Liar Symphony
#3
Liar Symphony - Spirit Machine (2004)

[Obrazek: NS00NzMzLmpwZWc.jpeg]

tracklista:
1.Spirit Machine 06:15
2.Fire Curtain 05:01
3.Sacred Soldier 06:16
4.Look at the Sign 08:53
5.Death Lights 07:35
6.Nightmare 04:45
7.Through Your Eyes 03:04
8.Blue Sky 01:42
9.Quest Your Soul 05:59
10.Listen to the Hymn 06:26
11.Tarot Woman (Rainbow cover) 06:55

rok wydania: 2004
gatunek: power metal
kraj: Brazylia

skład zespołu:
Pedro Esteves - śpiew, gitara
Marcos Brandão - gitara basowa
Miro Rocha - perkusja
Bruno Fischer - instrumenty klawiszowe


Odejście Nolasco stanowiło dla Estevesa bardzo poważny problem, bo wokal to była połowa sukcesu zespołu na poprzednich płytach. Ostatecznie po pewnej przerwie LIAR SYMPHONY nagrał trzeci album, wydany przez brazylijską wytwórnię Megahard Records w roku 2004.

Pedro Esteves postanowił zaśpiewać sam i okazało się to dobrym posunięciem. Rzecz jasna nie zdołał przyćmić Villo Nolasco, ale to solidny występ, bezbłędny, dobrze wkomponowany w power metalowy, lekko heroiczny styl tego LP. Gitarowo lider także oczywiście wymiata, choć czasem chyba niepotrzebnie wchodzi w solach w obszary wyśrubowanego shredu, nie zawsze kompatybilnego z melodiami i klimatem utworów. Przeważa szybki power metal, obudowany klawiszami nowego członka zespołu Bruno Fischera i takie utwory jak Spirit Machine, Fire Curtain (najlepszy refren z tej grupy utworów), Look at the Sign (trochę za długi), Quest Your Soul są dobre, jednak cierpią na ogólną bolączkę mniej kreatywnych, brazylijskich zespołów power metalowych. Są bardzo wtórne jeśli chodzi o melodię i póki to brzmi, to jest dobrze, ale gdy się kończy, to pamięta się niewiele. Na pewno nie jest to jednak ten radosny brazylijski melodic power metal grany na ogromnych prędkościach i klimat wolniejszych utworów, jak refleksyjnego i heroicznego Sacred Soldier jest interesujący, zresztą akurat ten utwór należy tu do najlepszych. Udane są te plany klawiszowe, te pełne niepokoju i tajemniczości najwolniejsze partie instrumentalne. Podniosły rock/metalowy refren jest ozdobą Death Lights, zaś wybornie wypada całościowo nokturnowy, dostojny Nightmare i naprawdę Esteves zaśpiewał tu na bardzo wysokim poziomie aktorskiej interpretacji. Trzeba też podkreślić, że skromne i oszczędne pasaże klawiszowe Fischera są na tej płycie doskonałe i jego wybór przez lidera także okazał się nad wyraz dobrym posunięciem. Ta środkowa część albumu pozostaje nastrojowa w zbudowanym przez pianino, symfoniczne tło i gitarę akustyczną Through Your Eyes i miniaturze instrumentalnej Blue Sky z płaczącą gitarą Pedro Estevesa. Dobry jest epicki, majestatyczny Listen to the Hymn, tyle że LIAR SYMPHONY epickie rzeczy kiedyś grał znacznie ciekawiej na debiucie. Sympatyczne akustyczne i jakby folkowe zakończenie...
Esteves odważył się na trudny ruch i umieścił jako cover klasyk RAINBOW. Cóż, Dio to Dio i Pedro raczej tu nie udźwignął swoistego ciężaru potrzebnego, by to zabrzmiało przekonująco, ponadto wgrał własne sola i jakoś tym także nie zachwyca. Odegrane w powiedzmy power metalowym stylu.
Sound jest znakomity, a ogólna realizacja nad wyraz staranna. To do tej pory pod tym względem najbardziej dopieszczona płyta LIAR SYMPHONY.

Po nagraniu tego LP odszedł Fischer, do grupy powrócił natomiast klawiszowiec Vinicius Moure. Przystąpiono szybko do tworzenia kolejnego albumu, ale tym razem już Esteves nie zdecydował się na nim zaśpiewać i przyjął do zespołu nowego wokalistę.


ocena: 7,8/10

new 12.06.2022
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Liar Symphony - przez Memorius - 17.02.2021, 18:54:58
RE: Liar Symphony - przez Memorius - 28.02.2021, 12:52:54
RE: Liar Symphony - przez Memorius - 12.06.2022, 18:29:43
RE: Liar Symphony - przez Memorius - 05.07.2022, 14:39:37

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości