30.01.2025, 16:49:36
Rigorious - Kingdom Unfold (2025)
![[Obrazek: 1283122.jpg?5534]](https://www.metal-archives.com/images/1/2/8/3/1283122.jpg?5534)
Tracklista:
1. Fate Is Sealed 04:35
2. King 04:10
3. Hear Me Out 03:25
4. Bathed in Blood 04:12
5. Midnight 03:54
6. Ignite the Flame 04:28
7. The Wish 04:09
8. The Snake 03:32
9. Into the Sea 03:24
10. To Life 03:42
11. Dreams 04:17
12. Akeldama 05:00
Rok wydania: 2025
Ocena: 7.3/10
SteelHammer
![[Obrazek: 1283122.jpg?5534]](https://www.metal-archives.com/images/1/2/8/3/1283122.jpg?5534)
Tracklista:
1. Fate Is Sealed 04:35
2. King 04:10
3. Hear Me Out 03:25
4. Bathed in Blood 04:12
5. Midnight 03:54
6. Ignite the Flame 04:28
7. The Wish 04:09
8. The Snake 03:32
9. Into the Sea 03:24
10. To Life 03:42
11. Dreams 04:17
12. Akeldama 05:00
Rok wydania: 2025
Gatunek: Power Metal
Kraj: Niemcy
Skład zespołu:
Lukas Remus - śpiew
Christopher Blankenaufulland - gitara
Lukas Famula - gitara
Sebastian Kanczok - bas
Paul Reil - perkusja
RIGORIOUS powraca po dwóch latach z nowym materiałem i basistą. Drugi album zespołu został wydany przez Metalopolis Records 17 stycznia 2025 roku.
Największą zmianą jest sposób, w jaki Remus śpiewa na tym LP. Śpiewa zdecydowanie niżej, zbliżając się manierą do Alexei Raymar z DESERT. Jest stoicki, spokojny, bez problemu przebijający się przez teutońską, surową perkusję i tnące gitary. Orkiestracje jak i klawisze są bardziej prominentne niż na albumie poprzednim, a brzmienie w wykonaniu Chris Boltendahl jest mocne i surowe z ostrym, metalicznym basem. Od strony realizacji jest to album bardzo dobry, tak jak Remus będący w dobrej dyspozycji głosowej, nadal dobrze brzmiący w wyższych rejestrach.
Album zaczyna się bardzo dobrze w Fate is Sealed, świetny jest surowszy King utrzymany w duchu poprzedniego LP, dumny i odważny, ze znakomitym refrenem oraz orkiestracjami wspaniale podkreślającymi refren i melodię. Spokojny Hear Me Out jest dobry, ale tutaj wychodzi toporność Zagłębia Ruhry, podobnie w miałkim, heavy metalowym Midnight. Lepiej prezentują się w kompozycjach heroicznych, jak Ignite the Flame z przydługim wstępem w stylu BLIND GUARDIAN czy szybszym i mocnym Bathed in Blood. Echa MOB RULES w tych kompozycjach są nadal słyszalne, jak w eleganckim The Wish oraz rycerskim The Snake z eleganckimi ornamentacjami gitarowymi. Delikatny pirate metal mamy w Into the Sea, ale taki w stylu ORDEN OGAN, który jest tylko poprawny. Do takiego grania potrzeba rumu, bo samo morze daje efekt co najwyżej spływu kajakowego. A potrafią zagrać mocniej i To Life to killer rodem z GRAVE DIGGER, ale na Dreams już zabrakło pomysłu i to tylko toporny, surowy power Zagłębia Ruhry. Akeldama próbuje zabaw w stylu BRAINSTORM i TAD MOROSE, niby próbują stworzyć z tego coś podniosłego i gniotącego, ale te dwie grupy miały większe killery w takim stylu. Szczególnie refren jest tutaj zbyt bezpieczny.
Może ten album nie jest tak wyrazisty jak poprzedni i obeszło by się bez jednej albo dwóch kompozycji, ale jest to nadal interesujący i warty poznania zespół z Niemiec, któremu od strony technicznej nie można wiele zarzucić, bo grają bardzo dobrze, a Lukas Remus to dobry wokalista.
Nadal są bardzo dobre melodie i pomysły, tylko jako całość ten LP wydaje się mniej spójny i chwilami niepotrzebnie bardziej chyli się ku powszedniemu metalowi Zagłębia Ruhry, który zdecydowanie ich ogranicza.
Ocena: 7.3/10
SteelHammer