Overkill
#17
Overkill - White Devil Armory (2014)

[Obrazek: Ny0xOTU0LmpwZWc.jpeg]

Tracklista:
1. XDᵐ 00:49     
2. Armorist 03:53     
3. Down to the Bone 04:04       
4. Pig 05:21     
5. Bitter Pill 05:48     
6. Where There's Smoke... 04:20
7. Freedom Rings 06:52     
8. Another Day to Die 04:56
9. King of the Rat Bastards 04:09     
10. It's All Yours 04:26     
11. In the Name 06:03

Rok: 2014
Gatunek: Thrash/Heavy/Power Metal
Kraj: USA

Skład:
Bobby "Blitz" Ellsworth - śpiew
Dave Linsk - gitara
D.D. Verni - bas
Ron Lipnicki - perkusja


To już siedemnasta płyta w tym składzie, kolejna, wydana 18 lipca 2014 roku przez Nuclear Blast.

Po tylu latach trudno jest zaskoczyć słuchacza i nawet za bardzo nie próbują. Jest Linsk, jest Lipnicki i wracają tutaj do błędów z czasów Killbox 13 i ReliIVX, mało atrakcyjnego i jednocześnie bardzo wtórnego neothrashu. W przeciwieństwie do tych dwóch albumów, jest tutaj kilka kompozycji ciekawych, chociaż nie jest to takie zniszczenie, jakie zaoferował OVERKILL w 2010 roku, okraszonych schematyzmem i monotonią.
Dobrym tego przykładem jest najdłuższy Freedom Rings, który prezentuje sobą niewiele i wiele jest tutaj powtórzeń motywów nawet z utworów wcześniejszych i jakoś od lat OVERKILL ma problem ze zrobieniem czegoś bardziej złożonego i przy tym intrygującego. Lepiej sprawdzają się w owczym pędzie i Armorist jest solidną neothrashową łupaniną z klasycznymi, thrash metalowymi chórkami i rewelacyjnym Blitzem. Jakaś próba powrotu do klasycznego OVERKILL z czasów Under the Influence i The Years of Decay jest słyszalna w niezłym Down to the Bone, ale bardzo szybko uchodzi w nowocześniejszym Pig, a Bitter Pill... No miało być wolno i ciężko, ale mnie taki heavy metal z czasów I Hear Black zupełnie nie przekonuje i nie trafia. Zachowawczość kontratakuje w dobrym Where There's Smoke... i bardzo poprawnym Another Day to Die oraz kompletnie nijakim King of the Rat Bastards. Bardziej heavy metalowy  It's All Yours próbuje jakoś przełamać rutynę, ale wyszło to jakoś potwornie chaotycznie i pod koniec albumu można odnieść wrażenie, że Ellsworth tym razem brzmi niesamowicie manierycznie, momentami jakby próbował przekrzyczeć suche gitary i sterylną perkusję.
In the Name to chyba miała być METALLICA, ale poza basem Verniego niewiele się tutaj niestety dzieje i to laurka kryzysu neothrashu, który próbuje się ratować heavy metalem. Bez skutku.

Ponownie Greg Reely, znowu bardzo sterylna perkusja i sztucznie podbite gitary, tworzący iluzję soundu mocnego, ale to jest co najwyżej głośne, a w zawartości plastiku w perkusji bardzo męczące.
Album garstki pomysłów, z materiałem na niezły EP, ale dobrego albumu z tego nie ma i baterie chyba całkiem się rozładowały.


Ocena: 6.5/10

SteelHammer
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Overkill - przez Memorius - 24.06.2018, 15:08:19
RE: Overkill - przez Memorius - 24.06.2018, 15:08:55
RE: Overkill - przez Memorius - 24.06.2018, 15:10:39
RE: Overkill - przez Memorius - 24.06.2018, 15:12:13
RE: Overkill - przez Memorius - 17.01.2020, 14:12:40
RE: Overkill - przez SteelHammer - 18.01.2020, 20:47:51
RE: Overkill - przez SteelHammer - 24.01.2020, 17:47:36
RE: Overkill - przez SteelHammer - 18.02.2020, 12:11:29
RE: Overkill - przez SteelHammer - 29.02.2020, 14:11:06
RE: Overkill - przez SteelHammer - 04.03.2020, 16:40:29
RE: Overkill - przez SteelHammer - 08.03.2020, 23:58:03
RE: Overkill - przez SteelHammer - 09.03.2020, 21:13:27
RE: Overkill - przez SteelHammer - 17.03.2020, 22:47:07
RE: Overkill - przez SteelHammer - 31.10.2020, 15:52:26
RE: Overkill - przez SteelHammer - 31.10.2020, 16:21:04
RE: Overkill - przez SteelHammer - 26.09.2022, 12:52:02
RE: Overkill - przez SteelHammer - 30.09.2022, 16:04:13
RE: Overkill - przez SteelHammer - 06.11.2022, 15:06:17
RE: Overkill - przez SteelHammer - 15.11.2022, 14:30:14
RE: Overkill - przez SteelHammer - 14.04.2023, 15:04:21

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości