02.08.2020, 16:21:56
Manticora - To Live to Kill to Live (2020)
![[Obrazek: a1806793131_16.jpg]](https://f4.bcbits.com/img/a1806793131_16.jpg)
Tracklista:
1. Katana – The Moths and the Dragonflies/Katana – Mud 14:40
2. To Nanjing 01:57
3. The Farmer's Tale, Pt. 3 – Eaten by the Beasts 04:23
4. Slaughter in the Desert Room 06:11
5. Through the Eyes of the Killer – Filing Teeth 04:59
6. Katana – Death of the Meaning of Life 05:25
7. Tasered/Ice Cage 05:45
8. Goodbye Tina 05:54
9. Tasered/Removal 03:16
10. Stalin Strikes 02:36
11. Ten Thousand Cold Nights 00:51
12. Katana – Beheaded 07:26
Rok: 2020
Gatunek: Progressive Power Metal
Kraj: Dania
Skład:
Lars Larsen - śpiew
Kristian H. Larsen - gitara
Stefan Johansson - gitara
Kasper Gram - bas
Lawrence Dinamarca - perkusja
1. Katana – The Moths and the Dragonflies/Katana – Mud 14:40
2. To Nanjing 01:57
3. The Farmer's Tale, Pt. 3 – Eaten by the Beasts 04:23
4. Slaughter in the Desert Room 06:11
5. Through the Eyes of the Killer – Filing Teeth 04:59
6. Katana – Death of the Meaning of Life 05:25
7. Tasered/Ice Cage 05:45
8. Goodbye Tina 05:54
9. Tasered/Removal 03:16
10. Stalin Strikes 02:36
11. Ten Thousand Cold Nights 00:51
12. Katana – Beheaded 07:26
Rok: 2020
Gatunek: Progressive Power Metal
Kraj: Dania
Skład:
Lars Larsen - śpiew
Kristian H. Larsen - gitara
Stefan Johansson - gitara
Kasper Gram - bas
Lawrence Dinamarca - perkusja
Poprzedni album był pierwszą częścią konceptu, opartego o książkę, napisaną przez Larsa Larsena w ciągu czterech lat nieobecności MANTICORA na scenie.
Został przyjęty ciepło i długo nie trzeba było czekać na kontynuację. Zaszły też zmiany i do zespołu powrócił wieloletni basista Kasper Gram, a perkustia Dinamarca został pełnoprawnym członkiem zespołu.
Zaczynają z grubej rury, niemal 15 minutowym "Katana – The Moths and the Dragonflies/Katana – Mud", gdzie prezentowane są umiejętności wszystkich muzyków i Gram prezentuje rzeczy znacznie ciekawsze od swojego poprzednika. Dzieje się tutaj dużo, jest NEVERMORE, Dinamarca ponownie udowadnia, że jest bardzo dobrym perkusistą. W przeciwieństwie to płyty poprzedniej, słychać tutaj więcej MANTICORA i nie jest spychana przez progressive USA, SCAR SYMMETRY i MERCENARY, a wszystko to okraszone bardzo dobrymi solami.
Tylko harshe mogły być ciekawsze, bo te wypadają słabiej niż dwa lata temu. Udane też są chóralne nawiązania do BLIND GUARDIAN i w pewnych momentach słychać coś z SAVAGE CIRCUS i PERSUADER.
Można to uznać za punkt kulminacyjny albumu, bo dalej powietrze schodzi i są próby komplikacji jak w WINTERHORDE, co mocno słychać w Slaughter of the Desert Room, jest próba pancernego, powolnego i ociężałego grania w Through The Eyes of The Killer, w którym czeka się w napięciu na rozwinięcie, które niestety nigdy nie nadciąga i jedyne, co nie pozwala się nudzić tutaj to perkusja.
Dramaturgii nie można odmówić bardzo udanemu Katana - Death of the Meaning of Life z wpływami BLIND GUARDIAN, NEVERMORE, potem znów BLIND GUARDIAN, ale tym razem do NEVERMORE można dodać SYMPHONY X, a może i coś z nieudolnej wizji DARK EMPIRE drugiej płyty. Przy okazji w Tasered - Ice Cage słychać, że Larsen jest w nieco słabszej dyspozycji i ponownie został cofnięty i przykryty gitarami, od czasu do czasu przebijając się przez tę ścianę, kiedy jest w formie. W tej kompozycji jednak powraca Larsen kontrowersyjny.
Nie wiem, czym miało być Goodbye Tina. Chyba nawiązaniem do fatalnych, rockowych ballad NEVERMORE. Poza perkusją nie ma tutaj nic ciekawego, chyba że ktoś lubi radiowy zmetalizowany rock.
Stalin Strikes lepiej pozostawić bez komentarza i dziwne to jest wprowadzenie do przegadanego Ten Thousand Cold Nights, którego zwieńczeniem jest Katana - Beheaded. Na początku wytwarzany jest bitewny i epicki klimat, jest NEVEMORE i SCAR SYMMETRY i to jest solidne zakończenie, ale nie na takim poziomie, jak ten album się rozpoczął.
Produkcja ponownie Jacob Hansen, jest czystsza, mocniejsza i bas jest bardziej wyeksponowany i słychać go znacznie lepiej niż poprzednio. Perkusja ustawiona perfekcyjnie, podobnie gitary i zsunięcie w pewnych momentach Larsena na dalszy plan było dobrym posunięciem.
Technicznie ponownie bez zarzutu, album poza kiepską balladą zagrany jest na w miarę równym poziomie, ale najlepszym punktem jest otwieracz, który rzutuje na pozostałe kompozycje, a one w porównaniu bledną.
Lawrence Dinamarca na poprzedniej płycie grał świetnie, tutaj gra jeszcze lepiej. Pełen profesjonalizm i wyczucie, nie ma mowy tutaj o bezmyślnym pukaniu w zestaw.
Pod pewnymi względami jest lepiej niż poprzednio, bo sola są jeszcze bardziej techniczne i melodyjne, bas jest znacznie ciekawszy, a z drugiej poza otwieraczem materiał jest tylko dobry i nie ma takiego błysku. No ale jest chociaż MANTICORA, a nie kolejny album do dyskografii MERCENARY i SCAR SYMMETRY, które nie nagrywają już od dłuższego czasu.
Może nie jest to poziom Safe czy Hyperion, ale technikę trzeba docenić.
Ocena: 8/10
SteelHammer
Przedpremierowa recenzja dzięki uprzejmości wytwórni ViciSolum Productions