Mortician
#3
Mortician - 40 Years of Metal (2023)

[Obrazek: 1144593.jpg?3606]

Tracklista:
1. 40 Years of Metal 04:59
2. Leather and Wheels 04:07
3. King of the Ring 03:50
4. No War Symphony 05:05
5. Old Lady 04:37
6. The Earth Fights Back 03:54
7. Angels on Earth 04:41
8. Death Penalty 03:21

Rok wydania: 2023
Gatunek: heavy metal
Kraj: Austria

Skład zespołu:
Marc Friedrich (Twain Cooper) - śpiew
Thomas Metzler - gitara
Patrick Lercher - gitara basowa
Alex Astivia - perkusja

To album na czterdziestolecie założenia tego zespołu, nie jest jednak kompilacją zawierającą nowe wersje starych nagrań, lecz kompozycje zupełnie nowe. Wydany został w lipcu przez wytwórnię Pure Steel Records.

Płyta została zrealizowana w Polsce, a producentem jest Mariusz Piętka, który współpracuje z tym zespołem od roku 2011. Stworzył sound oldschoolowy, taki odpowiadający stylistyce pierwszej połowy lat 80 tych przy czym, rzecz jasna, z wykorzystaniem zdobyczy techniki nagraniowej dobry obecnej. Tu do czegokolwiek doczepić się nie można.
MORTICIAN do tej pory był zespołem po prostu słabym. Tym razem zaprezentował się w bezpiecznej i zupełnie nieoryginalnej konwencji NWOTHM w wydaniu teutońskim i to wszystko wygląda lepiej. Proste niemieckie melodyjne granie z gang chórkami i twardymi riffami to 40 Years of Metal i The Earth Fights Back i to taki "metal z Zagłębia Ruhry" i nic ponadto.
Gdy jednak z tą surowością zaczynają przesadzać w No War Symphony i dawać zupełnie blade refreny, jak w Leather and Wheels, to wychodzi ta kompozytorska bezradność tej grupy. W tej kategorii z gniewnymi gitarami i heroicznym duchem trochę lepiej się prezentuje King of the Ring. Bardzo słaby jest Old Lady, ospały mix metalowej ballady z powszednimi, mocnymi fragmentami classic metalowymi i jakże ulubionymi przez ten zespół bojowymi chórkami niskich lotów. Nic twórczego nie pojawia się końcówce tej niedługiej płyty, choć wyważony Angels on Earth nie drażni przynajmniej specjalnie teutońską topornością, na koniec jednak z nich ten germański metalowy prymitywizm wychodzi w Death Penalty, najgorszym, co można na tej płycie usłyszeć.

Historycznie dla sceny austriackiej ten zespół ma na pewno wielkie znaczenie, ale muzycznie znaczy bardzo niewiele.


ocena: 5/10

new 8.07.2023
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Mortician - przez Memorius - 23.06.2018, 22:29:15
RE: Mortician - przez Memorius - 17.04.2020, 15:37:53
RE: Mortician - przez Memorius - 08.07.2023, 17:44:09

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości