05.12.2024, 23:16:10
Asterise - Tale of a Wandering Soul (2024)
![[Obrazek: 1274138.jpeg?4852]](https://www.metal-archives.com/images/1/2/7/4/1274138.jpeg?4852)
Tracklista:
1. Intro 01:09
2. Twisted Ferryman 05:25
3. Into Fantasy 05:32
4. Raven 06:26
5. Wicked Dream 06:16
6. Drifting into Darkness 07:04
7. Tale of a Wandering Soul 04:05
8. Golden Land 03:55
9. Call of Whispers 01:25
10. Awaken 07:22
11. Farewell 05:23
Rok wydania: 2024
Gatunek: Power Metal
Kraj: Polska/Grecja
Skład:
Bartłomiej Mężyński - gitara, bas
Sławomir Siwak - perkusja
Dionysis Maniatakos - instrumenty klawiszowe
Gościnnie:
Sozos Michael - śpiew
Tristan Harders - śpiew
Arnaud Ménard - śpiew
Noah Simmons - śpiew
Garrett Campbell - śpiew
Katharina Stahl - śpiew
![[Obrazek: 1274138.jpeg?4852]](https://www.metal-archives.com/images/1/2/7/4/1274138.jpeg?4852)
Tracklista:
1. Intro 01:09
2. Twisted Ferryman 05:25
3. Into Fantasy 05:32
4. Raven 06:26
5. Wicked Dream 06:16
6. Drifting into Darkness 07:04
7. Tale of a Wandering Soul 04:05
8. Golden Land 03:55
9. Call of Whispers 01:25
10. Awaken 07:22
11. Farewell 05:23
Rok wydania: 2024
Gatunek: Power Metal
Kraj: Polska/Grecja
Skład:
Bartłomiej Mężyński - gitara, bas
Sławomir Siwak - perkusja
Dionysis Maniatakos - instrumenty klawiszowe
Gościnnie:
Sozos Michael - śpiew
Tristan Harders - śpiew
Arnaud Ménard - śpiew
Noah Simmons - śpiew
Garrett Campbell - śpiew
Katharina Stahl - śpiew
Szóstego grudnia 2024 roku, fińska wytwórnia Inverse Records przedstawi drugi album polsko-greckiego projektu ASTERISE.
Pewne lekcje i słuszne wnioski zostały wyciągnięte z debiutu i to słychać już w Twisted Ferryman, opartym na fundamencie STRATOVARIUS. Dynamiczna, energiczna gra sekcji rytmicznej i tym razem należą się pochwały dla Sławomira Siwaka i Bartłomieja Mężyńskiego, którzy dobrze się tutaj dogadują, a bas nie jest zachowawczym przedłużeniem gitary. Co do gitary, to również jest lepiej, ozdobniki neoklasyczne mają tutaj więcej sensu i zagrane są z większym polotem i gracją. Z kolei Dionysis Maniatakos gra w prawdziwie fińskim stylu i mało jest tym razem chłodnej, greckiej ascezy, jest znacznie lepsze wyczucie konwencji, a plany są bogatsze. Trend dobrego fińskiego grania kontynuują w Into Fantasy, tym razem sięgając po inspiracje do SONATA ARCTICA, gdzie Dionysis Maniatakos pokazuje się z jak najbardziej pozytywnej strony. Dobrze grają w szwedzkim Wicked Dream i szkoda jedynie, że niepotrzebnie w drugiej połowie próbują to urozmaicać progressive metalowymi pasażami.
Te ciągoty do progressive metalu i muzyki bardziej nostalgicznej wychodzą im tutaj kiepsko i bez pomysłu, zagrany wolniej Raven jest nudny ze swoją kiepsko wyeksponowaną, przeciętną melodią, tak jak fatalnie wypada ballada Tale of a Wandering Soul. Awaken przypomina Unia i AVANTASIA w najgorszej, rockowej formie, podobnie jak infantylny Golden Land z przesadnie egzaltowanymi zaśpiewami. Ogólnie goście zaśpiewali dobrze i współpraca muzyków jest lepsza niż na debiucie, ale są momenty, kiedy prezentują formę przeciętną, z przerysowanymi, zbyt dramatycznymi wokalami. Drifting into Darkness, który gdyby był poważniej zaśpiewany, byłby całkiem niezłym neoklasycznym killerem, Sozos Michael i Tristan Harders za to raczej nie budzą zastrzeżeń.
Na koniec zaskakują pozytywnie bardzo dobrą balladą Farewell z pięknym śpiewem Katharina Stahl i wysmakowanym solem gitarowym, pełnym uczucia i treści. Jedyny minus to jej zakończenie, które zamiast wykorzystać duet i stworzyć coś bardziej pompatycznego, przechodzi do niepotrzebnej narracji.
W kwestii brzmienia nie ma nic do zarzucenia, bo brzmi to bardzo dobrze i selektywnie z delikatną, wyrazistą gitarą i dobrze ustawioną perkusją oraz metalicznym basem.
Gdyby było mniej AVANTASIA, a więcej takiego grania jak w Twisted Ferryman czy Into Fantasy, to można by było uznać ten LP za dobry, jednak niektóre pomysły są zwyczajnie kiepskie i niepotrzebne.
Poprawę względem debiutu słychać od razu i zespół tutaj stał się bardziej perspektywiczny niż można było sądzić w 2022 roku, co należy docenić. Od dna się odbili, ale jeszcze czeka ich trochę pracy, aby nagrać dobry album. Potencjał jednak bez wątpienia jest.
Ocena: 6.9/10
SteelHammer
Przedpremierowa recenzja dzięki uprzejmości wytwórni Inverse Records.