Rhapsody/Rhapsody of Fire
#10
Rhapsody - Power of the Dragonflame (2002)

[Obrazek: R-7992890-1453121739-2049.jpeg.jpg]

tracklista:
1.In Tenebris 01:28
2.Knightrider of Doom 03:56
3.Power of the Dragonflame 04:25
4.The March of the Swordmaster 05:05
5.When Demons Awake 06:47
6.Agony Is My Name 04:54
7.Lamento eroico 04:42
8.Steelgods of the Last Apocalypse 05:46
9.The Pride of the Tyrant 04:53
10.Gargoyles, Angels of Darkness 19:04
A. Angeli di Pietra Mistica
B. Warlords' Last Challenge
C. ...and the Legend Ends...

Rok wydania: 2002
Gatunek: Symphonic/Melodic Power Metal
Kraj: Włochy

Skład zespołu:
Fabio Lione - śpiew
Luca Turilli - gitara
Alex Staropoli - instrumenty klawiszowe
Thunderforce - perkusja (programowana?)
oraz
Sascha Paeth - gitara basowa
i Goście


Niebywały sukces sagi "Emerald Sword" chyba po prostu wymusił stworzenie kolejnej części, która została wydana przez Limb Music w marcu 2002. Tym razem zabrakło już w składzie Alessandro Lotta i jako basista wystąpił główny kreator produkcji Sascha Paeth, dla którego, jeśli wziąć pod uwagę także pracę dla KAMELOT, był to chyba najbardziej zapracowany, ale pełen sukcesów okres w życiu.

Wśród osób tworzących tę specjalną wokalną otoczkę budująca klimat "Emerald Sword" nie zabrakło słynnych, głównie niemieckich głosów iw chórkach i chórach można usłyszeć takich mistrzów jak Herbie Langhans czy Oliver Hartmann, a także małżeństwo Rizzo i Miro czyli Michaela Rodenberga.
Wstęp In Tenebris oczywiście niezwykle podniosły i symfoniczny natychmiast przechodzi  w barokowo/neoklasyczny Knightrider of Doom i czeka się w tym szybkim power metalu ataku na refren... Tak klasyka RHAPSODY i refren jest jak należy rozległy, bojowy i patetyczny, ale sama melodia główna tej kompozycji nieco rozczarowuje. Jest jednak mocno i zdecydowanie w Power of the Dragonflame, symfonicznie i pompatycznie i na takie rozległe, pełne lekkiego chłodu i heroicznej romantycznej, odrobinę posępności refreny fani na pewno czekali. To nieco szybciej, to trochę wolniej, te utwory przecinane są ciętymi solówkami Turilli, natomiast udział Alexa Staropoli w budowaniu planu pierwszego jest lekko ograniczony. The March of the Swordmaster  to niemal MANOWAR w symfonicznej oprawie, z pełnym heroizmu w głosie śpiewem Fabio Lione i stylizowanymi na średniowieczne pieśni bardów urzekającymi refrenami. Jeśli od poprzednich kompozycji wieje nieco akademickim wystudiowanym chłodem, to tu tego na pewno nie ma.
When Demons Awake to pierwsza z bardziej rozbudowanych kompozycji o cechach wielowątkowych i lekko progresywnych rozpoczynająca się w bardzo szybkim tempie i z dwugłosowym brutalnym wokalem Fabio, mocno zwalniająca miejscami, akcentowana niepokojącymi partiami klawiszowymi, także z dialogiem Staropoli -Turilli i nasycona chórami symfonicznymi. To w jakimś stopniu nawiązanie do tych najbardziej dramatycznych kompozycji z części poprzednich, także umiejscawianych w centralnym punkcie albumu. No klimat barwnej opowieści z kręgu magii i miecza na pewno tutaj jest oddany wyśmienicie. Ten podniosły dramatyzm jest utrzymany, a może nawet narasta w Agony Is My Name, gdzie agresywne riffy stoją w opozycji do mocno zaznaczonych chórów z dużym udziałem głosów żeńskich i realizacja tego po prostu brawurowa i mistrzowska. Neoklasyka w tej kompozycji jest po prostu wspaniała! Włoski akcent to wykonany po włosku Lamento eroico i opera w pełnej krasie się tu kłania. Po tym łagodnym poetyckim przerywniku w Steelgods of the Last Apocalypse  ta łagodność walczy, ze stylizowaną brutalnością, wokale Fabio są kapitalne, chóry pompatyczne, a melodia epicka i przebogata w ozdobniki. Tak, muzyczny fantasy teatr, niedostępny do stworzenia przez innych... Jest plusem tej płyty,ze utwory do pewnego momentu nie są nadmiernie długie i że nie ma tu zazwyczaj w takiej muzyce mało wnoszących instrumentalnych interludiów, dlatego tak dobrze się słucha nasyconego neoklasyką i heroizmem romantycznym, zdecydowanych na epickie porwanie słuchacza The Pride of the Tyrant.
Gargoyles, Angels of Darkness to prawdziwy gigant nad giganty, prawie dwadzieścia minut grania w trzech częściach, gdzie środkowy Warlords' Last Challenge to tylko krótkie interludium. Jest tu i wstęp stworzony przez gitary akustyczne i dosyć ponury power metal epicki i zupełna zmiana klimatu na łagodnie romantyczny w dalszej części Angeli di Pietra Mistica, żeńskimi wokalizami i chórami i zwieńczenie tej części jest doprawdy pompatyczne i monumentalne. Jednak to wszystko nic wobec monumentalizmu i  potęgi patetycznej ...and the Legend Ends... i to jest po prostu kosmiczny majstersztyk. Takie zakończenie epickiej fantasy sagi z takimi fanfarami (Staropoli Arcymistrz!) można sobie tylko wymarzyć. Dramatyczna narracja Jay'a Lansforda jest niesamowita w stylistyce cinematic. Wstrząsająca i poruszająca końcówka!

Tym razem w studio  Paetha w Wolfsburgu powstał album brzmieniowo nieco cięższy, ale z pewnością nie ciężki. Po prostu zarysowano mocniej gitarę, wyostrzono trochę nowocześniej brzmiące klawisze i chóry są trochę głośniejsze. To wszystko robi wrażenie, znakomite wrażenie...

Triumf RHAPSODY, triumf zaproszonych gości, triumf niemieckiej ekipy realizującej to dzieło, po raz kolejny ponadczasowe.


ocena: 9,9/10

new 28.02.2021
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Rhapsody/Rhapsody of Fire - przez Memorius - 25.06.2018, 10:18:54
RE: Rhapsody of Fire - przez Memorius - 22.07.2018, 16:55:19
RE: Rhapsody of Fire - przez Memorius - 16.01.2019, 20:29:47
RE: Rhapsody of Fire - przez Memorius - 21.02.2019, 15:40:25
RE: Rhapsody of Fire - przez Memorius - 27.02.2019, 16:36:23
RE: Rhapsody of Fire - przez Memorius - 13.08.2020, 20:25:56
RE: Rhapsody of Fire - przez Memorius - 09.10.2020, 10:34:47
RE: Rhapsody/Rhapsody of Fire - przez Memorius - 13.11.2020, 15:06:23
RE: Rhapsody/Rhapsody of Fire - przez Memorius - 18.02.2021, 19:30:21
RE: Rhapsody/Rhapsody of Fire - przez Memorius - 28.02.2021, 20:21:59
RE: Rhapsody/Rhapsody of Fire - przez Memorius - 01.03.2021, 12:32:43
RE: Rhapsody/Rhapsody of Fire - przez Memorius - 01.03.2021, 18:16:29
RE: Rhapsody/Rhapsody of Fire - przez Memorius - 27.11.2021, 17:26:55
RE: Rhapsody/Rhapsody of Fire - przez Memorius - 01.05.2024, 18:40:08

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 4 gości