Nudo
#2
Nudo - Juicio final (2015)

[Obrazek: 495673.jpg?1908]

tracklista:
1.Hades / Juicio final 06:33
2.Mirando hacia el frente 04:12
3.Lágrimas de sangre 04:36
4.Sin mirar atrás 04:15
5.Con uñas y dientes 04:16
6.Si no estás 05:28
7.Nada que perder 04:35
8.La lanza del destino 03:32
9.Sin piedad 03:51
10.Forjando sueños 04:50
11.Dentro de ti 04:52
12.Lobo solitario 04:41
13.Luna nueva 04:26

rok wydania: 2015
gatunek: power metal
kraj: Hiszpania

skład zespołu:
Jesús Izko - śpiew, gitara
Emilio Sánchez Quijano - gitara
Oskar Martínez Piñero - gitara basowa
Gushy - perkusja


Kolejnych mało znanych muzyków zebrał w nowym składzie Jesús Izko i jeszcze raz się potwierdziło, że liczba utalentowanych instrumentalistów jest w Hiszpanii nieprzebrana. A jeżeli do tego lideruje im Izko... Efekt można usłyszeć na wydanej w marcu 2015 roku przez Rock-CD Records płycie "Juicio final".

NUDO pod dowództwem Izko zagrał power metal, już bez żadnych odniesień do klasyki heavy z USA i doi power rocka. Power metal niesamowicie energiczny, masywny, choć zwiewny w riffach, może nawet momentami wchodzący na terytoria heavy/power. Power metal z dewastującymi, od razu zapadającymi w pamięć refrenami, power metal nowocześnie podany, choć zdecydowanie w ogólnie pojmowanej tradycyjnej europejskiej konwencji, power metal porywający prostotą i czytelnością kompozycyjną,, bezpośredniością przekazu. Power metal swoisty, w pewnym stopniu wyznaczający trend dla innych grup hiszpańskich w następnych latach, przystępny, przyjazny i co bardzo ważne, pozbawiony cech naiwnej radiowej przebojowości w przesłodzonej formie. Tu się dostaje w łeb od razu w pierwszym Juicio final i te przyjemne ciosy spadają potem nieustannie raz po raz, utrzymując słuchacza w metalowym oszołomieniu aż do końca. Może ze dwa razy (La lanza del destino, Forjando sueños) to ciśnienie nieco spada, ale ileż to zespołów by chciało mieć takie nieco tu słabsze kompozycje na swoich płytach? Zresztą, kto by się tam takimi drobiazgami przejmował. Tu się liczy ogólne wrażenie, a to jest piorunujące. Mordercze refreny mają nośność największych hitów BULLET FOR MY VALENTINE, a przy tym w żadnym momencie NUDO nie może być podciągnięty pod żadne tam - core. Power metal i tyle! Tak, refreny z Mirando hacia el frente, Sin mirar atrás, Con uñas y dientes, Nada que perder, no i oczywiście ten Dentro de ti, to wszystko po prostu włóczy po podłodze! Jaka elegancja dumnego Lágrimas de sangre, jaka metalowa moc riffowa Sin mirar atrás i Sin piedad, jaki speedowy atak w Nada que perder, jak te gitary tną w Lobo solitario! Ciężko dla towarzystwa tych wysokoenergetycznych killerów stworzyć song łagodny, balladowy i sentymentalny na odpowiednim poziomie. Nie jest to problem dla NUDO i Izko. Si no estás jest przepięknie poprowadzony do przeszywającego refrenu, jeden raz takiego amerykańskiego z lat 80tych, którego nie wymyślił SKID ROW.

Izko dominuje wokalnie, jest bezbłędny, jest autentyczny i pasja udziela się wszystkim członkom zespołu. Gitary ryczą, warczą, są ostre, a zarazem niebywale przyjemne w odbiorze. Jak tu syczą blachy, jak bas mruczy, jak to jest wszystko perfekcyjnie zmiksowane i zmasterowane.

Równa godzina power metalowej melodyjnej dewastacji. NUDO Rules!


ocena: 9,8/10

new 26.07.2022
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Nudo - przez Memorius - 19.07.2022, 11:32:04
RE: Nudo - przez Memorius - 26.07.2022, 21:40:19
RE: Nudo - przez Memorius - 01.08.2022, 18:36:39

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości