19.03.2023, 18:54:24
Redemption - I Am the Storm (2023)
![[Obrazek: MjktNjQyNS5qcGVn.jpeg]](https://i.discogs.com/ti7Q_aQyFgO3ReQmpMrD9YQRGL9AAbfyho1jLnqfSPs/rs:fit/g:sm/q:90/h:600/w:600/czM6Ly9kaXNjb2dz/LWRhdGFiYXNlLWlt/YWdlcy9SLTI3MTgx/MDQ3LTE2ODU0MzM0/MjktNjQyNS5qcGVn.jpeg)
Tracklista:
1. I Am the Storm 04:27
2. Seven Minutes from Sunset 04:28
3. Remember the Dawn 08:26
4. The Emotional Depiction of Light 06:10
5. Resilience 04:36
6. Action at a Distance 14:19
7. Turn It On Again (Genesis cover) 04:19
8. All this Time (and Not Enough) 12:36
9. The Emotional Depiction of Light (Vikram's Remix) 06:10
10. Red Rain (Peter Gabriel cover) 05:37
Rok: 2023
Gatunek: Progressive Metal
Kraj: USA
Skład:
Tom S. Englund - śpiew
Nick Van Dyk - gitara
Sean Andrews - bas
Chris Quirarte - perkusja
Vikram Shankar - instrumenty klawiszowe
![[Obrazek: MjktNjQyNS5qcGVn.jpeg]](https://i.discogs.com/ti7Q_aQyFgO3ReQmpMrD9YQRGL9AAbfyho1jLnqfSPs/rs:fit/g:sm/q:90/h:600/w:600/czM6Ly9kaXNjb2dz/LWRhdGFiYXNlLWlt/YWdlcy9SLTI3MTgx/MDQ3LTE2ODU0MzM0/MjktNjQyNS5qcGVn.jpeg)
Tracklista:
1. I Am the Storm 04:27
2. Seven Minutes from Sunset 04:28
3. Remember the Dawn 08:26
4. The Emotional Depiction of Light 06:10
5. Resilience 04:36
6. Action at a Distance 14:19
7. Turn It On Again (Genesis cover) 04:19
8. All this Time (and Not Enough) 12:36
9. The Emotional Depiction of Light (Vikram's Remix) 06:10
10. Red Rain (Peter Gabriel cover) 05:37
Rok: 2023
Gatunek: Progressive Metal
Kraj: USA
Skład:
Tom S. Englund - śpiew
Nick Van Dyk - gitara
Sean Andrews - bas
Chris Quirarte - perkusja
Vikram Shankar - instrumenty klawiszowe
REDEMPTION powraca po 5 latach w składzie uzupełnionym o klawiszowca Vikrama Shankara, znanego z THREADS OF FATE i MERIDIAN, w którym jest gitarzystą.
Album w marcu wydało tym razem AFM Records.
Od strony technicznej zachowany jest poziom płyty poprzedniej, wyczuwalny też jest bardziej powrót do wcześniejszych albumów z bardziej wygładzonym amerykańskim progressive metalem, gdzie techniczny kunszt przykrywał niedobory melodii. Jest DREAM THEATER (Remember the Dawn), jest SYMPHONY X, pojawia się nawet NEVERMORE i WITHERFALL w agresywniejszych partiach Resilence. Słychać zmiany względem poprzedniego albumu już w tytułowym I am the Storm, Seven Minutes from Sunset przypomina nagrania SUSPYRE i nowy klawiszowiec, choć wycofany i skromny, to stara się tworzyć delikatne dalsze plany, nadając muzyce większej przestrzeni. Dwa pierwsze utwory prezentują się bardzo dobrze i nawet w Seven Minutes from Sunset Englund potrafi oczarować w refrenach, słychać jednak, że muzyka z takim przepychem nie daje mu zbyt wielkiego pola manewru i jego potencjał głosowy ponownie nie został wykorzystany. Słychać zaangażowanie, śpiewa lepiej niż w 2018 roku, ale to nadal jednak techniczny i głośny progressive metal w manierze amerykańskiej, bez chłodu i zwiewności Szwecji, jaką prezentuje EVERGREY. Momentami wychodzi do biednie i po zbędnym, przydługim wstępie Remember the Dawn jest progressive metal bardzo powszedni z ciągotami do rocka, trudno też mówić o jakiejś sensownej konstrukcji samej kompozycji. Po prostu przelatuje i jednym uchem wchodzi, drugim wylatuje.
Bardzo obiecująco przy pianinie rozpoczyna się The Emotional Depiction of Light i w końcu Englund w swoim żywiole. Refleksja, nostalgia... I to wszystko ulatuje po 2 minucie w przerysowanym, bardzo komercyjnym i grzecznym graniem rockowym, może nawet alternatywnym. Brzmi to fatalnie, o wiele za bardzo przesłodzone i za lekkie jak na metalowe granie. Abominacja i antymetal.
Action at a Distance przypomina orkiestracjami SYMPHONY X i w tym refleksyjnym, skromniejszym metalu sprawdza się znacznie lepiej, ale środkowa partia jest kompletnie niepotrzebna i niczego ciekawego sobą nie reprezentuje. Orkiestracje są fajne, ale kiedy coś się w nich dzieje, ale to już jest problem nie tylko REDEMPTION. Drugim kolosem jest All this Time (and Not Enough), ale jest kompletnie bez wyrazu i brzmi podobnie do wcześniejszych utworów i wszystko zaczyna się zlewać w całość. Na plus tutaj Vikram Shankar, który stara się to jakoś ożywić swoimi solami.
Za brzmienie odpowiada Simone Mularoni. Mistrz. Najlepiej brzmiący album REDEMPTION.
Ponownie REDEMPTION nie wykorzystuje atutu, jakim jest Tom S. Englund i tym razem zagrał progressive metal bardzo powszedni, z niższej półki i jakich wiele. Grupa niczym tutaj nie zaskakuje, nie ma tutaj niczego nowego. Może i technicznie jest dobrze, ale technika to nie wszystko i powietrze uchodzi z tego albumu szybko.
Wyszło blado, nijako i to raczej tylko burza w szklance wody.
Wyszło blado, nijako i to raczej tylko burza w szklance wody.
Ocena: 6.4/10
SteelHammer