23.08.2023, 17:33:50
U.D.O. - Touchdown (2023)
![[Obrazek: 1139813.jpeg?3846]](https://www.metal-archives.com/images/1/1/3/9/1139813.jpeg?3846)
tracklista:
1.Isolation Man 04:51
2.The Flood 04:04
3.The Double Dealer's Club 03:34
4.Fight for the Right 04:46
5.Forever Free 04:23
6.Punchline 04:06
7.Sad Man's Show 03:50
8.The Betrayer 04:04
9.Heroes of Freedom 03:44
10.Better Start to Run 04:17
11.The Battle Understood 04:06
12.Living Hell 04:03
13.Touchdown 04:05
rok wydania: 2023
gatunek: heavy metal
kraj: Niemcy
skład zespołu:
Udo Dirkschneider - śpiew
Andriej Smirnow - gitara
Fabian Dammers - gitara
Peter Baltes - gitara basowaSven Dirkschneider - perkusja
U.D.O. to U.D.O. Nagrywają regularnie, zawsze to samo, raz lepiej, raz gorzej im to wychodzi. Pora na nową płytę nadeszła i 25 sierpnia 2023 ujrzy oficjalnie światło dzienne album kolejny, następca "Game Over". Wydawcą jest tym razem inna niemiecka wytwórnia - Atomic Fire Records, a na basie zagrał, jako nowy członek zespołu, Peter Baltes, którego jako starego kumpla Udo Dirkschneidera przedstawiać nikomu nie trzeba.
Raz lepiej, raz gorzej im to wychodzi... Tym razem wyszło gorzej tak naprawdę to, co mieli do zaprezentowania godnego jakiejś uwagi z tej płyty, to już zaprezentowali. Forever Free ma najlepszą melodię w tym średnim tempie, typowym dla stylu zespołu, co jednak wcale nie oznacza, że mamy tu do czynienia z jakimś realnym niemieckim heavy metalowym przebojem. Ot, taki sobie Udo z drugiego rzędu, ułożony, ugłaskany, nad wyraz bezpieczny. I dla amatorów mocniejszych wrażeń tytułowy Touchdown, szybki, zdecydowany w natarciu wstępnym i to też tylko tyle, bo zwalniają banalnie w niby hymnowym refrenie dla wspólnego śpiewania, jakże ogranym i trywialnym. Kiepsko się ogólnie tym razem prezentują gitarzyści poza tą kompozycją z brawurowym, po części neoklasycznym fragmentem neoklasycznym, który jest najciekawszym miejscem na całym albumie. O ile Fabian to raczej jest gitarowy rzemieślnik, to Andriej jest co najmniej dwie klasy wyżej, ale zupełnie tego nie słychać. Banalne sola, banalne riffy to chleb powszedni albumu U.D.O. z roku 2023. A można było jakimiś indywidualnymi popisami ubarwić te wszystkie pozostałe, zupełnie pozbawione polotu kompozycje, siłowy, prymitywny Udo Metal, który w zasadzie zawsze taki był, ale czasem oferował jednak nieco więcej. Nie ma sentymentalnego romantycznego metalu w teutońskich barwach, po prostu nie ma, a przecież to ponownie ponad 50 minut muzyki. Jako twórca brzmienia Stefan Kaufmann się nie wysilił i dużo tu szaro burego mixu i masteringu, ze zlewającymi się gitarami, mało czytelnym basem i płasko umieszczonym wśród tych gitar liderem. Może to jednak i lepiej, bo Udo śpiewa po prostu słabo, z coraz większym trudem generując ten swój drapieżnie - chuligański styl interpretacji. Może i gdzieś tam w niektórych utworach są momenty jakieś lepsze, ciekawsze sekundy, może są ulotne szkice melodii, które mogłyby bardziej wyeksponowane wzbudzić jakieś przynajmniej umiarkowane zainteresowanie. Może są, ale trzeba mieć cierpliwość, by to wyłowić. Cierpliwość w odbiorze muzyki metalowej jest jednak potrzebna w przypadku metalu progresywnego, a nie w przypadku prostolinijnego stylu wyrosłego z doświadczeń ACCEPT.
Trudno jest powiedzieć, na ile taka płyta jak ta wynika z potrzeby artystycznego spełnienia, a na ile po prostu z oczywistych względów komercyjnych dla podtrzymania zainteresowania grupy fanów, którym cokolwiek by ten zespół nie nagrał, zawsze się będzie zdawało, że to pojawił się Album Roku. Nie pojawił się. Nigdy się w ich karierze nie pojawił, ale bywało naprawdę lepiej.
Tym razem nieinteresująco, nijako, bezbarwnie.
ocena: 5/10
new 23.08.2023
Przedpremierowa recenzja dzięki uprzejmości wytwórni Atomic Fire Records
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL
"Only The Strong Survive!"
"Only The Strong Survive!"