Lords of the Trident
#7
Lords of the Trident - V.G.E.P. (2024)

[Obrazek: 1264175.jpg?5809]

Tracklista:
1. To Kill A God 04:03          
2. Master Of Speed 03:52          
3. Jet Set City 03:39          
4. Valerie (Steve Winwood cover) 03:52          
5. The Ballad Of Jon Milwaukee 06:06

Rok wydania: 2024
Gatunek: Power Metal
Kraj: USA

Skład zespołu:
Fang VonKillenstein (Tyler Christian) - śpiew
Asian Metal (Akira Shimada) - gitara
Baron Taurean Helleshaar (Brian Koenig) - gitara
Pontifex Mortis (Brent Clark) - gitara basowa
Master Hercule Schlagzeuger (Brett Walter)- perkusja


Trudno powiedzieć, ile lat będziemy czekać na następcę znakomitego The Offering z 2022 roku, ale LORDS OF THE TRIDENT wyda nakładem własnym EP 1 października 2024 roku.

Pięć kompozycji, z czego jedna to cover i podobnie jak w przypadku Plan of Attack, czas trwania to zaledwie 20 minut. Główną tematyką tego EP są gry wideo, jednak to mało istotne, czy śpiewają o Final Fantasy, Road Rash czy Jet Set Radio. LORDS OF THE TRIDENT wielokrotnie już udowodniło wszystkimi swoimi albumami, że mogą śpiewać i grać o czymkolwiek, a i tak to będzie muzyka interesująca i porywająca tłumy.
Od strony technicznej nie ma jak zwykle nic do zarzucenia, gitarzyści grają jak zwykle znakomicie, sola są melodyjne, bogate w melodie i techniczne, a jak na tematykę, to praca sekcji rytmicznej dewastuje tutaj większość zespołów, które grają infantylny heavy czy power metal, który trąca tandetą. Tutaj tego nie ma i to jest LORDS OF THE TRIDENT jaki się uwielbia albo nienawidzi. Tyler Christian jest jak zwykle czarujący i magiczny, on mógłby recytować książkę telefoniczną i by dewastował równie mocno. To Kill a God oraz Master of Speed to hiciory w stylu ostatnich LP LORDS OF THE TRIDENT. No, może Jet Set City bardziej nawiązuje do Chains of Fire, ale ten heavy metalowy żar nadal czaruje i pociąga w tym zespole. Valerie również ma w sobie heavy metalowy, rockowy żar MOTLEY CRUE i RATT, chociaż szczerze powiedziawszy ten cover to przecież nic specjalnego.
Czego zabrakło na tym EP? Ewidentnie ballady na miarę The Joust i tytuł The Ballad Of Jon Milwaukee jest delikatnie mówiąc mylący. To typowy, koncertowy wymiatacz w wolniejszych tempach. Było? Typowe? Tak, zagrane z przekonaniem? Jak najbardziej i do tego EP pasuje idealnie, chociaż lepiej, aby przy EP takie pomysły pozostały.

Mocna i solidna produkcja z miażdżącymi, rozdzierającymi na strzępy gitarami i grzmiącą sekcją rytmiczną ze znakomicie punktującym basem. MADE IN USA pełną gębą, chociaż osobiście preferuję to, co zrobił Jacob Hansen na The Offering w 2022 roku.
Może nie jest to tak wysoki poziom, do jakiego przez te wszystkie lata LORDS OF THE TRIDENT przyzwyczaiło, ale to i tak poziom nieosiągalny dla wielu grup heavy czy power metalowych z USA, którzy już w połowie by zaliczyli game over.
Niech żyje LORDS OF THE TRIDENT! Do kolejnego albumu!


Ocena: 8.8/10

SteelHammer

Przedpremierowa recenzja dzięki uprzejmości zespołu LORDS OF THE TRIDENT oraz agencji CMM Marketing.
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Lords of the Trident - przez Memorius - 23.06.2018, 18:01:18
RE: Lords of the Trident - przez Memorius - 01.01.2019, 21:21:41
RE: Lords of the Trident - przez Memorius - 04.05.2019, 10:36:37
RE: Lords of the Trident - przez Memorius - 15.07.2019, 18:41:48
RE: Lords of the Trident - przez Memorius - 24.07.2019, 16:09:49
RE: Lords of the Trident - przez Memorius - 24.03.2022, 18:00:58
RE: Lords of the Trident - przez SteelHammer - 29.08.2024, 00:22:31

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości