Battlelore
#6
Battlelore - Doombound (2011)

[Obrazek: Mi01MzkzLmpwZWc.jpeg]

Tracklista:
1. Bloodstained 04:34       
2. Iron of Death 04:42       
3. Bow and Helm 03:56       
4. Enchanted 05:40     
5. Kärmessurma 04:23       
6. Olden Gods 04:21       
7. Fate of the Betrayed 05:08     
8. Men as Wolves 04:38     
9. Last of the Lords 05:43     
10. Doombound 08:02     
11. Kielo 02:57

Rok wydania: 2011
Gatunek: Symphonic Metal
Kraj: Finlandia

Skład:
Kaisa Jouhki - śpiew
Tomi Mykkänen - śpiew
Jussi Rautio - gitara
Jyri Vahvanen - gitara
Timo Honkanen - bas
Henri Vahvanen - perkusja
Maria Honkanen - instrumenty klawiszowe


The Last Alliance zwróciło uwagę wielu na ten zespół i pomógł stworzyć pewien kult i pozycję na scenie metalowej.
Napalm Records wydaje kolejną, tym razem wyczekiwaną płytę, która swoją pierwszą premierę ma 26 stycznia 2011 w Szwecji i Finlandii, a kilka dni później w innych krajach.

Bloodstained pokazuje kompletne wypalenie i brak pomysłu na zespół, który stara się powracać do gothic, z mierną i nijaką melodią, kompletnie nietrafionym śpiewem Mykkänena i kiepsko zaplanowanymi orkiestracjami, które mają zapychać dalszy plan, niczego przy okazji nie wnosząc. To muzyka wyprana z życia i chęci, wszystko zostało zagrane bardzo mechanicznie i beznamiętnie, jak próbujący uderzać w BLIND GUARDIAN Bow and Helm, jest Kärmessurma, które przypomina DRACONIAN w bardzo nudnym wydaniu, TRISTANIA i SIRENIA w bardzo przeciętnym Fate of the Betrayed, z którego uderza surowizna debiutu...
Men as Wolves to co najwyżej gatunkowa poprawność, która nie powala oryginalnością, a tylko wzmaga poczucie jednostajności tego albumu.
Niestety, zbyt wiele ciekawych rzeczy tutaj nie ma, Iron of Death to prawdopodobnie najsensowniejsze wplecenie i użycie orkiestracji, z mocno akcentowanymi klawiszami i niezłymi nakładkami wokalnymi. Enchanted broni się tylko jako co najwyżej dobra, ale niezbyt oryginalna ballada z bardzo ładnymi elementami symfonicznymi i najlepszym występem, ale najlepszy jest Last of the Lords. Świetnie rozplanowane wokale, dynamika orkiestracji i moc talerzy.
Ukoronowaniem bezradności jest Doombound, który próbuje być epicki, mieląc ten sam motyw do granic możliwości, a od 4 minuty słychać, że w tym momencie to się powinno skończyć, bo nie ma tutaj żadnej historii ani treści, którego beznadziejnym przedłużeniem jest Kielo.

Brzmienie nie rozczarowuje i jest jeszcze lepsze od albumu poprzedniego, ze znacznie mocniejszymi talerzami i perkusją, ale z bardziej wypolerowanymi gitarami. Tylko tutaj nie ma rozczarowania, ale nie bez powodu Dan Swanö to legenda.
BATTLELORE nie nagrało niczego szczególnego i pokazało, że formuła z The Last Alliance albo się wyczerpała, albo nie chcieli jej kontynuować.
Album został przyjęty z mieszanymi uczuciami i jeszcze w tym samym roku, 23 października, zespół zawiesił działalność.
Po tak przeciętnym albumie, trudno się dziwić takiej decyzji.


Ocena: 6/10

SteelHammer
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Battlelore - przez SteelHammer - 19.08.2020, 14:32:41
RE: Battlelore - przez SteelHammer - 25.04.2022, 14:18:42
RE: Battlelore - przez SteelHammer - 13.05.2022, 16:32:03
RE: Battlelore - przez SteelHammer - 20.05.2022, 15:15:44
RE: Battlelore - przez SteelHammer - 26.05.2022, 16:11:55
RE: Battlelore - przez SteelHammer - 02.06.2022, 16:29:28
RE: Battlelore - przez SteelHammer - 07.06.2022, 20:38:05

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości