01.08.2022, 18:36:39
Nudo - Rabia (2020)
![[Obrazek: 853025.jpg?1335]](https://www.metal-archives.com/images/8/5/3/0/853025.jpg?1335)
tracklista:
1.Redención 01:35
2.Piel de serpiente 04:45
3.Motivos para luchar 04:43
3.Motivos para luchar 04:43
4.Al fin 04:18
5.Rabia 05:11
6.Sangre en el sol 04:58
7.Tras el cristal 05:58
7.Tras el cristal 05:58
8.Perdedor 04:57
9.Corazón herido 08:22
9.Corazón herido 08:22
10.Velando por ti 04:55
11.Trata de escapar 05:14
rok wydania: 2020
gatunek: power metal
kraj: Hiszpania
skład zespołu:
Jesús Izko - śpiew, gitara
Daniel Martinez De Velasco Nieto (Dani MVN) - gitara
Oskar Martínez Piñero - gitara basowa
Anibal - perkusja
W roku 2017 Izko pożegnał się z DUNEDIN i skoncentrował na NUDO, nawiązując współpracę z gitarzystą i perkusistą thrash metalowego INJECTOR, przy czym warto przypomnieć, że Anibal był także perkusistą w znakomitym power metalowym ANIMA SACRA. Duque Producciones z Toledo w maju 2020 roku przedstawiła trzeci album NUDO zatytułowany "Rabia".
Okładka mocno nawiązuje stylistycznie do poprzedniej, a co najważniejsze - muzyka także.
Jest to potężny melodyjny popis power metalowy całej ekipy i kolejny wyborny wokalny występ Izko. Ostro cisną, mocno gniotą od samego początku i zniszczenie jest już w Piel de serpiente. Skąd Izko bierze te pomysły na dewastujące mocarne refreny? No, to jest po prostu zadziwiające. Maestria gitarowa w pojedynkach i natarciach w przypadku obu gitarzystów zachwyca. Solówki są po prostu brawurowe i jakby grane zupełnie bez żadnego wysiłku. Moc, moc bije z tych szybkich, true power metalowych numerów rozkwitających tu jeden po drugim. Jest heroicznie w Motivos para luchar niemal w "painkillerowym", rozdzierają na strzępy z bardzo melodyjnymi przerwami na wytchnienie w Al fin, dokładają heroicznej mocy w Rabia i do tego ze stosowną dawką mroku. Podniośle i dramatycznie tu jest, majestatycznie w energicznej konwencji. PRIMAL FEAR spotyka VHALDEMAR w Sangre en el sol w sile gitarowego ataku, ale refren należy do iberyjskiego power i jest po raz kolejny dewastujący melodią. No, ta partia z solówkami w odniesieniach do najsłynniejszej power metalowej klasyki jest wyśmienita!
Może Tras el cristal jest nieco mniej interesujący i jakby nastawiony na szerszego rockowego odbiorcę, ale Perdedor, w zmiennych tempach, do speedowych włącznie, to już heroiczny power światowej klasy po raz kolejny. Z gracją, swobodnie i z rozmachem (refren!) rozgrywają kolejny dumny i bojowy, a jednocześnie i romantyczny Corazón herido i mają tu mnóstwo czasu, by wszyscy mieli okazję zaprezentować swoje umiejętności. Anibal to jest jednak kosmiczny perkusista... I te solówki... Przepiękne. Inwencji starczyło także na potężny w gitarowych atakach i przejściach Velando por ti, gdzie te ryczące gitary wzmacniają dramatyczny charakter kompozycji. Zniszczenie! Włóczą po podłodze! I jeszcze raz ujmują elegancją i melodią w Trata de escapar nader przebojowym bez radiowych inklinacji.
Killery, jeden killer za drugim!
Mastering wykonał Dani MVN, ze szczególną dbałością o dosyć ostry, ale nie przenikliwy sound gitar i ekspozycję sekcji rytmicznej w power/thrashowej estetyce, co jest tu bardzo dobrze zrobione. Co tu wiele podsumowywać - po prostu Moc. Najbardziej przekonujący power metalowy zespół z Hiszpanii, jeśli brać pod uwagę power metal w czystej postaci.
NUDO Rules again!
ocena: 9,9/10
new 1.08.2022
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL
"Only The Strong Survive!"
"Only The Strong Survive!"