04.12.2020, 15:24:00
Majestica - A Christmas Carol (2020)
tracklista:
1.A Christmas Carol 01:44
2.A Christmas Story 05:02
3.Ghost of Marley 04:39
2.A Christmas Story 05:02
3.Ghost of Marley 04:39
4.Ghost of Christmas Past 05:09
5.The Joy of Christmas 05:35
6.Ghost of Christmas Present 04:41
7.Ghost of Christmas to Come 04:26
8.A Christmas Has Come 04:50
9.A Majestic Christmas Theme 04:59
9.A Majestic Christmas Theme 04:59
rok wydania: 2020
gatunek: symphonic power metal
kraj: Szwecja
skład zespołu:
Tommy Johansson - śpiew, gitara, orkiestracje
Alexander Oriz - gitara, śpiew
Christopher Davidsson - gitara basowa, śpiew
Joel Kollberg - perkusja, śpiewW okolicach Świąt Bożego Narodzenia praktycznie co roku pojawiają się jakieś "około metalowe" albumy. Zazwyczaj to metalowe wersje kolęd i pastorałek i nie oceniam, jakie są realne intencje tych, którzy takie płyty wydają, a są to nieraz bardzo znane nazwiska... Nuclear Blast wydał 4 grudnia drugi album MAJESTICA prowadzonego przez Tommy Johanssona zatytułowany "A Christmas Carol" i akurat w przypadku tego wokalisty i znakomitego gitarzysty wywodzącego się z nurtu szwedzkiego christian metalu, skupionego wokół Rivela, nie dziwi. W składzie jako perkusista znalazł się znany z VEONITY Joel Kollberg.
"A Christmas Carol" nie jest pierwszą próbą przeniesienia w świat muzyki utworu literackiego w tak dosłowny sposób, rzadko się jednak zdarza, by taka opowieść była tak spójna i zgrabnie opowiedziana. Nowela Karola Dickensa znana w Polsce pod tytułem "Opowieść Wigilijna" napisana została podobno z dosyć niskich, merkantylnych pobudek, ale chyba trudno sobie wyobrazić bardziej wzruszającą, choć prostą fabularnie opowieść. MAJESTICA opowiedziała ją w power metalowym symfonicznym stylu, zbliżając się z jednej strony do bogactwa aranżacyjnego RHAPSODY, a z drugiej do "cinema" atmosfery muzyki TWILIGHT FORCE. Partie poszczególnych postaci zostały rozpisane na głosy i trzeba powiedzieć, że pod tym względem jest bardzo dobrze, a Tommy śpiewa po prostu miejscami wybornie. To, że gra wirtuozersko, jest rzecz jasna oczywiste. Tyle że jego gitara w wielu momentach schodzi na plan drugi wobec pełnych przepychu orkiestracji i symfonizacji, także w obszarze gustownych chórów i chórków i to brzmi naprawdę bardzo dobrze. Jest i dramatyzm i dynamicznie zaprezentowana historia Ebenezer Scrooge, która choć przecież doskonale znana, przykuwa uwagę od początku do końca. W kompozycje wplecione są motywy muzyczne znanych kolęd, choć bez nachalnego nimi epatowania i ten element został zrealizowany perfekcyjnie od początku do końca. Gustowne, w przemyślany sposób umiejscowione ornamentacje. Bardzo równy jest to zestaw kompozycji w jednolitym stylu, choć teatralny styl Ghost of Christmas to Come przypomina pomysły muzyczne EVIL MASQUERADE. No i jest jeden absolutny hit w kategorii melodyjnego neoklasycznego power, czyli Ghost of Marley. Wyborny numer i jedynie pozostaje żałować, że tak monumentalnie i power metalowo perfekcyjnie cała opowieść się nie kończy.
Perfekcyjna jest natomiast od pierwszej do ostatniej sekundy realizacja soundu i tu Tommy jako producent, a Mistrz Jonas Kjellgren jako inżynier dźwięku (mix i mastering) spisali się wybornie i jest wzorcowy pod względem power/symfoniczny album.
To płyta z muzyką metalową, ale tak skomponowana, że jest opowieścią przystępną dla każdego i muzycznie łączącą a nie dzielącą słuchaczy różnych gatunków, nie tylko metalowej muzyki. Jednych wzruszy do łez, drugich zachwyci wysmakowaniem subtelnych aranżacji, a jeszcze innych po prostu samym łagodnym i doskonale wyważonym klimatem. Trochę musicalu, coś metalowej opery, coś z soundracku do rodzinnego filmu animowanego.
Z całą pewnością najlepsza rzecz, jaka została do tej pory przygotowana przez "ReinXeed" jako głównego autora. Godny polecenia album.
Wesołych Świąt!
ocena: 8,5/10
new 4.12.2020
"A Christmas Carol" nie jest pierwszą próbą przeniesienia w świat muzyki utworu literackiego w tak dosłowny sposób, rzadko się jednak zdarza, by taka opowieść była tak spójna i zgrabnie opowiedziana. Nowela Karola Dickensa znana w Polsce pod tytułem "Opowieść Wigilijna" napisana została podobno z dosyć niskich, merkantylnych pobudek, ale chyba trudno sobie wyobrazić bardziej wzruszającą, choć prostą fabularnie opowieść. MAJESTICA opowiedziała ją w power metalowym symfonicznym stylu, zbliżając się z jednej strony do bogactwa aranżacyjnego RHAPSODY, a z drugiej do "cinema" atmosfery muzyki TWILIGHT FORCE. Partie poszczególnych postaci zostały rozpisane na głosy i trzeba powiedzieć, że pod tym względem jest bardzo dobrze, a Tommy śpiewa po prostu miejscami wybornie. To, że gra wirtuozersko, jest rzecz jasna oczywiste. Tyle że jego gitara w wielu momentach schodzi na plan drugi wobec pełnych przepychu orkiestracji i symfonizacji, także w obszarze gustownych chórów i chórków i to brzmi naprawdę bardzo dobrze. Jest i dramatyzm i dynamicznie zaprezentowana historia Ebenezer Scrooge, która choć przecież doskonale znana, przykuwa uwagę od początku do końca. W kompozycje wplecione są motywy muzyczne znanych kolęd, choć bez nachalnego nimi epatowania i ten element został zrealizowany perfekcyjnie od początku do końca. Gustowne, w przemyślany sposób umiejscowione ornamentacje. Bardzo równy jest to zestaw kompozycji w jednolitym stylu, choć teatralny styl Ghost of Christmas to Come przypomina pomysły muzyczne EVIL MASQUERADE. No i jest jeden absolutny hit w kategorii melodyjnego neoklasycznego power, czyli Ghost of Marley. Wyborny numer i jedynie pozostaje żałować, że tak monumentalnie i power metalowo perfekcyjnie cała opowieść się nie kończy.
Perfekcyjna jest natomiast od pierwszej do ostatniej sekundy realizacja soundu i tu Tommy jako producent, a Mistrz Jonas Kjellgren jako inżynier dźwięku (mix i mastering) spisali się wybornie i jest wzorcowy pod względem power/symfoniczny album.
To płyta z muzyką metalową, ale tak skomponowana, że jest opowieścią przystępną dla każdego i muzycznie łączącą a nie dzielącą słuchaczy różnych gatunków, nie tylko metalowej muzyki. Jednych wzruszy do łez, drugich zachwyci wysmakowaniem subtelnych aranżacji, a jeszcze innych po prostu samym łagodnym i doskonale wyważonym klimatem. Trochę musicalu, coś metalowej opery, coś z soundracku do rodzinnego filmu animowanego.
Z całą pewnością najlepsza rzecz, jaka została do tej pory przygotowana przez "ReinXeed" jako głównego autora. Godny polecenia album.
Wesołych Świąt!
ocena: 8,5/10
new 4.12.2020
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL
"Only The Strong Survive!"
"Only The Strong Survive!"