06.01.2025, 16:09:09
Sacred - Fire To Ice (2025)
![[Obrazek: cover.php?id_album=465001]](https://www.spirit-of-metal.com/cover.php?id_album=465001)
Tracklista:
1. Into the Light 06:24
2. Gateway to the Gods 04:30
3. Wasting Away 04:28
4. On the Verge of Becoming a Shadow 06:58
5. Caught in a Snowstorm 05:38
6. Tyrannical Warfare 05:26
7. Nights of Madness 04:36
8. Fire to Ice 04:12
9. The Flying Dutchman 07:48
10. Queen of the Reich (Bonus) 04:31
Rok wydania: 2025
Gatunek: Heavy Metal
Kraj: Szwecja
Skład zespołu:
Gustav Blide - śpiew
Christoffer Cederstrand - gitara
Jonatan Hallberg - gitara
Robin Utbult - bas
Pontus Andrén - perkusja
Tracklista:
1. Into the Light 06:24
2. Gateway to the Gods 04:30
3. Wasting Away 04:28
4. On the Verge of Becoming a Shadow 06:58
5. Caught in a Snowstorm 05:38
6. Tyrannical Warfare 05:26
7. Nights of Madness 04:36
8. Fire to Ice 04:12
9. The Flying Dutchman 07:48
10. Queen of the Reich (Bonus) 04:31
Rok wydania: 2025
Gatunek: Heavy Metal
Kraj: Szwecja
Skład zespołu:
Gustav Blide - śpiew
Christoffer Cederstrand - gitara
Jonatan Hallberg - gitara
Robin Utbult - bas
Pontus Andrén - perkusja
Może określenie tego zespołu z Goteborga mianem supergrupy jest na wyrost, ponieważ część muzyków nie ma nagrań, którymi mogłaby się pochwalić, ale są ze znanych i mniej grup, jak LANCER, AIR RAID czy KATANA.
Premiera jest planowana na 11 stycznia 2025 roku nakładem wytwórni Stormspell Records.
Muzyka tutaj zaprezentowana to niezbyt odkrywczy szwedzki heavy metal, dumny w Into the Light i szczery, z delikatnym, ale dobrze dopasowanym śpiewem Gustava Blide'a z lekko rockowym szlifem. Jego głos pasuje do tego miksu klasycznego heavy bez udziwnień, co słychać w inspirowanym HAMMERFALL Gateway to the Gods, gitarzyści to sprawny duet, który gra dobrze, chwilami bardzo rzemieślniczo i wyraźnie odstają od absolutnie bezbłędnej, znakomitej sekcji rytmicznej.
Pontus Andrén gra tutaj ze sporym wyczuciem i ma bardzo bogate partie, chwilami może nawet aż zbyt bogate, ale całe show kradnie tutaj bas Robin Utbult, którego ciepłe brzmienie i drugoplanowe popisy są najbardziej interesującym elementem tego LP. Świetnie on się prezentuje w Wasting Away czy nawet mało atrakcyjnym, potoczystym On the Verge of Becoming a Shadow w stylu HEAVY LOAD, chociaż Gustav Blide nie jest tak bojowy, jak Ragne Wahlquist. W drugiej połowie coś się psuje i z poprawnego heavy metalu przechodzą do grania fatalnego power metalu i heavy metalu. Caught in a Snowstorm poza znakomitymi szarżami basu prezentuje się przeciętnie w swoim niejasno wyrażonym power metalu w refrenie i infantylnej melodii z fatalnymi solami gitarowymi. Tutaj zderzają się najgorsze elementy KATANA i LANCER, podobnie jest w Tyrannical Warfare, gdzie płaski refren o mocy AXENSTAR, z kolei Night of Madness to już kompletna kompromitacja. Fatalny refren w stylu disco i równie nieszczery, jak kompozycje STEELWING czy KATANA, do tego fatalnie zaśpiewane przez Blide'a. Prawdziwy koszmarek i amatorszczyzna, którą atakują słuchacza kompletnie znienacka.
Na koniec The Flying Dutchman, poprawnie zagrany i sprawny heavy metal z prostym, rockowym refrenem, chociaż zakończenie w stylu AVANTASIA było tam zupełnie niepotrzebnie i spokojnie mogli to zamknąć w czterech minutach, tym bardziej, że wyższe rejestry nie wychodzą tutaj zbyt dobrze.
Brzmienie nie budzi żadnych zastrzeżeń, klasycznie, szwedzko, ze znakomicie ustawioną sekcją rytmiczną, która jest bez wątpienia najlepszym elementem tego abumu.
Przeciętne kompozycje, rzemieślnicze wykonanie i gdyby nie Nights of Madness, to można by było nawet uznać ten debiut za znośny. Za takie koszmarki jednak należy się jedynie order Zgniłego Buraka 2025 roku.
Ocena: 5.8/10
SteelHammer
Przedpremierowa recenzja dzięki uprzejmości wytwórni Stormspell Records.