancki Coming of the Storm jest rewelacyjny. Shaner prowadzi, gitary idą za nim, potem role się odwracają, a do tego po raz kolejny, i zresztą na całej płycie, wspaniałe są partie basu lidera Myersa.
A wracając do łagodnej heavy metalowej melancholii. Przecież pełen rockowej pasji Tragedy chwyta za serce - Shane jest wyborny, a gitarowe inkrustacje na planie drugim wycyzelowane i bardzo mocno zapadające w pamięć. Jaki potoczysty, przebojowy refren i potężnym radiowym potencjale! I zaraz potem kolejny chwytający za serce song Say When, łagodnie bujający w rytm dwóch gitar, a nawet trzech, bo i akustyczna ma tu swoje własne miejsce. Lekko alternatywnie, lekko modern, zwiewnie i ponownie elegancko w Break the Cycle, potem jednak zgrzyt w bezbarwnej balladzie radiowej Nothing Is Forever i to poważny zgrzyt. Zabrakło pomysłów na cały album i końcówka jest jednak rozczarowująca, po Tragedy zwłaszcza. Toporny niby epicki heavy metal w krótkim Pray wart uwagi tylko z powodu sola gitarowego. In the Dark to kopia stylu WHITESNAKE i jednak Shaner nie jest tak dobry jako nowe wcielenie Davida C. jak Jorn czy Readman. I ta naiwność rock/metalowa w Last Call for Living z bardzo słabym refrenem. Taką małą katastrofą się ta płyta kończy...

Nie ma w tym wszystkim wiele oryginalności, bo i jaka może być oryginalność w tym podgatunku poza udanymi melodiami? Tych jest tu sporo, jest kilka hitów, no i jest nienaganna produkcja, łagodniejsza niż na płytach poprzednich, tak, może i bardziej mainstreamowa i radiowa, ale taka być powinna. Muzyka bezpretensjonalna, wchodzi gładko, ale wcale tak ławo nie wypada drugim uchem. Trudno zrozumieć, czemu tak wiele złego napisano o tej płycie, szczególnie w USA, przypisując jej nawet glamowy charakter. Ale dla wielu Amerykanów wszystko, co mniej brutalne od SLAYER to glam...

ocena: 7,4/10

new 29.06.2020
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Icarus Witch - przez Memorius - 06.02.2020, 16:05:36
RE: Icarus Witch - przez Memorius - 11.02.2020, 19:34:10
RE: Icarus Witch - przez Memorius - 14.06.2020, 19:39:24
RE: Icarus Witch - przez Memorius - 29.06.2020, 19:28:31
RE: Icarus Witch - przez Memorius - 09.07.2020, 16:28:15
RE: Icarus Witch - przez Memorius - 27.10.2023, 13:01:42

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: